Skocz do zawartości

Parzenie


jacak

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie czy kiełbasę i szynkę po uwędzeniu z wędzarni powinno się od razu sparzyć póki jeszcze ciepłe. Czy najpierw należny wychłodzić?

Czy ma to wpływ na jakość wyrobu końcowego?

Zapraszam na mój blog na FB

 

http://bit.ly/Swojskie_Jadlo

 

17218319_1419130924810406_74944440254938

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ja jak mam możliwość to parzę od razu.Wtedy potrzeba mniej czasu na parzenie bo wędlina ma już swoja temperaturę.

 

Czy najpierw należny wychłodzić?

Czy ma to wpływ na jakość wyrobu końcowego?

Różnicy nie zauważyłem

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy potrzeba mniej czasu na parzenie bo wędlina ma już swoja temperaturę.

Właśnie o ten czas chodzi który wyrób przebywa w wodzie, jak jest ciepła to krócej w wodzie i czy to nie ma wpływu.

Czy np. szynka parzona od temperatury 12 stopni a szynka o temperaturze 50 wrzucona do gotującej wody tak samo będzie się "zachowywać". Duża różnica temperatur.

 

Czy przepisy jakoś to regulują?

Zapraszam na mój blog na FB

 

http://bit.ly/Swojskie_Jadlo

 

17218319_1419130924810406_74944440254938

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich.

jak wiadomo nowi nie mogą tworzyć tematów więc podepnę się pod ten temat. mam nadzieję że autor zły nie będzie.

 

Całe forum i akademię przemieliłem kilka razy więc "znam" wszystkch i wypada się samemu przedstawić.

A więc, nazywam się Grzesiek. wbrew przeciwnościom losu chce zostać zadymiaczem, lecz robię coś nie tak.

 

suche fakty:

 

- wędzarnia - 2 rzędy cegieł wzmocnione kątownikami aby się nie zapadły, pomiędzy nimi płyty chodnikowe, a to wszystko przykryte kolejnymi płytami. wszystko zasypane ziemią. długość 1,3m. zakończone beczką. beczka przykryta workiem z juty.

 

- 1 dymienie - mięso od szynki kształtem przypominające przeciętą kulę zwinięte i włożone w siatkę. dymienie 1 nieporadne: wydawało mi się że osuszam, temperatura w miarę opanowana w przedziale 40-70 (wiem zbyt duża). Parzenie według zasad czyli bezpośrednio z wędzarni we wrzątek, nastepnie godzina na kilogram mięsa.

Efekt bardzo smaczny - lecz tu moje zdziwienie - szynka się skurczyła i "otworzyła" wyglądajac tak jak rozszarpana. mięso latało w siatce.

 

- 2 wedzenie - szynka myszka czyli ładna kulka - upeklowana , włożona w siatkę. uwedzona w temp 50-55 st (również wydawało mi się że osuszana - deszcz lał, drewno mam mokre, wilgoć z kopca) standardowe parzenie z termometrem z sondą do 72st wewnątrz. Efekt, szynka otworzyła się w miejscu gdzie było delikatne przecięcie i lata w siatce.

 

PYTANIA:

zakłądając że wiem że przy wilgotności drewna, kopca będę miał ciemne wędzonki.

 

- co robię źle że wędzonka tak się strasznie otwiera w miejscu łączenia?

- dlaczego ona się kurczy i lata w siatce?

- jak dobrać rozmar siatki do szynki (zakładając na przykład 1kg szynkę kulkę)?

- problem jest na etapie parzenia bo wkładam do wody szynkę w stanie jak przed wędzeniem. ale czy parzenie można spierdzielić parząc 10 min wrzatek i później 85 stopni do czasu 72 wewnątrz w szynce?

- a może szynkę w siatce dodatkowo ściskać sznurkiem?

 

 

Dodam że szynka jest soczysta, bardzo smaczna i różowa w środku. dlaczego ciemna z zewnątrz to wiem, nie mam suchego drewna, mięso się poci itd... (osuszania się z biegiem czasu naucze jak zlikwiduję kopiec i nie będzie tej wilgoci i jak załatwie suche drewno bo mam tegoroczne)

 

 

 

 

przekrój, przed parzeniem, i rozwarstwiona po parzeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parzymy w wodzie 75 st do uzyskania 69 wewnatrz.

Ja osobiscie omijam gotowanie i parze tylko w wodzie 75 st (szynki i kielbasy)

Boczek i baleron w 80 st.

wedzonki morzesz dodatkowo przewiazac przedza i pomasowac zwiekszy to wiazanie.

Wedz drewnem suchym niemusi byc sezonowane wiec przed wedzeniem podsusz gdzies.

Najwazniejsze to osuszenie i wyrownanie tem.wedzonek -zadymic to juz pestka :wink:

oczywiscie niezadlugo.

To takie moje spostrzezenia :cool:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- co robię źle że wędzonka tak się strasznie otwiera w miejscu łączenia?

- dlaczego ona się kurczy i lata w siatce?

- jak dobrać rozmar siatki do szynki (zakładając na przykład 1kg szynkę kulkę)?

- problem jest na etapie parzenia bo wkładam do wody szynkę w stanie jak przed wędzeniem. ale czy parzenie można spierdzielić parząc 10 min wrzatek i później 85 stopni do czasu 72 wewnątrz w szynce?

- a może szynkę w siatce dodatkowo ściskać sznurkiem?

a nie wkładasz do wrzątku zimnych wędzonek ?? ja tak kiedyś zrobiłem i mi popękały ! zawsze przed parzeniem przynoszę swoje wędzonki do kuchni na 2-3 godziny i dopiero parzę ale też nie wkłądam do wrzątku. kurczą się bo to normalne zjawisko podczas wędzenia masz juz ubytek masy i podczas parzenia również, rozmiar siatki dobieram na oko zawsze :) kup sobie po 10m różnych bo nie są drogie i masz problem z głowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie wkładasz do wrzątku zimnych wędzonek ?? ja tak kiedyś zrobiłem i mi popękały ! zawsze przed parzeniem przynoszę swoje wędzonki do kuchni na 2-3 godziny i dopiero parzę ale też nie wkłądam do wrzątku

Ja zawsze wkładam prosto do wrzątku, po przyniesieniu prosto wędzarni, i nigdy mi nie popękały. Jasne że trzeba mieć dobre, sprawdzone jelita. zawsze kupuję je u tego samego sprzedawcy, czy to w Szwecji, czy w Polsce. Następnie temperatura wody po włożeniu do niej wędzonek, automatycznie spada i dalej już utrzymuję owe 75 stopni C. aż do osiągnięcia w we wnętrzu batonu 72 stopni C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogą być zbyt mocno nabite, mieć słabe jelita. Może być zbyt duża różnica temperatur. Może temperatura parzenia jest za wysoka. Może mieszasz je ostrym narzdziem, które uszkadza delikatne osłonki. Może mają pozakładane floki. itp.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczytałem na forum dyskusję że w temp 85 stopni do wewnetrznej temp do 72. coś tu nie gra

automatycznie spada i dalej już utrzymuję owe 75 stopni C. aż do osiągnięcia w we wnętrzu batonu 72 stopni C.

Masz temp. parzenia przynajmniej o 10*C za wysoką można nawet parzyć w 72*C wtedy wędzonki się nie sfilcują i jak osiągniesz 68-69*C to wywalać z gara studzić i jeść
Przyjacielem trzeba być,a nie bywać....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o kiełbasach, a koledze chodzi o wędzonki typu szynka itp. Też czasami mam ten problem, że się nie kleją i przy parzeniu się rozwarstwiają.

Postępuję tak samo z wędzonkami a to że się nie kleją to nie wina temp. parzenia,to wina złego postępowania przy siatkowaniu lub wiązaniu wędzonek

Przyjacielem trzeba być,a nie bywać....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o kiełbasach, a koledze chodzi o wędzonki typu szynka itp. Też czasami mam ten problem, że się nie kleją i przy parzeniu się rozwarstwiają.

Przy prawidłowym podziale szynki na elementy i mocnym związaniu sznurkiem ,proces ten nie zachodzi.

Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz miałem podobny przypadek, co gorsze to była szynka kolegi powierzona mi po zapeklowaniu do dalszej obróbki. Po parzeniu nie mogłem jej rozpoznać, tak bardzo się skurczyła i do tego pękła. Dodam, że była to klasyczna "kulka", w innych regionach zwana dyszką lub myszką ... Nie było więc mowy o niesklejeniu się "zrolowanego" mięsa.

Nie przyznałem się i dałem koledze przygotowana przez siebie, a tamta poszła do bigosu. W tym przypadku miałem przekonanie graniczące z pewnością, że było to mięso "wzbogacone" dodatkami funkcjonalnymi (oczywiście dla naszego dobra) i oferowane w promocji. Od czasu do czasu pojawiają się na forum posty w których forumowicze sygnalizują wyciekające "białko" lub pękające wędzonki. Jest nawet już taki temat: klik (Może warto przenieść kilka postów do tamtego tematu? Niech jest wszystko w odpowiednim temacie.)

Nigdy nie robię wędzonek z mięsa z marketu, a tym bardziej z promocji! Ile jest mięsa w szynce za 10,99 jeżeli półtusza kosztuje 9,95? No chyba, ze św. Mikołaj już zaczął robotę.

Świat jest niebezpiecznym miejscem nie z powodu tych, którzy czynią zło, ale z powodu tych, którzy na to patrzą i nie czynią nic.

Albert Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Od jakiegos czasu uzywam parowaru (elektryczny ). Wszystko co z niego wychodzi jest o niebo lepsze niz z garka , bardziej soczyste i aromatyczne. W zwiazku z tym mam pytanie .

Mozna po wedzeniu przeprowadzic proces parzenia? W moim przypadku beda to kurczaki i baleron.

pozdr

W zeszłym roku podpytywałem się tutaj na forum o możliwość parzenia w parowarze:

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=7858

Parzyłem w parowarze wielokrotnie ale tylko wędliny w osłonce barierowej i zawsze wychodziły dobre - nie było problemu.

Wędzonki parzę normalnie w garze, w parowarze nie próbowałem.

 

Pozdrawiam

ciechowy

 

[ Dodano: Pią 09 Lis, 2012 18:53 ]

Ja zwykle wędzonki (szynka, polędwica) prosto z wędzarni wrzucam do zagotowanej wody (czyli wrzątek), czekam aż temperatura wody spadnie do 75 stopni a następnie utrzymuję temperaturę 75-76 stopni aż do chwili gdy w najgrubszym miejscu wędzonka osiągnie 72 stopnie (temperaturę mierzę wbitym termometrem). I wychodzi dobre ale czasem wydaje mi się że mogłoby być jeszcze trochę bardziej kruche / miękkie. Czy jest na to jakaś rada ? Zmniejszyć temperaturę wody do 72 stopni i tak jeszcze dalej parzyć czy trzymać dalej w temp. 75-76 stopni ?

Gdzieś na forum znalazłem też stwierdzenie, że polędwicę wystarczy parzyć do temp 60 stopni. Raz tak zrobiłem ale niestety była za twarda więc polędwicę też parzę tak jak szynki do 72 stopni w środku.

Pada tutaj na forum niekiedy określenie „przeparzenie”. Czy chodzi o to że wędzonka osiągnęła zbyt wysoką temperaturę w środku czy że temperatura nie była wyższa niż 72 stopnie ale parzono w tej temperaturze zbyt długo ? Jakie są objawy przeparzenia: za twarde, za suche czy może smak mięsa zmienia się na smak charakterystyczny dla mięsa gotowanego a nie wędzonego ?

Będę wdzięczny za odpowiedź od doświadczonych zadymiaczy.

Pozdrawiam

ciechowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie rozwarstwiają mi się "myszki" "kulki" "dyszki" czy jak to zwał. może powinienem używać innego mięsa do szynek? miałem za 1 razem miesień płaski, kształtem przypominający ściątą kulę na pół i tego mięśnia nie mogłem za pierona złożyć na pół do siatki. z jakiego mięśnia z tych czterech wychodzi najlepsza szynka w okolicach 1 kg? żeby można było złożyć ładnie do siatki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co upierać się na kulki. Masz kawałek mięsa z szynki który jest podłużny? Wkładasz z siatkę i masz podłużną szynkę. Często tak robię, potem śmiejemy się z kolegą, że to "tańsza" wersja polędwiczek.

 

Do "przeparzania". Parzymy tak by w środku(centrum geometrycznym) osiągnąć 70-72 stopnie- dla bezpieczeństwa mikrobiologicznego. Jeśli będziesz zbyt długo parzył, przekroczysz tą temperaturę to spadnie Ci wydajność wyrobu i będzie mniej soczysty, suchawy. Tak sprawa wygląda w temacie szynek, w przypadku boczków, parzymy dłużej by były bardziej miękkie, osobiście troszkę więcej czasu na "kąpiel" daje też baleronowi ze względu na zawartość tkanki łącznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze jak mogę podczepić się pod temat to krótkie pytania.

1. ile w lodówce może poleżeć szynka po wędzeniu bez parzenia? (czytaj:chcę odwlec czas parzenia o kilka dni, nie opłaca się mrozić)

2. jak nazywa się ten mięsień?

 

dziś wszedłem w posiadanie drogą zakupu mięska z wczorajszych świnek, a mając dostawcę (rzeźnię) oddaloną o 500 metrów i hurtownię z artykułami masarskimi w zasięgu 300m to żal nie wędzić :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile w lodówce może poleżeć szynka po wędzeniu bez parzenia

Myślę że kilka dni jej nie zaszkodzi,tylko żeby za bardzo nie wysychała,co do peklowania nie masz jednego albo dwóch większych pojemników z pokrywami?.

Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.