Prawda o impregnacji powierzchniowej jest taka, że jest o na g... warta bez względu na to jaki środek zastosujemy. Głębokość wnikania fungicydów lub innych środków w najlepszym wypadku (drewno suche - poniżej 12%) wyniesie 2mm w kierunku promieniowym. W warunkach domowych/gospodarczych można zwiększyć głębokość penetracji poprzez ogrzanie suchego drewna, zwiększając ciśnienie par w światłach komórek, a następnie zanurzając je w chłodnym/zimnym impregnacie. Środek zostanie wtedy głębiej zassany. Jednak i tak nie osiągniemy większej penetracji jak na 3-4 mm. Największym zagrożeniem dla więźby dachowej, są larwy spuszczela. W przypadku impregnacji powierzchniowej z belek, krokiew, jętek mogą nam zostać wydmuszki. Jeżeli klimat się nam ociepli dojdą jeszcze termity, a wtedy klękajcie narody. Jedyną skuteczną metodą impregnacji jest impregnacja ciśnieniowa, gwarantująca penetrację fungicydu przez cały przekrój elementu. Wada to koszt zabiegu i możliwość strat elementów, mogą pękać. W przypadku drewna konstrukcyjnego rodzimych gatunków iglastych sosna, świerk impregnację ciśnieniową czy powierzchniową można w zasadzie zastosować tylko na drewnie sosnowym. Drewna świerkowego nie impregnuje się. Dlaczego? Ponieważ podczas schnięcia większość jamek w ściankach komórkowych zostaje zamknięta utrudniając wnikanie płynów do światła komórki. Proces ten blokuje również rozwój degradacyjnych czynników biotycznych jak grzyby i pleśnie (niestety chitynowce niewiele sobie z tego robią). Dlatego też np. drewniane sztachety świerkowe bez impregnacji i malowania mają się świetnie przez dziesięciolecia. Podsumowywując. Jeżeli impregnacja to tylko ciśnieniowa. Impregnowanie powierzchniowe to strata czasu i pieniędzy. Najważniejsze, drewno musi być suche (sezonowane, a nie prosto z lasu), bez widocznych chodników owadzich. Należy zapewnić prawidłową izolację przeciwwilgociową i wentylację więźby dachowej, a przetrwa dziesięciolecia. A propos termitów. Przed tym cholerstwem nasze drewno zabezpieczy jedynie impregnacja ciśnieniowa środkami na bazie arsenu. Spalenie takiego drewna da nam kupkę popiołu z arszenikiem