Witam!Jestem już jakiś czas na Forum,z którego korzystałem do tej pory praktycznie tylko jako czytelnik spraw związanych z wędliniarstwem.Teraz dodatkowo oprócz pieczenia chleba na zakwasie,wyrobów swoich wędlin,''czepiłem się ''. wyrobu swojego sera .Właśnie zrobiłem swój pierwszy ser typu Korycińskiego.Zrobiłem go na podstawie filmu z YT, Jak zrobić prawdziwy ser z mleka ze sklepu?
W sumie to mi wszystko szło w miarę dobrze i porównywalnie do filmu,aż do momentu zasolenia sera.Pod filmem zostawiłem swój komentarz,licząc na odpowiedź autora.Mam nadzieję,że się doczekam.Problem w tym,że już chciałbym robić ser następny,ale mam sporo pytań i wątpliwości i zwracam się do Was Koleżanki i Koledzy z prośbą o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu.Może po prostu ja gdzieś czegoś nie zrozumiałem i stąd ten mój błąd .Aby już nie przedłużać i Was nie nudzić zbytnim gadaniem,zacytuję mój post spod filmu. "Witam!Zrobiłem ten mój pierwszy ser dokładnie według tego przepisu.Wszystko szło bardzo dobrze i prawie jak na filmie ,ale do momentu włożenia sera do solanki.Ja nie bardzo lubię słone jedzenie,więc zacząłem lekko '' kombinować" z ilością soli.Zamiast dać 200 gr na litr wody,co by dało około 20 % stężenia dałem na litr 100 gramów soli.,czyli miałem 10 % stężenie.Pokombinowałem tez z czasem solenia,wyjąłem ser po 1,5 godziny.No i ..szok,dla mnie i dla rodziny, ser nie do zjedzenia ,tak był słony!!Aby uratować jakoś ten ser wymoczyłem go ponownie ,ale w czystej wodzie i zrobił się ,jak dla mnie zjadliwy.Następny ser zrobię z minimalną ilością soli i będzie pewno ok,ale problem jest jeszcze inny.Sól oprócz walorów smakowych też jest konserwantem. Czy jak będę chciał taki ser, z taką małą ilością soli dojrzewać,to czy mi się on po prostu z braku odpowiedniej i tak znikomej ilości soli nie zepsuje?Jeśli można to proszę o odpowiedź,pozdrawiam