Praca i życie w USA..

[Gregtom]

Witam..

 

Mój, prawie 18-letni syn, wbił sobie w głowę że po skończeniu szkoły i zdobyciu zawodu jako rzeźnik/masarz, chcę wyjechać do stanów i tam zacząć pracę. Jego znajomi mieszkający w ameryce, chwalą jak piękna i owocna jest praca i życie w tym kraju. Czuję że mój "Michałek" bierze te zamiary całkiem serio. Duszę mam na ramieniu jak o tym pomyśle bo znam ameryke i tamtejsze życie tylko z filmów. Tak jak pisałem, niedługo skończy 18 lat i praktycznie może robić co zechce ale ja się bardzo martwie żeby mu się jakaś krzywda albo rozczarowanie nie przydarzyła..

 

Proszę, podajcie jakieś wskazówki/informacje, jak w USA ta sprawa naprawde wygląda.

 

Dziękuje z góry za info..

[b.b tulipan]

Gregtom,

Grzesiu, moja żona była rok czasu w USA i mówi zawsze że każdy polak winien być w stanach aby się nauczył pracy i szacunku do innych.

Ta odległość nauczy każdego poszanowania siebie i innych.

 

A co zrobi Michał to są wyroki nie zbadane.

My rodzice chcemy najlepiej ale sami nie możemy tego przewidzieć.

[DZIADEK]

Mój, prawie 18-letni syn, wbił sobie w głowę że po skończeniu szkoły i zdobyciu zawodu jako rzeźnik/masarz, chcę wyjechać do stanów i tam zacząć pracę.

Nie polecam zawód mało płatny tylko na byle jakie przeżycie .

[Darhel]

A jak z wizą ? Bo chyba nadal musimy się o nią starać ?

[Małgoś]

A jak z wizą ? Bo chyba nadal musimy się o nią starać ?

Jeśli posiada się niemieckie obywatelstwo wiza nie jest potrzebna.

[Gregtom]

Wiza nie jest potrzebna jesli pobyt w USA będzie trwał poniżej trzech miesięcy i to tylko w celach turystycznych. Syn podpowiada że można stały pobyt w ameryce podeprzeć celem podjęcia pracy i papierami czeladniczymi. (czy coś w tym stylu). Pozatym chce brać udział w losowaniu tzw. "Green Card"..

[marcus]

Kliknij na flage (english)w gornym prawym rogu i zadaj tam to pytanie a napewno otrzymasz konkrety.

Pozdrawiam.

[TOSHIBA]

Obojętnie co mu powiesz, jeżeli wbił sobie w głowę i jest stanowczy to i tak pojedzie.

Jedno mu tylko "napisz drukowanymi literami" żeby zawsze trzymał kasę na bilet powrotny.

W USA zarobi na życie, to fakt, ale jakie???? O zarobieniu na "górkę" i przywiezieniu czegoś do Polski, to niech lepiej zapomni i w dodatku kurs wymiany.

Ale każdy powinien zrobić mniejsza lub większa wycieczkę "po świecie".

Sam tak zrobiłem w tym samym wieku (w 1982 roku) bylem w Ameryce (USA) 3 razy, do tego prawie wszystkie kraje europy, zahaczyłem również o Skandynawie, Azję i Afrykę.

Po to żeby teraz zamieszkać w Szwajcarii.

Nie żałuje ani jednej decyzji z mojego życia "koczownika" Dzięki temu zdobyłem tyle doświadczenia ze bez problemu mogłem wybrać firmę w Szwajcarii i zostać przyjęty praktycznie na moich warunkach. W ciągu roku awansowałem na szefa serwisu.

I tego samego życzę Twojemu synowi i każdemu kto podejmie taki krok.

[ChrisG]

Język Język Język .To podstawa . Jeżeli tylko ma wizę turystyczną to cieńko to widzę . Pozdrawiam .

[Andyandy]

Gregtom, Bez znajomości języka w stopniu dostatecznym i pozwolenia na pracę nie widzę szans. Musi mieć na początek rodzinę, znajomych itd. Na polaków nie ma co liczyć chyba, że chce stracić kasę na powrót. Żeby dostać pracę musi czymś zabłysnąć, bo rączek do pracy jest tam dużo. Mam znajomych, rodzinę w USA jest tam tak samo kolorowo jak w Polsce czyli również syf, brud i menele, ale można zarobić jak się już ma kasę oraz dobre papiery - szkołę, język itd. Praca jest ciężka i musi być wydajna. Utrzymać się można z jednej pracy, ale legalnej. Praca na czarno, to loteria każdego dnia i za grosze. Mam na myśli prace fizyczne. Są różne rejony i różne zapotrzebowania, ale dla polaka praca, którą nawet czarny nie wykonuje. Może jednak popracuje w Unii Europejskiej pouczy się języka pozna pracę w różnych firmach zdobędzie doświadczenie jak Toshiba, bo chwalenie się przez znajomych jak jest wspaniale, to tylko maskowanie tego jak jest naprawdę. :wink: Tak naprawdę USA postępuje podobnie jak N.Zelandia , Australia czyli przyjmują tylko ludzi wartościowych, młodych, zdrowych i zgodnie z zapotrzebowaniem na potrzebnych fachowców. Meneli bezrobotnych mają dość własnych.

[ANNAM]

Andyandy dobrze napisal. Gregtom, wyjasnij synowi ,ze zdobicie wyksztalcenia,obojetnie w jakim zawodze jest najwazniejsze. Jednak na wyjazd do innego kraju pierwsze to wlasnie jezyk, a pozniej jego fach i zapotrzebowanie na nie.

Wielu takich przyjezdzalo tutaj bez jezyka , pozniej nie potrafili sie przystosowac. Na poczatku dla takich bez jezyka no niestety ale tylko ochlapy, a nie praca zostaje.

Niech sie chlopak uczy jezyka( ow) i do tego fachu ktory LUBI, albo nawet jest jego passia, to kiedys w zyciu bedzie jego najwieksza bronia. I w Polsce i w innym kraju.

[Andyandy]

Gregtom, Jak chce pracować w zawodzie to nic trudnego, otworzyć sklep mięsny i rozbierać za szybą dla klientów świeże mięsko + własne wyroby. Będzie kasa, praca i niezależność, a USA zwiedzi dla przyjemności. "Wszędzie jest dobrze, gdzie Nas nie ma" :grin:

[Andyandy]

Darino, Jak chcesz sprawdzić jak wygląda rasizm i nacjonalizm to jedź do "Hameryki" i nie zapomnij przypiąć sobie nalepkę Poland bo PL nie zrozumieją. Zobaczymy jak długo będziesz spacerować :grin:

[Gregtom]

Syn ma najlepszą ocenę na świadectwie z angielskiego. Język niemiecki perfekt i oczywiście mówi dobrze po polsku.

 

Ci jego znajomi tak go właśnie przekręcają. Tyle razy mu mówię: "Misiu, skończ szkołe, zdobądź Twój wymarzony zawód i otworzymy coś razem w tym kierunku.." Mam nawet kilka unikalnych pomysłów których w niemczech chyba jeszcze nikt nie wymyślił, ale on tylko ameryka, ameryka..

[Andyandy]

Jak zna języki to po szkole rok praktyki - pracy w dobrej firmie i z odpowiednimi rekomendacjami może jechać.

[grizzly]

Syn ma najlepszą ocenę na świadectwie z angielskiego. Język niemiecki perfekt i oczywiście mówi dobrze po polsku.

 

Ci jego znajomi tak go właśnie przekręcają. Tyle razy mu mówię: "Misiu, skończ szkołe, zdobądź Twój wymarzony zawód i otworzymy coś razem w tym kierunku.." Mam nawet kilka unikalnych pomysłów których w niemczech chyba jeszcze nikt nie wymyślił, ale on tylko ameryka, ameryka..

Szczerze współczuje. Młodemu trudno będzie wytłumaczyć.

Racje masz Ty. Niestety "koledzy" wiedzą "lepiej i więcej" :rolleyes:

 

Na USA jest oczywiście metoda na sukces,

ale jak wspominali koledzy należy dysponować

NIEPRZECIĘTNYMI ZDOLNOŚCIAMI i tzw. "ZAPLECZEM".

 

O tym, że najpierw docelowy zawód w Niemczech

i docelowy język w stopniu co najmniej dobrym,

to nawet nie ma sensu tłumaczyć.

 

Jeśli syn nie usłucha "głosu rozsądku"

to będzie "loteria" o wyniku łatwym do przewidzenia. :wink:

 

To jest problem z którym zmierzyć się musi każda rodzina,

tam gdzie "więzy krwi" są szczególnie szanowane,

tam jest zawsze łatwiej "ziomalom".

 

Przykład?

Ano społeczność Żydowska! :tongue:

 

Polacy?

No niestety TRAGEDIA!!!

 

Ostatnie 50 lat "tresury" prowadzonej

przez reprezentantów wiadomej "warstwy społecznej",

poczyniły TAKIE SPUSTOSZENIE,

że "resocjalizacja" tutaj nad Wisłą jest NIEWYKONALNA!!!

[karolszymczak]

jaa mam trakie zdanie że jak jest chłopak bystry to sobie poradzi bez problemu i tego mu i jego rodzicom z całego serca życzę!!!!

 

[ Dodano: Czw 28 Cze, 2012 16:05 ]

Gregtom, przyjacielu drogi musisz się z tym pogodzić.Dzieci w nasym życiu są jak ptaki pojawiają się i znikają i taka jaest kolej rzeczy my musimy żyć dalej ale to moja teoria i TY możesz mieć inne zdanie na ten temat.Pozdrawiam serdeczniee i disiaj wygramy z Włochami 2;1 papa!!!

[Violka]

Jak sie nie przewrócisz to sie nie nauczysz. :grin:

 

W najgorszej sytuacji są osoby które nie maja wyboru, jada i nie maja po co wracac, bo albo maja na tyle marne wykształcenie tu na miejscu ze zero szans na jakas w miare dobrze płatna prace albo nie maja do kogo wracac, wowczas musza ryzyzkowac ...

 

Ale skoro w razie porazki ma gdzie wracac to nic nie traci... problem upatrywałabym w tym, ze jest bardzo mlody co sie wziaze z naiwnoscia, łatwowiernoscią.. moze nie zle sie przejechac..

najlepsza jest opcja taka, gdzie ma sie zaufanych ludzi w Ameryce, nagrana prace jeszcze przed przyjazdem...

 

Ja mogłabym jechac do Ameryki jutro.. ale bojem siem.. :tongue: cykor ze mnie troche jest... za duzo analizuje, wyobrazam sobie niestworzone rzeczy... Ameryka jest dla ludzi odwaznych i silnych psychicznie...

[Podlasiak]

Jak chcesz sprawdzić jak wygląda rasizm i nacjonalizm to jedź do "Hameryki" i nie zapomnij przypiąć sobie nalepkę Poland bo PL nie zrozumieją. Zobaczymy jak długo będziesz spacerować

:shock: :shock: :shock:

Znasz to z opowieści kolegów, czy z własnych doświadczeń.

[chudziak]

Gregtom , Twój Syn z jednej strony ma aż 18 lat i w świetle prawa jest pełnoletni a z drugiej dopiero 18. Wiem, że system edukacji w Niemczech jest nieco inny niż w Polsce . U nas 18-stoletni człowiek w najlepszym razie teraz w czerwcu kończy zawodówkę czyli minimum . Ci co chodzą do technikum kończą szkołę dopiero ok 20 roku życia no a Ci studiujący albo kształcący się dalej po zawodówce w technikum jeszcze później.

Do czego dążę a mianowicie do tego ,że warto ,jeśli nawet kończy edukację zawodową i nie chce dalej się uczyć by popraktykował w zawodzie no chyba, że chce pojechać do USA i pracować wszystko jedno, gdzie byle w USA.

Jedyne co możesz zrobić to rozmawiać z Nim i rozmawiać itd.

Ja swoim synom zawsze powtarzałam - macie możliwości i potencjał to się uczcie, będziecie chcieli być robotnikami na budowie to nikt wam tego nie zabroni nawet z dyplomem wyższej uczelni ale jeśli będziecie chcieli kierować tą budową to dyplom w dzisiejszych czasach jest nieodzowny.

[miro]

Kolega z pracy 21 lat wyjechał w zeszłym miesiącu ale:

- ma tam rodzinę, gdzie mieszkać i co jeść

- pracy jeszcze nie ma !! czy znajdzie ? liczy że tak ( jest blacharzem samochodowym więc może będzie miał szczęście)

- spontaniczny narwaniec jednak rozsądnie przemyślał sprawę zanim wyjechał

 

Jednak jak Twój się uprze to mu pozwól, ale pod jednym warunkiem o którym ktoś wcześniej wspomniał: musi mieć kasę na powrót !!!

 

Życzę mu powodzenia !!!

[EAnna]

Gregtom,

Nie zabraniaj mu wyjazdu ale... po rocznym stażu w zawodzie.

Wytłumacz mu, że jak wszędzie, zatrudnia się najchętniej ludzi ze stażem. W USA obowiazuje bardzo duża wydajność pracy. Praca jest staktowana i pracownik nie ma chwili wytchnienia. W czasie rekrutacji postawią go na rozbiorze i będą obserwować ruchy. Tego nie nabywa się w szkole tylko w wyniku praktyki. Świeżo po szkole to najwyżej wolontariat. A z tego nie utrzyma się.

Mój syn też kiedyś przebąkiwał o Stanach: teraz pracuje w kanadyjskiej firmie i z ulgą wraca do Polski mimo, że jest specjalistą informatykiem.

[ChrisG]

Jak chcesz sprawdzić jak wygląda rasizm i nacjonalizm to jedź do "Hameryki" i nie zapomnij przypiąć sobie nalepkę Poland bo PL nie zrozumieją. Zobaczymy jak długo będziesz spacerować

:shock: :shock: :shock:

Znasz to z opowieści kolegów, czy z własnych doświadczeń.

 

Najwięcej wiedzą ci co słyszeli .

[Maad]

Znacie Davida Snopka? To taki nawiedzony i zakręcony gościu, ale w baaardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu

Jego filmiki można znaleźć na youtubie. Pojawia się także na wykop.pl

Jest to Amerykanin polskiego pochodzenia, który w kilka lat nauczył się całkiem dobrze języka polskiego. Teraz rozkręca przedsięwzięcie dotyczące samodzielnej nauki języków obcych. Przygotowuje "pomoc naukową" pt. Real life in the USA. Dla kogoś planującego wyjazd do USA może to być cenne źródło informacji.

Na jego stronach pl.bibliobird.com/content i linguatrek.com można znaleźć wiele ciekawych rzeczy nt. Ameryki i jednocześnie podszkolić się w angielskim.