Skocz do zawartości

Parzenie kiełbasy przed wędzeniem


EAnna

Rekomendowane odpowiedzi

Nawiązując do problemu poruszonego przez kol. szemkel'a w poniższym poście:

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=290805#290805

zadaję pytanie, czy ktoś wypraktykował na kiełbasie parzenie a potem wędzeni.

Chodzi mi o pierwsze wędzenie bo wiadomo, wędzi się drugi i trzeci raz kiełbasy już sparzone.

Czasami zachodzi sytuacja, że nie można wędzić w zaplanowanym czasie a zamrażanie na pewno nie sprzyja jakości wyrobu. Wcześniejsze sparzenie pozwoli na przesuniecie terminu wędzenia o 2-3 dni.

Tak sobie myślę, przecież wędzimy na przykład pasztetową w naturalnych jelitach z bardzo dobrym skutkiem. Również drugie podwędzanie daje widoczny efekt.

Czekam na opinie w tej sprawie :smile:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tak sobie myślę, przecież wędzimy na przykład pasztetową w naturalnych jelitach z bardzo dobrym skutkiem. Również drugie podwędzanie daje widoczny efekt.

Czekam na opinie w tej sprawie :smile:

W jakim celu wędzimy pasztetową po, a nie przed parzeniem? :cool:

W jakim celu wędzimy kiełbaski przed parzeniem? :cool:

 

Odpowiedzi na te pytania przedstawiają moją opinię. :cool:

Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim celu wędzimy pasztetową po, a nie przed parzeniem?

Wędzenie pasztetowej po parzeniu wynika IMHO z bezpieczeństwa mikrobiologicznego wyrobu. To tzw. "podwędzanie" daje bardzo przyzwoity efekt. Wiem, bo zawsze wędzę pasztetowe :cool: .

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiele dobrych "soczków" wydostaje się do wody,

To jest argument.

Idąc tym tropem można pomyśleć o parzeniu parą lub pieczeniu w piekarniku.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes: Swego czasu kupiłam kiełbasę a'la ''wiejska'' i wydaje mi się , że właśnie była najpierw parzona , a potem ''wędzona'' ( znaczy bardziej okopcona') Sądzę tak , bo tłuszcz w farszu wyglądał jak smalec... :shock: , było dużo galaretki , a jelito wcale nie było pomarszczone . Jak to się dzieje przy np. podpiekaniu w wędzarni...Tyle , że nie mogę powiedzieć , że była nie dobra... :thumbsup: Jak będę robić to pętko spróbuję w ten sposób...Opiszę różnicę. Pozdrawiam !
Einshel ,, Jak 'se' człowiek sam nie zrobi , to mu nikt nie zrobi...:) ''
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksperyment został zrobiony na kiełbasie kminkowej w jelicie wołowym fi 50.

Efekty przedstawiam przy pomocy zdjęć.

 

1. Kiełbasy przed wędzeniem; po lewej kminkowa, z prawej żywiecka. W środku mały, sparzony kawałek kminkowej:

 

 

 

 

2. Kiełbasy po 2,5h wędzenia w dymie o temp. ok. 50st.C:

 

 

 

3. Kiełbasy w przekroju, wszystkie po parzeniu:

Od lewej: wędzona-parzona, parzona-wędzona, parzona "na biało"

 

 

Ocena smakowa: kiełbasa wędzona po parzeniu niewiele odbiega smakowo od kiełbasy tylko parzonej.

O wyglądzie nie piszę bo wszystko widać :grin:

Podsumowanie:

O metodzie parzenie a potem wędzenie należy czym prędzej zapomnieć :idea: . :lol:

 

Uwaga dodatkowa:

Wędzenie było samodzielnym debiutem Adama. Trzymałam tylko termometr w garści oraz tel. komórkowy. Debiut uważam za bardzo udany. Woda po parzeniu była czyściusieńka, skórka b. dobrze odchodzi. Po parzeniu kiełbasy nie zmieniły koloru i nadal pozostały złocisto-brązowe.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O metodzie parzenie a potem wędzenie należy czym prędzej zapomnieć :idea: . :lol:

 

E Anno , bo po parzeniu białko jest już " ścięte" i dym ma problemy z wchłonięciem . Podobna sytuacja występuje wtedy , jak się włoży kiełbasę na dłużej do wędzarni w zdecydowanie wyższej temperaturze jak jest zalecana .

 

 

Pozdrawiam gorąco .

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki E Anno za experyment .

Czyli parzymy jedynie kurczaka DZIADKA .

Często nowicjusze by zabłysnąć wędzarnią pytają się , czy na pierwszy wsad mogą kupić białą sklepową . Często ta kiełbasa jest parzona i taki nowicjusz się zrazi do wędzarni , albo wędzenia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O metodzie parzenie a potem wędzenie należy czym prędzej zapomnieć

A mnie się zdaje ,że nie do końca.Jak widać Twój eksperyment dotyczy kiełbas, ale z innymi wędzonkami to już chyba tak nie jest.Przykład.Słonina faszerowana najpierw parzona potem wędzona ma zdecydowanie lepszy smak nasycenia dymem niż zrobiona odwrotnie.Wiadomo dlaczego bo nie oddała smaku wędzenia wodzie.Organoleptycznie nie ma żadnej różnicy ,ale smakowo jest.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój eksperyment dotyczy kiełbas,

Wyłącznie :grin:

Temat jest w dziale "Kiełbasy" i z "kiełbasą" w tytule :smile:

Ponieważ wiedziałam o wędzeniu po parzeniu niektórych asortymentów z dobrym skutkiem, stąd powstały moje wątpliwości, czy to aby nie kolejny mit.

Być może istnieje sposób dobrego uwędzenia uparzonej kiełbasy ale przy innych parametrach wędzenia.

Liczyłam na odzew jakiegoś praktyka ale nikt się nie odezwał :wink:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta wędlina była najpierw parzona a następnie wędzona.

Jako początkująca postąpiłam w ten sposób zupełnie przypadkowo.. w/g kiełbasa wyszła bardzo dobra.. :wink:

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta wędlina była najpierw parzona a następnie wędzona.

Napisz coś więcej Halusiu o tym wędzeniu.

Po 2,5 godz. wędzenia z pozostałymi kiełbasami uzyskałam to, co na zdjęciu. Jelito naturalne środkowe.

W smaku też kiełbasa zbliżona bardziej do białej niż do wędzonej-parzonej.

Może potrzebna była wyższa temp. wędzenia?

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz coś więcej Halusiu o tym wędzeniu.

 

Aniu jak już wspominałam były to moje początki...pomyliły mi kolejności . :shock:

Jako że wędlina została już sparzona do uzyskaniu w środku 72 stopni pozostało mi tylko uwędzić i tak uczyniłam. Wędzenie przebiegało podajże dwie godziny do uzyskania koloru w temp 55 stopni.

Tak że powiem , nie byłam świadoma efektu końcowego ale ku mojemu zaskoczeniu wszystko zakończyło się pomyślnie. :wink:

Teraz już z doświadczenia wiem że wędlina wcześniej parzona nigdy nie uzyska pięknego koloru pod czas wędzenia. Szczególnie wtedy jeśli jest nabita w osłonie białkowej.

U Ciebie Aniu jest to widoczne bardziej.. gdyż Twoja wędlina jest nabita w jelito naturalne..

 

[ Dodano: Czw 01 Lis, 2012 00:29 ]

O metodzie parzenie a potem wędzenie należy czym prędzej zapomnieć :idea: . :lol:

A ja powiem że nie koniecznie... przy wyrobie mojej wędliny mogłabym to powtórzyć :wink:

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli można coś dodać zrobiłem kiedyś próbę jedna kiełbasa była sparzona przed wędzeniem

reszta po wędzeniu, osłonki białkowe, wygląd taki sam ale moja domowa kontrola jakości

(córcia) zresztą bardzo wybredna w smaku wybrała tą parzoną po wędzeniu

picie alkoholu nie rozwiąże Twoich problemów, picie mleka w zasadzie też nie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedna kiełbasa była sparzona przed wędzeniem

reszta po wędzeniu, osłonki białkowe, wygląd taki sam ale moja domowa kontrola jakości

(córcia) zresztą bardzo wybredna w smaku wybrała tą parzoną po wędzeniu

przy osłonkach białkowych parzona kiełbasa przed wędzeniem zawsze będzie miała inny smak(gorszy) niż po wędzeniu.

 

Kiedyś na próbę zrobiłem jedną w osłonkach białkowych tylko parzoną. Niestety przesiąkła cała wędlina smakiem osłonek. Nie polecam.

 

EAnna napisał/a:

Jelito naturalne środkowe.

 

 

i tu jest pies pogrzebany. Ty Aniu miałaś jelita naturalne a Halusia białkowe karmelowe

z tym się zgodzę

Zapraszam na mój blog na FB

 

http://bit.ly/Swojskie_Jadlo

 

17218319_1419130924810406_74944440254938

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

O metodzie parzenie a potem wędzenie należy czym prędzej zapomnieć .

 

 

A ja powiem że nie koniecznie... przy wyrobie mojej wędliny mogłabym to powtórzyć

Przy formułowaniu tej konkluzji brałam pod uwage nie tylko wygląd ale i smak.

Specjalnie zostawiłam sobie jedną kiełbaskę "na biało" aby mieć bazę do porównań.

Wszystkie kiełbaski były smaczne w swojej klasie: "na biało" smakowała jak biała ze smakiem kminku, wędzona-parzona jak wyborna kminkowa a ta eksperymentalna była najbardziej zbliżona do białej mimo śladowego aromatu wędzenia.

Zatem, jak chcemy "na biało" to nie zawracamy sobie głowy wędzeniem, jak chcemy wędzoną to wędzimy ją przed obróbką cieplną.

Wędzenie kiełbasy sparzonej IMO to strata czasu i drewna z punktu widzenia smaku.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem kiełbasy w osłonkach białkowych 65 mm i jedną na próbę parzyłem, nie wędziłem i wyszła wspaniała kiełbasa lub raczej konserwa w smaku białej kiełbasy. Kolorystycznie podobna i są mniejsze straty podczas obróbki - parzenia. Jednak wędzone kiełbasy przed parzeniem to całkiem inny temat i inne smaki.

Wędzenie po parzeniu dodaje tylko namiastkę smaku i zmienia kolor osłonki, jednak trwałość pozostaje białej kiełbasy. Nie widzę sensu parzenia i potem wędzenia. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać Twój eksperyment dotyczy kiełbas, ale z innymi wędzonkami to już chyba tak nie jest.Przykład.Słonina faszerowana najpierw parzona potem wędzona ma zdecydowanie lepszy smak nasycenia dymem niż zrobiona odwrotnie.

Arku, słonina to "inna para kaloszy" ( w słoninie nie ma białek które się ścinają dlatego jest ona w stanie przepuścić dym) natomiast "zwykłe"wędzonki zdecydowanie tracą smakowo przy odwrotnej obróbce
Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy formułowaniu tej konkluzji brałam pod uwage nie tylko wygląd ale i smak.

Specjalnie zostawiłam sobie jedną kiełbaskę "na biało" aby mieć bazę do porównań.

Wszystkie kiełbaski były smaczne w swojej klasie: "na biało" smakowała jak biała ze smakiem kminku, wędzona-parzona jak wyborna kminkowa a ta eksperymentalna była najbardziej zbliżona do białej mimo śladowego aromatu wędzenia.

Aniu w zupełności się z Tobą zgadzam.. jak wspominałam wcześniej taką metodą wedlinę zrobiłam jedyny raz , ale spowodowane było to moją nieuwagą.. nie doczytałam po prostu.

Ale.. wędlina była smaczna aczkolwiek troszkę inna w smaku od wędzonej a potem poddanej obróbce cieplnej.

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.