Jump to content

Boczek wędzony


@halusia@

Recommended Posts

Boczek wędzony

 

Boczek peklowany na mokro 5 dni w solance 2 dkg peklosolo na 1 kg mięsa. Przyprawy to ziele angielskie, liść laurowy , czosnek, majeranek , gożdzik.

Osuszanie 3 godz.

Wędzenie ciepłym dymem w temperaturze 30-40 stopni C przez 3 godz.

Następnie parzenie w temp. 75-80 stopni C. przez 1,5–2 godz, do osiągnięcia wewnątrz boczku temperatury 68-70 stopni C.

 

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 260
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Boczek peklowany na mokro 5 dni w solance 2 dkg peklosolo na 1 kg mięsa

A ile wody użyłaś do solanki . Ale ładny wyrób . Pozdrawiam
Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu.
Link to comment
Share on other sites

Bomba .Gratulacje.Tylko nie bardzo rozumiem czy peklowałaś na mokro czy sucho.?

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Link to comment
Share on other sites

No napisała ,że na mokro,ale dlaczego też napisała ,że 2dkg peksoli/kg.Jakoś jedno z drugim nie gra i dlatego Dziadek pytał ile wody.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Link to comment
Share on other sites

''Boczek peklowany na mokro 5 dni w solance 2 dkg peklosolo na 1 kg mięsa. ''

 

Zrobiłam malutkie zamieszanie...za co bardzo przepraszam.

Ale to jest tak ja się pisze z pamięci :grin:

 

Prostuje

 

Miałam 2 kg boczku.

Zrobiłam solankę :

10 dkg peklosoli na 1 l wody.

 

Boczuś mógłby być troszkę bardziej słony ale następnym razem zrobie ściśle w/g tabeli DZIADKA

 

na 1 kg mięsa- 58g peklosoli

- 0.4 l wody

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

czy mrożenie mięsa ma wpływ na jakośc wyrobów wędlin?

Lepiej zapytać.... jaki wpływ ma mrożenie mięsa na jakość wyrobów wędlin?

Bo wpływ ma napewno :grin:

Pozdrawiam

http://images43.fotosik.pl/1180/cf5743008b743b6dm.png

"Kiedy pracuję, to pracuję, a gdy mówię, że pracuję, to tylko mówię."
 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
halusia napisała- Następnie parzenie w temp. 75-80 stopni C. przez 1,5–2 godz, do osiągnięcia wewnątrz boczku temperatury 68-70 stopni C. -a jeżeli osiągnie on tą temperaturę po upływie 1 godz tzn.,że jest już gotowy czy trzymać 1,5-2 godz, tak jak pisze halusia :question:

Pozdrawiam MAREK-ZAN

Link to comment
Share on other sites

Jeśli osiągnie temperaturę, to gotowy. Może być nawet 20 minut, jeśli np. wkładasz go do wrzatku prosto z wędzarni.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Tak samo, ale smak o niebo lepszy, możesz go podpiec w wędzarni.

Parzenie to zupełnie inna technologia, a przede wszystkim inny smak. Oczywiście rzecz gustu.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jak byś dobrze sparzył to byłyby miękkie.Jak żle podpieczesz to też będą twarde.Jedno i drugie ma to samo zadanie.

_________________

Parzyłem do 72 stopni , termometr mam , zostawiłem jeszcze na 30 minut w wodzie o temp. 85 stopni ,więc na pewno temp. jeszcze wzrosła wewnątrz boczków , w 1 dzień były dobre , ale po tygodniu w lodówce wydają się twardawe , stąd szukam innej metody aby boczki były miękkie jak masełko :thumbsup:

Link to comment
Share on other sites

Boczki parzymy dłuuugoooo ... Jareczku ;) ... samo osiągnięcie 70-72st w środku sprawi że nie są surowe ..... jak mają być miękkie to utrzymujesz tą temperaturę dłuzej ....

Ja boczki takie 1-1,5kg parzę minimum 2 godziny dla rodzinki oczywiście bo ja wolę takie twardsze właśnie.

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Link to comment
Share on other sites

innej metody aby boczki były miękkie jak masełko

Nie ma innej metody niż parzenie lub pieczenie.Wszystko zależy jak długo i w jakiej temperaturze.Dziadek poleca parzyć wyroby blokowe w szynkowarze typu pachwina w 95C i przez 2- 3h

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 4 weeks later...

Spotkałem się ostanio z boczkiem, który był robiony wg dość dziwnego przepisu:

 

Nie był w ogóle peklowany, tylko świeżo po rozbiórce mięsa zaparzany (albo gotowany) w wodzie z solą i przyprawami.

Potem (być może) był nacierany jeszcze przyprawami - nie wiem - i tylko wędzony (niestety nie wiem w jakiej temperaturze i czy na koniec pieczony w wędzarni). Na pewno po wyjęciu z wędzarni nic z nim nie robiono.

 

Boczek był świetny - mięciutki, pachnący przyprawami, a jednocześnie inny niż boczki parzone. Na pewno było to wędzenie na ciepło - patrząc na konsystencję.

 

Niestety - nie jestem w stanie dotrzeć do szczegółowej receptury. Może ktoś się zetknął z tego typu przepisem i może coś powiedzieć na ten temat?

Link to comment
Share on other sites

Jestem w trakcie konsumpcji bardzo podobnie kilka dni temu przygotowanego boczku. Jako że spotkałem w sklepie boczek paro centymetrowej grubości, składający się w swej większości z grubej słoniny. Pomyślałem natychmiast że przyrządzę go bez peklowania podobnie jak "Sało". Przygotowałem wodę w proporcji, szklankę soli na 1 l. wody. następnie gotowanie ok. 30min. i pozostawiony w tej solance do wystygnięcia do dnia następnego. Następnie po wyjęciu z solanki, wytarciu i osuszeniu, powędrował do wędzarni razem z kiełbasą i kabanosami. Wędzony 4 godz. w ciepłym dymie. Następnie po ostudzeniu, następnego dnia, natarty zmiażdżonym czosnkiem, i obficie obsypany papryką, zawinięty w pergamin i do lodówki aby dojrzał. Degustacja dziś na śniadanie. Smak poezja, konsystencja, mięciutki jak masełko, acz dosyć zwarty i łatwo krojący się w piękne duże plastry.

Muszę dodać że nie wiem czemu, ale kolor boczku pozostał bardzo jasny, w odróżnieniu od kiełbas i kabanosów z którymi to razem się wędził, wisiał na tej samej wysokości.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.