Oto i u mnie pojawiła się możliwość odkrywać tematy. :lol:
Wiele osób już znają że żyję w Kaliningradzie, zachwycam się łowieniem ryb i trochę garmażerią. Bardzo lubię przygotowywać ze swoich połowów, lecz nie tylko i bardzo często przygotowuję z tego, co jest w lodówce. Toż tamtym i nazywa się "Co Bóg dał"!.
Jak u mnie to wychodzi - oceniać Wam. :blush:
Specjalnie dla tego wypadku strzegł bardzo ciekawą i prostą potrawę. I tak - Że dziś Bóg dał?
Pizza z leszcza.
Nie znam na ile jest popularny leszcz w Polsce, osobiście jego lubię, a schwytać jego można nawet w morzu. Jeśli Wam poszczęściło się, to polecam przygotować rybną potrawę, przepis której nigdzie nie spotykałem. Dlatego uważam za swój odautorski jego :blush: . Po przygotowywaniu ono przypomina pizzę, a w zamian testu wykorzystywałem leszcza.
Leszcza, odpowiedniego według rozmiaru na brytfannę, oczyszczam od łuski i rozkroiłem z grzbietu, wydalam kości i trzewia, solę, pieprzę, oliwię roślinnym i zawieram na brytfannę.

Pokrywam powierzchnię ryby warstwą pomidor, solę, pieprzę...

Warstwa pieczarek doda antytezy do potrawy...

A słodki bułgarski pieprz doda pikanterii, ta i jest pożyteczny on...

Która potrawa teraz bez majonezu?

Ostatnia kreska -serkiem oprószyć, dla "opalenizny" ...

Bardzo proste w przygotowywaniu, jest bajeczna smaczna potrawa spodziewam się przypodoba się owym kto zapragnie jego przygotować dla jakiegokolwiek odpowiedniego wypadku.

Powiem Wam że kiedy przygotowuję tę potrawę gościom jego jedzą nawet te kto w ogóle rybę nie je. :thumbsup:
Smacznego!
P.S. I nie sądzicie stricte!
[size=9][ Komentarz dodany przez: EAnna: Sro 25 Lip, 2012 03:22 ][/size]
Po uzgodnieniu z Saszą zmieniłam tytuł tak, aby lepiej odzwierciedlał intencje autora :smile: