andrzej k Opublikowano 25 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #51 Opublikowano 25 Lipca 2007 Małgoś . Norwegowie są mistrzami w produkcji przemysłowej łososia . Chyba że na swoje stoły dają te z morza . Bo do naszego kraju to nie wspomnę Pozdrawiam Cytuj Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małgoś Opublikowano 25 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #52 Opublikowano 25 Lipca 2007 Ostatnio czytałam blog gościa ,który organizuje wspólne wyprawy na ryby (nie tylko na ichnie "sztuczne"łososie ale na połów na fiordach.Na razie nie mogę zebrać ekipy,czasu,kasy itp.Pomysł przedni a z opowieści gościa to wiem i nawet widziałam ,że udało im się złowić rybkę pt."żabnica'..niezłe..co??? Cytuj "W życiu piękne są tylko chwile.." Dżem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BonAir Opublikowano 26 Lipca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij #53 Opublikowano 26 Lipca 2007 Wracając do tematu :-) Wczoraj z 1kg tzw. "gulaszowego wieprzowego" po ugotowaniu zostało niespełna 700g mięsa. To chyba dość duży ubytek. A wracając do rzeczy przyjemniejszych, to szczerze polecam wycieczkę za koło polarne na norweskie Lofoty. Można powiedzieć, że to takie nasze "Tatry" wychodzące wprost z oceanu. Co ciekawe jak na tą szerokość geograficzną, to średnia temperatura stycznia i lutego -1°C (!), a lipca i sierpnia 12°C. Jest tam po prostu pięknie, a życie toczy się jakby w zwolnionym, "normalnym" tempie. Polecam. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/pl/thumb/3/34/Reine_Marina.jpg/800px-Reine_Marina.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/18/Reine-3.jpg/800px-Reine-3.jpg Więcej informacji można znaleźć w google: http://www.google.pl/search?hl=pl&newwindow=1&q=lofoty&btnG=Szukaj&lr= Pozdrawiam BonAir Cytuj PozdrawiamBonAir https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286Co by tu jeszcze sprasować... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fentel Opublikowano 26 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #54 Opublikowano 26 Lipca 2007 Jest tam po prostu pięknie, Właśnie w przyszłym roku będę żeglował po "norweskich fiordach" :grin: ale to temat na bla,bla :wink: Cytuj fentelzadymiacze wszystkich krajów łączcie sięORMO czuwa !!!!! bo Milicja śpi ! http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1256www.rufi.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 26 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #55 Opublikowano 26 Lipca 2007 "DZIADEK"]Bądź mądry i kup świeże mięso niczym nie zaprawione. Najlepiej kupić całą półtuszę Witamzastanawia mnie jak to jest kupię mięso np. w markecie i w domu podbiega wodąkupię półtuszę w znajomej ubojni mięsko schłodzone ale w domu jak nabiera temperatury leje się wodachyba dzieje się tak że po uboju półtusze nie poddają odparowaniu tylko zaraz po obmyciu do szokowej chłodziarki, a później w domu zaczyna parowaćtak może być ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek z Bielska Opublikowano 26 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #56 Opublikowano 26 Lipca 2007 kempes witaj jak sie leje woda bezbarwna to zle,ale jak puszcza naturalne osocze to ok. jest to normalne ,a juz jak rozbierasz w takich temp.jak na zewnatrz tomoze tylko parowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 26 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #57 Opublikowano 26 Lipca 2007 Marekto najczęściej jest taka woda bardziej różowa, nie krewTata mój mówi /stary masarz/, że dawno to z wagi po uboju tusze parowały- stygły w chłodni np. ciemne piwnice itp. i do rozbioru liczono 1 % ubytku pomiędzy wagą półtusz poubojową a wagą do rozbioru półtusz i później jeszcze był ubytek od wagi mięsa do przerobu. Czyli były w sumie dwa ubytki wagowe, a teraz co jest ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 26 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #58 Opublikowano 26 Lipca 2007 Przy ubojach domowych szczególnie latem są problemy z wychłodzeniem ,Chłodna piwnica bez zapachów obcych i do tego wentylator powodujący ruch powietrza jest najlepszym rozwiązaniem .Praktykowałem to ostatnio . Półtusze powieszone wentylator skierowany na nie w pewnym oddaleniu i tak do rana ,chłodna piwnica stwierdzenie umowne bo temp w niej 18-20stc przy 30-32stc na dworze. schłodzone tak mięso w dalszej obróbce praktycznie nie puszczało osocza .Przy innych metodach schładzania takich jak rozbiór na ciepło na elementy i wykrojenie kości i rozłożenie na stołach takiego mięsa do schłodzenia powoduje prawie zawsze dużo większe wycieki osocza .Sam wyciek osocza wiąże się miedzy innymi z sposobem karmienia trzody duże znaczenie zmniejszające wycieki ma zastosowanie głodówki przed ubojowej.To są naturalne ubytki wagowe w czasie chłodzenia Ten drugi ubytek to strata rozbiorowa w granicach 0.3 % Wyciek osocza z mięsa jest naturalnym procesem problemem jest tylko to jak on jest wielki .Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 27 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #59 Opublikowano 27 Lipca 2007 Witaj dziadku i dzięki za wypowiedź.Powiedz mi jak wygląda to wypływająco-parujące osoczeczy to jest właśnie ta ciemno różowa czy jak kto woli jasno czerwona woda ?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 27 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #60 Opublikowano 27 Lipca 2007 Sam sobie odpowiedziałeś - jest to ciecz o różowym zabarwieniu jaśniejszym lub ciemniejszym kolorze zależnie od koloru mięśni . Wypływanie osocza z mięsa występuje w każdej fazie procesów technologicznych a najwięcej z mięsa świeżego pokrojonego na drobne kawałki. Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #61 Opublikowano 31 Lipca 2007 Wypływanie osocza z mięsa występuje w każdej fazie procesów technologicznych a najwięcej z mięsa świeżego pokrojonego na drobne kawałki. Witaj dziadziu ! dzięki za informacje mam jeszcze pytanie czy taką wodę - osocze wylewamy czy też możemy wrobić w np. kiełbasę skoro i tak mamy jakąś ilość wody dolać ? pozdrawiam Cię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #62 Opublikowano 31 Lipca 2007 Osocze z mięs peklowanych zalicza się do przyrostu w czasie peklowania i jest dodawane . Dawniej gdy peklowano w niektórych zakładach w dużych basenach betonowych gdzie wchodziło ok tony mięsa to na dnie było tego co najmniej z wiadro wybierało się to i wlewało sie na mięsa w pojemnikach lub wózkach. Dzisiaj gdy do peklowania używa się wózków typu ,,cimber''wyładowywanych automatycznie do wilka przez podnośniki nikt nie zagląda na dno ile jest tego osocza.Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kempes Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #63 Opublikowano 31 Lipca 2007 Rozumiem,przy naszej domowej produkcji może być tego kieliszek, a więc do zlewu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #64 Opublikowano 31 Lipca 2007 To jak byś gotował kurę i ten rosół najlepszy wylał do zlewu .Osocze to nic innego jak woda, białko i barwnik z mięsa - sama esencja. Przy nieodpowiednich warunkach przechowywania mięsa ,osocze w pierwszej kolejności będzie podlegało procesowi psucia się . Przy niektórych kiełbasach trwałych osocze było nie pożądane więc mięso na te kiełbasy peklowano w specjalnych pojemnikach z kratkami przez które osocze ściekało na dół pojemnika.Myślę że wszystko już wiesz i decyzja co z tym robić należy do Ciebie. Pozdrawiam Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxell Opublikowano 31 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij #65 Opublikowano 31 Lipca 2007 Jesli mozna, to dodam do wypowiedzi Dziadka, że chodzi głównie o robienie kiełbas typu salami. Cytuj „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxkonin Opublikowano 31 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij #66 Opublikowano 31 Sierpnia 2007 witamdo "nawadniania" mięsa używa się fosforanów i teraz pytanieczy fosforany powodują zmianę Ph mięsa ?bo jeśli tak to do sklepu z papierkiem lakmusowym i po kłopocie - wszystko wiadomopozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 31 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij #67 Opublikowano 31 Sierpnia 2007 maxkonin Gdyby nawet tak było to jak sobie sam nie zrobisz kiełbasy czy wędliny to nie licz na to że znajdziesz sklep w którym uzyskasz wynik pozytywny.Szkoda twojego zachodu. Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_ Opublikowano 1 Września 2007 Zgłoś Udostępnij #68 Opublikowano 1 Września 2007 witam do "nawadniania" mięsa używa się fosforanów i teraz pytanie czy fosforany powodują zmianę Ph mięsa ? bo jeśli tak to do sklepu z papierkiem lakmusowym i po kłopocie - wszystko wiadomo pozdrawiamRozwiń swoją myśl bo nie za bardzo rozumie, fosforany powstają także w wyniku przemian poubojowych w mięsie, w wyniku rozpadu ATP. I to one z kw. mlekowym powodują zakwaszenia mięsa. I chciałem Cię zapytać jakie pH wg. było by wynikiem negatywnym i pozytywny? I drugie pytanie czy jesteś w stanie za pomocą papierka lakmusowego wykryć zmianę pH rzędu kilku dziesiątych? I czy takie badanie nie służy wykrywaniu wad mięsa? Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxkonin Opublikowano 1 Września 2007 Zgłoś Udostępnij #69 Opublikowano 1 Września 2007 witamnie jestem fachowcem w tej dziedzinie więc tylko pytałemnie wiem jakie ph byłoby dowodem na poprawianie wagi mięsa, nawet nie wiem jakie ph ma mięso "czyste"wiem że fosforany zmiękczają wodę i pewnie dzięki temu że napięcie powierzchniowe wody z fosforanami jest mniejsze nie wypływa ona z mięsanie wiem czy po dodaniu fosforanów ph się zmienia - może jakiś chemik byłby łaskaw się wypowiedzieć - czy się zmieni i na ile i czy można to wykryć domowymi sposobami (taka była intencja mego postu)pomyślałem tylko że jeśli by tak było to ułatwiłoby to wielu osobą wybór odpowiedniego sklepu do robienia zakupów pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 3 Września 2007 Zgłoś Udostępnij #70 Opublikowano 3 Września 2007 Na zlocie przedstawiłem trzy próbki mięsa:mrożone, normalne, nastrzyknięte. Zadałem zlotowiczom pytanie, która próbka jest która?Nikt nie rozpoznał próbki mięsa nastrzykniętego w ilości 20% masy próbki.Cytuję z pamięci, buforowość roztworu wielofosforanów oscyluje w granicach pH 8. Dodatek ich do solanek to 0,3%(wartość z pamięci).Wielofosforany powodują wzrost pH mięsa w kierunku zasadowym.Mięso normalne ma pH w przedziale 5,8-6,0.Raczej zwróć uwagę na wygląd mięsa jego konsystencję, odbicie światła, kolor, itp. a będziesz umiał rozpoznawać mięso o odpowiednim pH bez papierka lakmusowego. Niestety do tego potrzeba trochę praktyki. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grissley Opublikowano 14 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #71 Opublikowano 14 Czerwca 2008 Tak tylko celem upewnienia się - czy nastrzykuje się wszystkie mięsa, czy też tylko niektóre (w sensie - wieprzowina, wołowina, a szczególnie drób)?Jeżeli drób jest też nastrzykiwany - to czy jest to norma, czy rzadkość, praktykowana tylko w największych zakładach? Chodzi mi w szczególności o pierś i udziec z indyka i kurczaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bagno Opublikowano 14 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij #72 Opublikowano 14 Czerwca 2008 Chodzi mi w szczególności o pierś i udziec z indyka i kurczaka.W większości zakładów (Polska) nie stosuje się nastrzykiwania a w szczególności w średnich i małych. Możesz robić zakupy- bez obaw. Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11022-kpps-czyli-klub-przyjaci%C3%B3%C5%82-pana-s/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADEK Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij #73 Opublikowano 8 Lutego 2014 Ostatnio są promocje mięsa np Szynka wp. b/s/ t/kości po 11,99zł /kg i łopatka wp b/s/t/kości po 9,99 zł/kg. Piękne to by było ale te mięsa są tak mokre jak by były wyciągnięte z wody . W sklepie jest zamaskowane jest to specjalnym ułożeniem . Zemat miałeś napisać jak i czym to robią Cytuj Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij #74 Opublikowano 8 Lutego 2014 No niestety Dziadku tak już jest, że promocja =nastrzyk.Wystarczy spojrzeć na mięso i widać że w przekroju jest mokre, świecące jakby nienaturalnie piękne było.Jak się go dotknie, zamiast mięsa można odczuć coś śliskiego, lekko tłustego. Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harnaś Opublikowano 16 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij #75 Opublikowano 16 Lutego 2014 Witam wszystkich.Teraz kilka spostrzeżeń Harnasia.Jakbym nie widział na własne oczy to bym pomyślał,że tu się pisze o UFO.Niestety już w 2005 roku widziałem w pewnym małym zakładzie na śląsku nastrzykiwanie mięsa kulinarnego,wtedy był to schab z kością i łopatka b/k.Pytałem operatora nastrzykiwarki co to za mikstura powiedział,że fosforany,sól i woda.Z ciekawości kupiłem wtedy pół schabu.Po upieczeniu okazał się o wiele bardziej smaczny i soczysty od normalnego mięsa,ale niestety oszustwo dalej pozostaje oszustwem.Nie wiem na ile procent wtedy nastrzykiwano.Schabowych również nie smażyłem z tego mięsa,więc nie wiem jakby się to zachowywało na patelni.Natomiast z innej strony,pracowałem w 4 zakładach na terenie EU z czego 3 to prawdziwe kombinaty z przerobem ponad 50 ton na godzinę i nikt nie słyszał w DE ani w UK o nastrzykiwaniu mięsa kulinarnego,tak więc myślę,że może to być nasz krajowy pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.