Dzień dobry. Dziś pierwszy raz robiłam kiełbasę. Nigdy wcześniej nie miałam okazji być przy robieniu ani przy wędzeniu. Kiełbasa wyszła dobra ale niestety moja edukacja w tym temacie nie przyniosła zamierzonego efektu. Mięso którego użyłam to szynka 1.300, łopatka 1.300 i mięso wołowe z pręgi 300gram, 100 gram słoniny mielonej oraz ze względu na to że dałam za dużo soli mielone wieprzowo-wolowe. Po nadzianiu i osuszeniu w wędzarni przystąpiłam do wędzenia. Drewno którego użyłam to olcha i pod koniec wędzenia dodałam gałązki wiśni. Niestety nie wiedziałam że wędzarnie muszę otworzyć i poprzekładać kiełbaski w związku z tym kilka zamieniło się w węgielki. Temperatura którą utrzymywałam przez 3 godziny to 60-70 stopni. I jak zajrzałam to już było za późno. Kiełbasa jest naprawdę mocno wędzona. Ta która była po bokach jest najsmaczniejsza, ta po środku węgiel, a reszta intensywnie wędzona. Pytanie moje dotyczy czasu i temperatury w której powinnam wędzić takie cienkie kiełbaski. Oraz czy mam je parzyć bo nie wiem. Mi smakują takie jak są. Wiem że nie jest to piękne wykonanie.