Jump to content

Recommended Posts

Witam.

 

Padło wreszcie i na mnie! Po namiętnej lekturze forum i strony zabrałem się do roboty i są pierwsze efekty.

 

Na warsztat poszła szynka 1,182 kg oraz baleron 1,378 kg. Peklowanie 6-cio dniowe według tabeli Dziadka - sprawdziło się idealnie, obie wędliny "przepeklowane" i na słoność dla mnie idealne (chociaż po lekturze różnych postów trochę się obawiałem czy nie będą zbyt słone).

 

Po peklowaniu zafundowałem im 12 godzinne odciekanie i hop do siatki. Z tym, że z tym "hop" to nie było do końca tak różowo - tu podziękowania dla Pana ze sklepu w Łodzi, który jak dowiedział się, że będę pakował ręcznie wybił mi z głowy siatkę 12 i dał 18. Miałem oczywiście przygotować sobie z butelki lub rury PCV maszynkę do pakowania ale były wazniejsze sprawy i skończyło się na własnych rękach. Mimo wszystko poszło to nad wyraz sprawnie - zastosowałem technikę jak przy zakladaniu długich skarpet lub kalesonów - cała siatka zwinięta na kciukach i powolutki rozwijana na długości mięsa. Oto efekt:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/829/5uae.jpg

 

Z braku sprzętu początkowo wędzić nie miałem w ogóle i wędlinki miały być od razu parzone. Zainspirował mnie jednak pomysł: http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/wedzenie-porady/1294-siary-wedzenie-na-grillu i postanowiłem go zastosowac przy moich wyrobach.

 

W skrócie powiem tyle - średnią temperaturą udało mi się utrzymac na poziomie 55 stopni przy czym wachania były od 0 do 100 ;-) Wędziłem kawałkami drewna z resztek olchowych desek i brykietem węgla drzewnego. Były momenty kiedy dym był na prawdę ekstremalny, przeplatane walką o ogień lub walką z ogniem. Ratowałem się też podnoszeniem pokrywki lub ustawieniem jej na podpórkach w celu dodatkowego schłodzenia wnętrza. Ogólnie temperatura raczej była zbyt wysoka, gdyż zwłaszcza na początku mięso zaczeło mi się mocno pocić ale udało się to jakoś opanować. Czas wędzenia wyniósł 4 godziny z czego teoretycznie godzinę miało byc na obsuszanie. Summa sumarum efek wizualny i smakowy przerósł jednak moje najśmielsze oczekiwania - stan tuż po wędzeniu:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/836/5tl8.jpg

 

Następnie mięso powędrowało do wrzącej wody gdzie spędziło jakieś 5-7 minut po czym temperatura została obniżona do 80 stopni. Tu miałem małą zagwozdkę bo przyjmując czas parzenia 50 min na kilogram mięsa moje powinno byc gotowe po jakiejś godzinie. Jednakże po tym czasie temperatura wewnątrz szynki wynosiła jakieś 62 stopnie a w baleronie jeszcze mniej. Postanowiłem więc jednak trzymać mięso dłużej do uzyskania 68 stopni wewnątrz każdego wyrobu. W konsekwancji szynka (1,182 kg) parzyła się ok. 75 minut a baleron (1,378 kg) ok. 90 minut (Tu ciekawy jestem jakie są wasze doświadczenia z czasem parzenia a temperaturą wewnątrz wyrobów).

 

Następnie mięsa zostały schłodzone pod bierzącą wodą i odwieszone do ocieknięcia i wystygnięcia, a ostateczny efekt poniżej:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/706/7way.jpg

 

W smaku natomiast dla mnie rewelacja. Szynka była bardzo smaczna, a przy baleronie rodzina wręcz zaniemówiła ;-) Mięso wyszło mocno wędzonkowe, a więc zabawa z grilem bardzo się opłaciła. Następnym razem chciałbym może minimalnie zwiększyć soczystość mięsa ale tutaj na pewno przy wędzeniu jest wiele do poprawy.

 

Pozdrawiam i dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do powstania powyższych wyrobów.

 

Link to comment
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/9431-pierwsze-wyroby-ma%C5%82a-relacja/
Share on other sites

O odymianiu nie wędzeniu mówisz ;) soczystość do głównie parzenie i trzba było poprzestać na tych 62st ;)

 

Wysłane z GT-9500I za pomocą Tapatalk 4

 

 

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

ślicznie , i staraj się dalej , a dojdziesz do perfekcji - ja osobiście nie bawił bym się z siatką w tej wadze - ale fakt że ładniej wygląda

 

roger nie czepiaj się  pierdół

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

@barjab,Wiesz ważne jest, że zaczołeś i to z dobrym wynikiem patrząc to na czym i w jakich warunkach. Technika i umiejętności będą rosły a i wymagania również zobaczysz. Tak 3 maj :thumbsup: moje  :clap:

Pozdrawiam Zbigniew  :thumbsup:

@roger

Z tym zadymianiem możesz mieć racje ;-) Czy gdybym trzymał przy pazeniu krócej, to 62 stopnie w środku nie byłoby to zbyt mało?

 

@jumbo

Siatka rzeczywiście była raczej "efekciarskim" dodatkiem ale w tej roli spełniła się moim zdaniem doskonale i raczej przy niej pozostanę.

 

Z grilem nie było tak tragicznie, chociaż 4 godzinki spędziłem sobie na świeżym powietrzu bo strach było ustrojstwo spuścić z oka. Jutro,jak się wyrobię, jade na poszukiwanie beczki i mam nadzieję sklecić coś bardziej przystępnego w obsłudze, chociaż jak widać również na partyzanta można jakoś sobie poradzić.

 

Pozostałym również dziękuje za uwagi.

 

PS: Ściągawka przygotowana przez użytkownika roger (https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7109-sciagawka-dla-poczatkujacych/) również była bardzo przydatna ;-)

No to wpadłeś chłopie :D  jak to mówią "w miarę jedzenia apetyt rośnie" Też dopiero niedawno rozpoczęłam swoją przygodę z własnymi wyrobami i "wpadłam jak śliwka w kompot" nic tylko siedzę na WB i kombinuję co by tu w tym tygodniu zrobić.Mam już na sumieniu polędwice ,boczek,baleron,szyneczki no i wyroby z szynkowara,teraz  pomału przymierzam się do kiełbas.

@Roma

No chyba tak. Dziś nabyłem drogą kupna beczkę 200L. W weekend będzie wypalanie i inne takie.

 

Zapytam może tutaj, bo zastanawiam się nad paleniskiem dla mojej beczki. Opinie są jak przejrzałem forum różne (m.in w tym wątku: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/6061-wedzarnia-z-beczki-jaka-dlugosc-i-srednica-kanalu-dymowego/) ale skłaniam się jednak do paleniska bezpśrednio pod beczką, z deflektorem już wewnątrz beczki na wlocie dymu. Ktoś może korzysta z takiego rozwiązania? Jak się ono sprawuje i czy nie jest problemem zbyt wysoka temperatura? A i co do samego wypalania, rozumiem, że "ładuje" ile fabryka dała, tak aby z wnętrza odeszło wszystko łącznie z farbą (tak jak poleca użytkownik JASIU tutaj: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1494-jak-przygotowac-beczke/)?

 

Pozdrawiam.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.