mój przerób półtuszy

[Sławek]

Witam

postanowiłem sobie że spróbuje kupić półtusze z podrobami i zrobić z tego wyroby bez wędzenia bo wędzarnie mam 70 km za gdańskiem a przy okazji poćwiczyć rozbiór półtuszy z przeznaczenie na wędzonki

zakupiłem świnkę 106kg żywej wagi koszt 4 zł za kg + 50 zł za zabicie + 10 zł osobiscie pojechałem do weterynarzaa na zbadanie wyszło po ok 250 (kumpel wziął drugą połowkę na mięso), oczywiście była pół głowy, krew 2l, 2nerki, wątroba, serce, jęzor płuc nie brałem bo gospodarz nagadał że u nich to nawet psy nie jedzą to nie brałem

z całych elementów wykroiłem (udało mi się uzyskać :wink: )

szynka-4,1kg, schab 1,5kg, łopatka na wędzonkę 1,4kg, karkówka 1,6kg, boczek 3,4kg

wykonałem z tego

10kg kaszanki, 2,5kg salcesonu, 5 słoików 1/2 litra galarety, 20 słoików 1/2litra mielonki,

ok 11kg bigosu ( 5kg kiszonej kapusty, 2kg białej, wszystkie kości łacznie z żeberkami ugotowane i obrane z miesa + 3kg róznego miesa) - 11 słoików typu weck 1,2l

cały schab poporcjowany do zamrażarki, 4 woreczki mielonego po 0,8kg, 10 małych słoików słoniny wojskowej

pozdrawiam

[Einshell]

Witaj ! No powiem Ci , że niezle Ci to wyszło. Jest 'troszkę' żarełka :thumbsup: Też się bawiłam z połówką przed świętami . Troszke Ci się dziwię , że kiełbasy nie zrobiłeś :rolleyes: Mi wyszło- z szynki 6 kawałków po ok. 1kg +2 mniejsze,4 kawałki z łopatki, 4 boczki , z okrawków 5-6 kg kiełbasy,- to do wędzenia. Kotlety, karczek, golonka tylna, zeberka- na obiady. Jeszcze mi zostały kosteczki i pół łebka , a z golonki przedniej - wykombinowałam golonkowo-drobiową i galaretę z nóżek. Było roboty :shock: , ale mnie to cieszy... :lol: Pozdrawiam!

[karolszymczak]

to się kolego napracowałeś ale na trochę wystarczy jedzonka smacznego pozdrawiam :clap:

[Sławek]

przyznam się że kaszanka wyszła mi trochę za słona tera jest zamrożona ale czy można ją drugi raz sparzyć i czy wówczas jest szansa na mniejszą słoność produktu

pozdrawiam

[zibi187]

Myślę, że jak do jedzenia sobie podgrzejesz w nieosolonej wodzie to będzie ok.

[Yerba]

No to się też chwalę . Poleciałem rankiem po półtuszę .40kg po 6,50 . Wyszło 7 kg białej 6 kg mięsa zapeklowałem . Schab poszedł na porcje . karkówką zaczęliśmy sezon grilowy :thumbsup:

Skórki i "krwiste " dla psa do kaszy . Jeszcze nie mam wędzarni i żadnego sprzętu oprócz starego Zelmerka , więc biała na czuja .Pierwsza parka sparzona i po skosztowaniu nadziewana reszta .Trochę boczku ugotowanego na kanapki , mielonego na gołąbki i po mięsku .

[@halusia@]

No to się też chwalę

I masz się czym chwalić yerba. :clap:

A mięso na białą peklowałeś ??

Z czasem to zaczniesz zadymiać tak jak My :wink:

[karolszymczak]

Dokładnie też od zera zaczynaliśmy.

[Yerba]

na białą nie peklowałem , a później całą na świeżo pomroziłem zgodnie z sugestią kolegów z postu o białej .Jak przywiozłem mięso bylem przerażony ile tego a na końcu jak byłaby wędzarnia pewnie bym pomyślał czemu tak mało :lol:

[@halusia@]

na białą nie peklowałem , a później całą na świeżo pomroziłem zgodnie z sugestią kolegów z postu o białej .

I dobrze zrobiłeś , ja robię tak samo.

Ja swoją przygodę na forum WB zaczynałam od wyrobu z szynkowaru.

[Yerba]

no jestem mocno :wink: szkolony w Kazimierzu . I jak tak sobie "kręciłem" i "obrzynałem" stwierdziłem ,że na warsztaty powinienem pojechać dopiero teraz jak " straclem to masarskie dziewictwo " . Bo wiem teraz na co zwrócić uwagę . Wniosek ,że pewnie powtórzę warsztaty .

[EAnna]

Schab poszedł na porcje

A szkoda.

Mogłeś zrobić polędwicę a'la wędliny parmeńskie. Byłaby w sam raz na Święta.

[Yerba]

Dziękuję za podpowiedź . Masz rację , ale jak zobaczyłem tą górę mięsa to byłem przerażony co z nim zrobić . W ubojni gdzie kupowałem półtuszę dostałem namiary na inną , gdzie można kupić w elementach więc jeszcze pewnie ponowie mniejsze zakupy produktów do wędzenia i jak odszukam przepis na parmeńską to się pokuszę .

[roger]

Proszę :

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=718

Nie szukaj tylko rób ....

[Yerba]

:clap: dzięki za szybką strzałę :grin:

[roger]

na zdrowie .... rób bo warto ...

[Gość Anonymous]

Sławek, yerba ; popieram jak najbardziej, ja sam od nie dawna też robię i powiem tak: zrobię sobie tak jak mi smakuje, kolejnym razem będzie lepiej. Dlaczego, bo wcześniej mi „Masorze” robili byle jak za kasę.

 

Jestem Za. Pozdrawiam.

[Yerba]

Dzięki ! Tak przy okazji : spotkałem wczoraj koleżankę , z którą kiedyś na spółę" obrabialiśmy " z wyrobami świniaka . Na moje pytanie czy jeszcze gościu tam robi ? powiedziała ,że facet już też idzie na ilość a o jakości dawno zapomniał . Więc jak nie robić samemu ? Mimo porażek każdy krok prowadzi nas do celu - do smaków , które odkrywałem u każdego zawodowego rzeźnika , który zaczynał w tej branży . Niestety jest taka prawda i pewnie nie tylko ja to odkryłem : każdy młody "nieskażony" lekarz jest super , każdy "nieskażony" dentysta jest super itd na rzeźniku kończąc . Ale czy ja robiąc coś dla siebie mogę się skazić , zmanierować ? No myślę ,że nie .I dlatego wchodzę w tą dziedzinę działania dla siebie - na razie masarstwo ale myślę , że na tym nie skończę . Pozdrawiam

[Yerba]

no i zrobiłem zgodnie z sugestią eAnny a la parmeńską jestem po Iszym etapie teraz drugi etap

[arkadiusz]

Ten drugi etap to ma być w przewiewnym miejscu a nie w skrzyni :wink:

[Yerba]

tak skrzynia ma wlot powietrza od dołu a wyciąg powietrza jest do komina

[Yerba]

no i dalszy ciąg mojej półtuszy sprzed dwóch tygodni .Moja pierwsza zadyma :smile: Peklowanie bez nastrzyku dwa tygodnie . Dodatkowo by trochę zapełnić nową wędzarkę zrobiłem a la chłopską na łopatce .

[jacekn]

Peklowanie bez nastrzyku dwa tygodnie

Bardzo ładnie szynka zapeklowana,ja też nie stosuje nastrzyku i wędzonki są zawsze dobrze zapeklowane.