andrew1493

No właśnie nigdy nie używam tłuszczu z dziczyzny, ale może tym razem za mało dokładnie go oddzieliłem od mięsa i te resztki zrobiły robotę.

Plamki przy przesychaniu kiełbasy zaczynają zanikać, także to pewnie miejsca po wytopionym tłuszczu tak jak tu większość zauważyła. Po przecięciu pustych miejsc nie widać jednak efekt jest jak każdy widzi.

Jelita też raczej nie bo już nie raz miałem takie z "krostami" i po wędzeniu było to praktycznie nie widoczne a tu efekt jakby faktycznie coś się wytopiło czy wyciekło. Smak taki jak zwykle, ale efekt wizualny jednak bardzo średni

Tłuszczu tam nie widać,to jest tylko plamka i nic w niej nie ma. W pojedynczych plamkach widać jakby coś wypłynęło, pozostał tylko ślad który wygląda jak osad po wodzie lub tłuszczu z solą. 99% tych plamek jest od wewnątrz.

Mięso to ok 20kg dziczyzny, 30kg wieprzowe, z przypraw tak jak zwykle, sól do peklowania dzień wcześniej. Po zmieleniu czosnek, pieprz, gorczyca, gałka muszkatołowa, cukier i woda. Doszedłem do wniosku że to prawdopodobnie wina wody. Wczoraj praktycznie na sam koniec dodałem jeszcze wody która prawdopodobnie dobrze się do mięsa nie wchłonęła i podczas wędzenia zostawiła po sobie właśnie takie żółte plamki.

Zapomniałem dodać, plamki są wewnątrz kiełbasy.

Witam, już dobre kilknascie lat robię kiełbasę według jednego przepisu. W smaku jest taki jak zawsze, jednak po wędzęniu na wszystkich kawałkach pojawiły się malutkie, żółte kropki. Jaki może być powód? Co to może być? Nigdy takie coś się nie pojawiło. Po nacięciu jelita nic nie widać, tak jakby to były pęcherzyki powietrza. Jak tego uniknąć?