Panowie, wszyscy nie macie racji. Totalne "naukowe" bzdety wypisujecie. Mam ten sam problem a mam większość pod ziemią z góry zasypane gliną i ziemią, ocienione, bla, bla, bla. Niestety z obawy przed wodą bo mam blisko stawu owinięta jest tylko szczelną, zespawaną folią i mam ok +16 st C. Wiem gdzie jest problem. Jeśli zrobisz te warstwy styropianów, ...itd. to i tak nic nie da. To nie tak działa! Kiedyś tego nie było a we wsi obok (koło Szczecina) prawie przy każdym domu jest duża poniemiecka ziemianka, do której nie prowadzą schody w dół! Są na powierzchni, a cegły (czerwone, nie klinkierowe, wypalane z gliny), z których są zrobione są obsypane gołą ziemią. Bez żadnej izolacji! I w tym właśnie tkwi tajemnica a nie w nowoczesnej technologii. Prawa przyrody, które znali nasi przodkowie. Nie sterty folii, styropianów, które tylko zaśmiecają świat, naukowych opracowań.... Nauczmy korzystać się z praw przyrody! Te ziemianki mają ponad dwieście lat i bezkosztowo, bezprądowo działają. Zostanie po nich tylko kupka gliny, zardzewiała klamka i stare drewno z drzwi, które i tak się rozłożą. Nawet nie mają podwójnych drzwi wejściowych, jest tam chłodno i nic tam nie wysycha. Wiosną marchew, buraki, ziemniaki i jabłka wyglądają jak świeże i nie zeschnięte! Cała tajemnica tkwi w glinie a konkretnie cegle, z której jest zbudowana. Pomyślcie dlaczego woda w glinianym dzbanku nawet latem w słońcu jest chłodna??? Bo woda, która jest w nim przez porowatość gliny, przenika powoli przez ścianki i odparowując pobiera ciepło skąd? No właśnie z tego dzbanka! Dlatego w środku, czy latem, czy zimą, jest stała temperatura. A folia i styropiany, niedość, że odizolowują od wody to jeszcze tworzą termos i wystarczy otworzyć parę razy latem drzwi i Wasz termos zatrzyma to ciepło! W tych starych ziemiankach nawet nie dbają o to żeby drzwi były szczelne. Jedynie przy dużych mrozach większe dziury zatykają szmatami. Ziemianka to nie oznacza pod ziemią, tylko piwniczka obsypana ziemią. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałem a posłuchałem "fachowców". Pozdrawiam.