I stało się, pierwsza przymiarka do kiełbasy i pierwszy błąd.. ehh.. Okazało się że moja "mała" waga była uszkodzona i źle wskazywała ilość peklosoli (mięso ok, używałem innej wagi) w rezultacie mam obecnie od nocy z czwartku na piątek (więc około 3 doby) zapeklowane na sucho 21 kg mięsa w kawałkach 4-5cm podzielonego na 3 klasy ilością około 23g peklo/kg mięsa, wczoraj podczas mieszania i masowania mięsa (jak co dzień) zostawiłem jeden kawałeczek i usmażyłem bez żadnych przypraw na czystym oleju... efekt: słonawe tzn bez tragedii (lubimy słono) ale jednak mogło by być odrobinę mniej słone.. temp peklowania 4.2 - 5.1 st C i teraz pojawia sie pytanie, czy da się to jakoś delikatnie odsolić? chodzi mi po głowie delikatne przepłukanie (bardziej obmycie tylko) jednego mięsa.. warto dodać że mam już gotowy i schłodzony bulion wieprzowy ugotowany na kościach "na gęsto" tzn dużo kości, mało wody, po schłodzeniu jest prawie jak nóżki ze spora ilością tłuszczu na wierzchu, gotowany prawie 5h na najmniejszym możliwym ogniu, bez soli, jedynie kilka ziarenek pieprzu i kilka listków laurowych, ale ileż ja tego mogę tam dodać? litr? mooooże dwa, ciut to zmieni proporcje mięso/sól ale obawiam się że to może nie wystarczyć.. Muszę coś wykombinować bo postawiłem w ciągu tygodnia wędzarnie, nakupiłem sprzętu, w piwnicy przygotowałem miejsce pod nowe hobby, moja już zaczyna żartować że masarz ze mnie będzie i pyta czy zawód będę zmieniał bo wszędzie to forum tylko pootwierane, od laptopów przez TV po telefon więc jak nie wyjdzie to mnie LP zabije śmiechem.. dodam że dokupienie mięsa nie wchodzi w grę (chyba że marketowe) bo mieszkam w Norwegii i żeby pół świniaka kupić z pewnego źródła to tydzień wcześniej musiałem zamawiać.. nie żartuję z tym że się wkręciłem na ostro.. wyremontowałem pomieszczenie, zbudowałem wszystko od zera i wyposażyłem "warsztacik" w chłodnym miejscu w piwnicy: kliknij aby powiększyć: Zadymiarka (czekam na klinkierek żeby opierdzielić palenisko dla poprawy estetyki): kliknij aby powiększyć: Więc że tak powiem za daleko to zaszło żeby teraz to spier...niczyć Chętnie wysłucham rad doświadczonych kolegów..