Jump to content

Ku przestrodze - uważać co mielimy .


chudziak

Recommended Posts

Podczas robienia przeze mnie wątrobianki https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1740&postdays=0&postorder=asc&start=0 doszło do niezamierzonego zmielenia łyżeczki a było to tak. Ponieważ było to juz 3 mielenie a farsz rzadki to nagarniałam go łyżeczką od herbaty , w pewnym momencie wydawało mi się , że dzwoni telefon więc odeszłam od pracującej maszynki , zostawiając łyzeczkę leżącą na farszu. Przez tę chwilę maszynka zmieliła farsz a łyzeczka wpadła do otworu i też się zmieliła . Na szczęście uszkodzone jest tylko sprzęgło ślimaka a silnik nie - bo "doskoczyłam" do maszynki i ją wyłączyłam. A oto zdjęcia.

 

ślimak od strony zniszczonego sprzęgła

http://imageshack.us/a/img571/5346/dzik004.jpg

 

trudno dojrzeć ale w środku są resztki połamanego sprzęgła

http://img838.imageshack.us/img838/5114/dzik003.jpg

 

 

nie wiem czy dojrzycie ale tam jest łyżeczka

http://imageshack.us/a/img255/6341/dzik005.jpg

 

tu ją widać lepiej

http://imageshack.us/a/img210/3592/dzik007.jpg

 

a tu zmielona łyżeczka

http://imageshack.us/a/img51/6915/dzik008.jpg

"...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde

Wczoraj snem szczęśliwym,

I każde Jutro wizją nadziei."

Kalidasa V w n.e.

Link to comment
Share on other sites

Jaki ten los przekorny cholerka... - dopiero co na forum była zagorzała dyskusja o potrzebie stosowania sprzęgła zrywalnego.....i zaraz znajdują się tego potwierdzenia...

ja w zeszłą niedzielę mieląc na swoim Dziku też "załatwiłem" sprzęgło - co ciekawe pękło na podgardlu..... :rolleyes:

teraz wypadek Olgi... - silnik by pewnie nie ucierpiał przez chwilę ale tryby pewnie by poleciały.....

Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Link to comment
Share on other sites

Na podgardlu ze skórą?

no niestety nie..... :rolleyes: zabrakło czasu na podostrzenie siatek a że pogdardle miejscami bywa twarde to się stało.......... :blush: , być może nałożyło się już "zmęczenie materiału"
Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Link to comment
Share on other sites

Ja raz załatwiłem sobie ten bezpiecznik na bułce tartej , zmieliłem raz i chciałem przepuścić drugi raz , przy wyłączonej maszynce wsypałem trochę bułki do maszynki - po czym włączyłem i niestety , lub stety zadziałał właśnie ten bezpiecznik :)

Powoli się wprawiam i zaczynam się rozpędzać :)

 

Pan S jest moim przyjacielem i codziennie go odwiedzam.

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10412-za-darmo-za-free-dla-każdego-nowego-forumowicza/

 

http://boggi-okna.pl

 

Link to comment
Share on other sites

Maszynki Zelmer`a (i nie tylko) posiadają wewnątrz bezpiecznik topikowy który w pierwszej kolejności ulega przepaleniu ze względu na przeciążenie silnika, czyli zwiększony pobór prądu, dzięki temu nic się nie łamie i nie pali, lecz jeżeli już kiedyś owy bezpiecznik uległ przepaleniu i ktoś zastąpił go większym lub nie daj Boże "watował" ten stary to efekty są różne, począwszy od zerwania wieloklina na ślimaku, a skończywszy na uszkodzeniu przekładni lub spaleniu silnika, dlatego pilnujcie tego bezpiecznika bo szkoda kasy na nowe maszynki :grin:

Moja wędzarnia i pierwsze wyroby :-)

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6185

 

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy :-)

Jola i Mariusz

Link to comment
Share on other sites

Maszynki Zelmer`a (i nie tylko) posiadają wewnątrz bezpiecznik topikowy który w pierwszej kolejności ulega przepaleniu ze względu na przeciążenie silnika, czyli zwiększony pobór prądu, dzięki temu nic się nie łamie

O MATKO!!!! człowieku o czym Ty piszesz!!!

blokada mechaniczna to są ułamki sekund ....temperatura silnika w tym czasie nie wrośnie nawet o dziesiątą stopnia nie mówiąc o zadziałaniu termicznym..... :shock:

sorry kolego ale jesteś kolejnym "nawiedzonym" nie rozumiejącym sprawy.... :shock:

ja już naprawdę nie wiem jak dotrzeć do takich osób :rolleyes: może powiem to obrazowo....:

producenci przewidując takie wypadki opracowali system żeby teraz Olga mogła jutro pójść do najbliższego serwisu lub lepszego sklepu AGD i kupiś sobie sprzęgło za jakieś 3 czy 5 złotych a małżonek zanim wypije pół piwka wymieni je w ślimaku i prawa zakończona...

- zaoszczędzi tym samym nasza koleżanka pieniążki które w przeciwnym wypadku musiałaby wydać na wymianę zespołu zębatek lub kupno ślimaka.....

Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Link to comment
Share on other sites

- zaoszczędzi tym samym nasza koleżanka pieniążki które w przeciwnym wypadku musiałaby wydać na wymianę zespołu zębatek lub kupno ślimaka....

.

_________________

W mojej Jadze zawsze siadało koło zębate plastykowe te największe Jeden lub dwa ząbki były zmiażdżone . Żaden problem to był, bo można było to dokupić i samemu wymienić.

Wszystko co zrobimy sami dla siebie jest najlepsze, nawet gdy to nie odpowiada utartym standartom jakości produktu.
Link to comment
Share on other sites

Takiego patentu to chyba nikt nie odwinął... mielenie '' zrębek''

Genialny pomysł. :grin:

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Link to comment
Share on other sites

Może szło do pasztetu na ten przykład?

Ja w swojej na mięsie jeszcze nie uszkodziłem tego sprzęgła. Przy mieleniu suchego chleba i suchej karmy dla psów (jako zanęta na ryby) tak. Już mi się odechciało tak robić, dodatkowo mielenie takich rzeczy tępi sitka i noże momentalnie.

Link to comment
Share on other sites

To ciekawe a jak wyrob koncowy ze zmiażdrzonym tluszczem?

częściowo miażdżyło ale nie na tak dużą skalę....- też miałem obawy czy nie wpłynie to na konsystencję wyrobu, resztę surowca dokręciłem na zelmerku :mellow:

 

wyrobem były parówki i ja nie zauważyłem problemów... - co najmniej trzy osoby z tego forum mogą wydać opinię o nich :cool: (była to prywata abratkowa a nie praca Spółdzielcza :wink: )

co więcej tym razem wędzone były "naturalnie" , nie dymogeneratorem :cool:

 

co do sprzęgła mam wrażenie że poza obciążeniem doszło jednocześnie do "zmęczenia materiału" po latach użytkowania ....

Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Link to comment
Share on other sites

Chudziak, wiem o czym piszesz. Dzieckiem będąc dostałam zadanie zmielenia mięsa na mielone. Pomagałam sobie oczywiście łyżeczką, która w końcu też się "zmieliła". Chciałam koniecznie ukryć moją wpadkę, więc schowałam maszynkę z zawartością do jakiejś szafki... Niestety po jakimś czasie maszynka sama wyszła z szafki :grin:, bo ze strachu zapomniałam ją umyć. I się wszystko wydało :lol:
Blog kulinarny: Kulinarne przygody Gatity
Link to comment
Share on other sites

Gatita... :grin: Ale ''jaja''... :wink: No tak ... ''wychodzącą '' maszynkę można zapamiętać do końca życia... :grin: Ja na ten przykład , nakładając farsz na kiełbasę , tak się nachyliłam , że wkręciło mi ''sweterek''... :grin: I gdyby nie szybka reakcja MASORZA , to by mnie ''rozebrało''.... :grin: :blush: :grin:
Einshel ,, Jak 'se' człowiek sam nie zrobi , to mu nikt nie zrobi...:) ''
Link to comment
Share on other sites

No to moja Ifcia ostatnim razem zmieliła plastikową szpachelkę pomocną przy mieleniu.Myślała że wybrała wszystkie odłamki które były dość duże bo sitko to był szarpak,ale się okazało że jeden z naszych kolegów obdarowany kiełbasą szynkową znalazł niespodziankę w środku :grin: dobrze że kiełbasy szynkowej nie je się tak jak wiejskiej z ręki bo mogłoby być nie ciekawie :sad: no nie Podlasiak :wink:
Przyjacielem trzeba być,a nie bywać....
Link to comment
Share on other sites

abratek, czytaj ze zrozumieniem to co piszą inni...... znasz zasadę działania bezpieczników topikowych oraz czasu ich reakcji na wzrost poboru prądu a nie jak piszesz temperatury silnika :question: z Twoich słów wynika że jednak nie znasz i mylisz pojęcia więc nie pisz bzdur i nie ośmieszaj się ponieważ czas zadziałania bezpiecznika o oznakowaniu F (a takie są stosowane w Zelmerach) mierzy się w milisekundach, a zadziałanie blokady mechanicznej to jest przynajmniej dziesiąta sekundy, jest różnica prawda :question: a jak to wygląda w praktyce :question: otóż przy zablokowanej przekładni pobór prądu wzrasta kilku krotnie, skutkuje to błyskawicznym przepaleniem bezpiecznika który został tak dobrany aby wzrost poboru prądu o 10%- 20% powodował jego przepalenie, gdyby z jakiegoś powodu tak się nie stało to zadziałają inne zabezpieczenia, w tym przypadku zerwaniu uległo sprzęgiełko a właściwie to napęd ślimaka, następne co uległoby uszkodzeniu to przekładnia zębata a na końcu przepaleniu uległby silnik..... tyle temacie zabezpieczeń Zelmera, po resztę odsyłam do producenta.

Moja wędzarnia i pierwsze wyroby :-)

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6185

 

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy :-)

Jola i Mariusz

Link to comment
Share on other sites

MariuszB,

Niestety, wyłączenie prądu, nawet w czsie =0, nie powoduje zatrzymania rozpędzonego wirnika i wszelkich ruchomych mas kinematycznego łańcucha.

Ścinany element na końcu maszynerii, tuż przy ślimaku - to najlepszy, najszybszy, możliwy do zaprojektowania na żądany moment siły, sposób zabezpieczenia przed przeciążeniem. Abratek wie co pisze.

Chodzi tu o zabezpieczenie przed przypadkowym wciągnięciem czegoś twardego do maszynki, a nie o mielenie z dużymi oporami takich rzeczy jak bułka, zrębki, podgardle. Także nie chodzi o próbę wystartowania przeciążonej maszynki.

Link to comment
Share on other sites

Gatita... :grin: Ale ''jaja''... :wink: No tak ... ''wychodzącą '' maszynkę można zapamiętać do końca życia... :grin: Ja na ten przykład , nakładając farsz na kiełbasę , tak się nachyliłam , że wkręciło mi ''sweterek''... :grin: I gdyby nie szybka reakcja MASORZA , to by mnie ''rozebrało''.... :grin: :blush: :grin:

To byłby ciekawy widoczek ..... na miejscu masarza trochę bym poczekał. :grin:

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.