Skocz do zawartości

"Dawnych wspomnień czar"


sverige2

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 260
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

A pamiętacie Wyjazdy do NRD

ha ha , babcia z mamą szły w najgorszych łapciach, kupowały nowe buty, przybrudzały je w kałużach i na nogi, a stare wyrzucały :) No i musowo do knajpy na kurczaka z rożna, rodzice piwko w małych butelkach, no i te sklepy z zabawkami... kolejki, ciuchcie... a później granice zamknęli...

mielismy znajomą sąsiadkę, która pracowała w NRD za granicą zaraz , to nieraz zabierała mnie ze soba zamiast swojego syna, na parówki białe, ale to były czasy...

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie gry były...

Dwa ognie, cymbergaj, państwa-miasta, klasy, guma-skakanka, jo-jo (wcześniej taki gałganek z trocinami na sznurku), gra w kapsle do dołka, palant (nie obrażać się, haha), proce z wentyli rowerowych, chowany. Była też taka gra, nie pamiętam jak się nazywała; dwie drużyny, jedna uciekała i zostawiała strzałki na piasku lub chodniku, trzeba było ją znaleźć. Cały dzień to trwało, fajna zabawa.

 

A z kulinariów to kiełbasa śląska po 3zł, cytroneta chyba po złoty dwadzieścia, drożdżówki z osami i pszczołami w sklepie, kolejki do piekarni co rano, smaczne pomidory (dzisiaj już takich nie ma), piwo co to się sprawdzało czy coś nie pływa w nim, syfony (najlepszy Ptyś), cukierki w słojach w sklepikach prywatnych, lizaki (to był szał); ryby, które były wielokrotnie tańsze od sera..

 

Moda to była.... dzwony, bananówki, mini, apaszki, bitelsówki, kołnierzyki bejbi albo takie mocno wydłużone, oprychówki, budresówki, płaszcze ortalionowe zwane później kondomami;)

 

A dziewczyny.... bez makijażu, zadbane, piękne. I jakże trudno było je wtedy zdobyć, nie to co teraz; trzask prask i po wszystkim ;)

 

Kultura... Studio2, Studio Gamma, Kobra (ciarki przechodziły już na widok czołówki), Szatan z siódmej klasy, Zwierzyniec, Miś z okienka, Jacek i Agatka, Pani Edyta Wojdczak i Pan Jan Suzin, telewizor Szmaragd 902, gramofon Bambino i dźwiękowe pocztówki, prywatki, radio Luxembourg... ehhh

 

[/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była też taka gra, nie pamiętam jak się nazywała; dwie drużyny, jedna uciekała i zostawiała strzałki na piasku lub chodniku, trzeba było ją znaleźć. Cały dzień to trwało, fajna zabawa.

 

[/i]

To były "podchody" :cool: :grin:

 

 

Dzięki medium ,jakim jest Internet możemy wskrzeszać tradycje, wyciągać na światło dzienne stare receptury, być ze sobą "tu i teraz" szanując się i wspierając.W dobie ponowoczesności ( czyli w obecnych czasach) możemy być taką właśnie społecznością ,która skupia się wokół naszego hobby. Nie jesteśmy tylko "wirtualnymi " bytami ,ponieważ nasza obecność na Zlotach i spotkaniach wskazuje,że tak naprawdę istniejemy w dość specyficznej przestrzeni ,która jest układem odniesienia, wyznaczonym przez współrzędne realnego świata i świata wirtualnego. Czyż to nie jest cudowne? :grin:

"W życiu piękne są tylko chwile.."

Dżem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze w szkole dawali talony na juniorki :) tylko w sklepie nie było :) a komunia... to był czad...

dostaliśmy dary z holandii, w kościele dawali... 5 słoików groszku konserwowego, szynka konserwowa, i margaryna, nie pamietam co jeszcze ale ta margaryna była taka pyszna, ze jak masło :) Bo masło jak sie już w kolejkach wystało to było na wagę , na talony i słone :)

No italony na benzynę pamietam.... w kolejkach po 10 godzin się stało :) jak nie zabrakło to było super, ojciec mój ŚP jakos acetonem wywabiał numerki i cos tam 10l więcej było...

 

ale czasy były... dla takiego dziecka to prawie jak przygoda...

 

babcia ratowała świniakiem i bimbrem jak pamiętam :)

wtedy cała rodzina się zjeżdzała... i to było piękne... teraz już tego nie ma... i w kanastę grali.... ech...

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A papier toaletowy za makulature sie dostawalo

 

[ Dodano: Nie 07 Lip, 2013 00:26 ]

I ludziska uczciwi byli. Moi rodzice prowadzili sklep. Czasem tata zaspal na dostawe z mleczarni ( godz 3 albo wczesniej) to osoby, ktore na kacu wracaly do domu braly mleko a w puste miejsce zostawiali pieniadze. Nigdy nie brakowalo.

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było jak mi się przypomina fajnie... a pociągami jechać to była frajda :) Jak skończyłem podstawówkę to od razu pojechaliśmy na mazury... Wtedy jed]szcze kursował pociąg Bogatynia Białystok, jechał chyba dwie doby :)

Teraz to jest coś nie tak... tylko kasa się liczy... nie ma tego przywiązania do tradycji, spotkań rodzinnych, jakiegoś takiego szacunku i miłosci do bliźniego...

 

Do dupy... ten kapitalizm...

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...I ludziska uczciwi byli...

To se ne vrati, Pane Havranek....

 

I jeszcze: pistolety na korki, samorobne petardy z pyłu aluminium i nadmanganianu potasu, zeskrobywana z zapałek "siarka" i między dwie śruby z nakrętką a potem o beton (huk ;)), aluminiowe monety pod tory tramwajowe-fajne plaskate wychodziły;)

 

Kolorowe zdjęcia na papierze fotograficznym, na które czekało się 2 tygodnie a jakość była przerażająca.

Gumka "muszka", później były takie pachnące, chyba import z NRD.

Obsadka i stalówka. Kałamarz. Bibuła. Flamastry, kto miał to był gość, wypas to było chyba 24szt.

Pióro na naboje, ołówek automatyczny koniecznie czeski taki żółty. Długopis BIC, żółty z czarną nasadką, szpan na całego. Pierwszy piórnik to taki drewniany, harmonijką zamykany, później to szpan było mieć enerdowski ze skaju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kasety 60 stilonówki :) i nagrywanie po nocach z radia pr2 w stereo :) kanał lewy, kanał prawy :)

i piątki z niedźwieckim , i lista przebojów... i te potańcówki na koloniach... w soboty zawsze dyskoteki były :) wszyscy pod ścianą... ha ha, chłopaki.... i pierwsze zakochania... ech....

MIŁOŚĆ

JEST PIĘKNYM KWIATEM

KTÓRY KWITNIE

POŚRÓD CHWASTÓW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ludziska uczciwi byli. Moi rodzice prowadzili sklep. Czasem tata zaspal na dostawe z mleczarni ( godz 3 albo wczesniej) to osoby, ktore na kacu wracaly do domu braly mleko a w puste miejsce zostawiali pieniadze. Nigdy nie brakowalo.

Wiesz jak wracałem z zabawy w niedzielę wczesnym rankiem nieraz wypiło się mleczko z butelki ale zawsze piatkę zostawiałem rzadziej dwójkę no tak byliśmy uczciwi :mad: Eccchhhh

Pozdrawiam Zbigniew  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z radia pr2 w stereo :) kanał lewy, kanał prawy :)

W poniedziałek puszczali heavy metal to ze szkoły się wcześniej zrywałem żeby nagrać :grin: Piwo niepasteryzowane :thumbsup: Wyjazdy na mecze zapchanym, brudnym pociągiem i zrzuta kapuchy dla kanara. :grin:

TYLKO WIDZEW RTS !!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość szemkel

Program telewizyjny "Sonda", smak wina Bankietowego, za nim zaś smak pierwszego pocałunku, zapach fajki dziadka i pierwszych czereśni słodycz, chłód majowej kąpieli w Wiśle,

gorycz pierwszej butelki piwa z cieszyńskiego browaru, bukiet smakowy bimbru pitego na dzikiej plaży mazurskiej, narty "Polsport", buty narciarskie "Kasprowy" i "Tatry".

Tysiace innych ...

Tak naprawdę to nie tęsknimy za tym wszystkim,tęsknimy za naszą młodością :grin:

 

I pozwól, że nie zgodzę sie z Tobą Pokemonie :grin: , ze "kapitalizm jest do dupy " :

"do dupy" jesteśmy My, ludzie, którzy zapominamy o wartościach w pogoni za pieniądzem,

którzy dla złotówki, dolara, franka czy euro zapominamy co to uczciwość, przyjażń, solidność zawodowa,

"do dupy" jest to, że w interesie swoich narodów (co akurat rozumiem) politycy zachodu oddali Nas we "władanie" Józefa Wisarionowicza "słoneczka narodów" Stalina, ten zaś z reszta kacapów rosyjsko polskich, przez niemal 50 lat terorrem i propaganda wmawiał Nam, że socjalizm i komunizm to najszczęśliwsze formy bytu,

"do dupy" jest to, ze nigdy nie doswiadczylismy co to normalny kapitalizm, bo ten, który mamy, to nie jest nawet odpowiednikiem "dzikiego" pierwowzoru z początków Usa.

To kapitalizm we władaniu kolesiów, którzy zawsze Nami krecili czy to komuna czy jej następczyni zwana III RP.

"do dupy' jest to, że cała cywilizacja ukształtowana na chrześcijańskich wzorcach zamiera, że aborcja jest łatwiejsza od wyrwania zęba (piszę o krajach ościennych, w których mieszkałem lub obecnie bytuję), kult pieniadza zaś zniszczył wartości rodzinne itp.

 

Ale jak spiewał Czesław Wydrzycki, zwany też Niemenem "lecz ludzi dobrej woli jest więcej" i w to trzeba wierzyć :grin:.

Małgoś ma rację, odnawiajmy tradycję, ale najważniejsze, przekazujmy ją dalej, i nie tylko kulinarną, ale też historyczną, rodzinną. :grin:

 

Wędzić, pędzić, nie zapominać! :grin:

 

I trochę prywaty: tęsknie do rurek z kremem z cukierni Pana Dusia, ul Kościelna w Skoczowie. Nie wiem czy ten raj słodkości jeszcze istnieje, ale dalej tesknie :grin:

:grin: :grin:

 

Tyle słowa na niedzielę BiŚ skupieni w wędzeniu

z dalekiej, zimowej Au pozdrawia szemkel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rolleyes:

 

[ Dodano: Nie 07 Lip, 2013 09:21 ]

.... no nareszcie mogę napisać.... bo wcześniej coś siadło... :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:

pamiętam sklepy ''Społem'' a w nich takie duże młynki do mielenia kawy na miejscu... zapach roznosił się po całym sklepie...

i tenisówki, które się czyściło pastą do zębów, aby były białe...

i jeszcze długie kolejki w okresie przedświątecznym... kiedy ''rzucili'' pomarańcze i cytryny... i ich zapach który roznosił się po całym domu... wtedy czuło się, że idą Święta... :thumbsup:

Zapominamy, ze życie jest kruche i delikatne i nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni. Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy. Eric-Emmanuel Schmitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak Syrenką jeździliśmy na wieś do rodziny po masło... ser... kiełbasę... :thumbsup:

podróż tym autkiem to dopiero była jazda.... :grin: :cool:

Zapominamy, ze życie jest kruche i delikatne i nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni. Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy. Eric-Emmanuel Schmitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

częstym widokiem byli żołnierze w czerwonych beretach którzy wędrowali w grupach brzegiem morza

To byli komandosi z elitarnego batalionu specjalnego.Szkolono ich do rozbrajania min atomowych postawionych przez NATO wzdłuż granicy z NRD.Taka jednostka "jednorazowego użytku"To też dawnych wspomnień czar. :cool:

"Zwierzęta się wypasają.

Człowiek je.

Ale umie jeść tylko człowiek inteligentny"

Anthelme Brillat - Sawarin

 

Pozdrawiam serdecznie. Kazik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Tak naprawdę to nie tęsknimy za tym wszystkim,

tęsknimy za naszą młodością :grin:...

Bracie Szemkel, nie wiadomo! :cool:

 

Ludzie w "badaniach" statystycznych ujawniają CAŁA PRAWĘ

o sobie i swoich "ciomgotkach". :wink: :tongue:

 

Takimi "badaniami" są WYBORY! :cool:

I wtedy "siem" dzieje, oj ....... dzieje....... :devil:

.

"Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly)
:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak spiewał Czesław Wydrzycki, zwany też Niemenem "lecz ludzi dobrej woli jest więcej" i w to trzeba wierzyć :grin:.

Małgoś ma rację, odnawiajmy tradycję, ale najważniejsze, przekazujmy ją dalej, i nie tylko kulinarną, ale też historyczną, rodzinną. :grin:

Całe szczęście Szemkel że takch ludzi jest więcej i nie przeszkodzą w tym Polsce i Polakom importowani z Anglii prestidigitatorzy, ani też inni barwni i kolorowi polskojęzyczni kolesie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Szemkelu!

Masz wielką rację. Rok 2013 jest ogłoszony w Polsce rokiem Żołnierzy Wyklętych...

No i co?

Plakaty w autobusach, strona IPN-u

chociaż oni akurat się starają.

Ale czemu nikt nie pisze o tym jak rosjanie po aresztowaniu lwowskiej komendy AK kazali zdjąć biało czerwoną flagę z budynku magistratu. hociaż

wisiały cztery. polska amerykańska brytyjska i sowiecka

Dlaczego nikt nie pisze o tym że ostatni oddział WIN na grodzieńszczyżnie został rozbity w 53 roku, lub o ostatnim żołnierzu Niepodległej którego wydał szwagier w 63 roku, czy też o tym ze żydowska milicja strzelała w plecy Polskim Żołnierzom tak w 39 ale i do 53.

Jak to było w Listach do Hrabiego??

 

1944 całą drużyną wychodzim z lasu;

1953 całą drużyną wychodzim z więzienia...

 

Ale nie kaŻdy pamięta

 

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI ŻOŁNIERZE WYKŁĘCI!

 

pOZDRAWIAM

mk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to fotomontaż? :shock:

 

Pierwszy raz coś takiego widzę. :cool:

 

Wiem doskonale co to "ormo", czyli związany

nieodłącznie atrybut, tzw. "klienta wrażliwego na cenę" :wink: :tongue:

.

"Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly)
:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.