
Wojtek1960
Użytkownicy-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Miejscowość
Wrocław
-
Zainteresowania
łowiectwo, wędkarstwo, wyroby domowe - nalewki itp.
Osiągnięcia Wojtek1960
-
ad. Mirek i dymek 1. Czytam dokładnie to co piszą koledzy i wyciągam wnioski 2. Jestem uparty i to bardzo uparty i dopiero, kiedy moja koncepcja padnie, wykorzystam wnioski wyciągnięte z postów kolegów. 3. Gdybym nie chciał niczego się dowiedzieć, to nie traciłbym czasu na jałowe pisanie. 4. Roztrząsam każdy wątek tematu bo jestem szczególarzem. 5. Zagadka ze sprężynami to był zarcik, mający lekko rozluźnić atmosferę, ale chyba nie wyszło, a zatem podaję prawidłową odpowiedź: takie sprężyny można wydłubać ze sprężynowego materaca o kilku różnych strefach twardości. :grin: :grin: :grin: Tylko później spać będzie niewygodnie :grin: :grin: :grin:
-
ad dymek zła odpowiedź :tongue: masz jeszcze dwie szanse, koło ratnkowe i telefon do przyjaciela :lol:
-
Mam problemy i jeden post mi nie wszedł, spróbuję więc go powtórzyć: Są we Wrocławiu zakłady tapicerskie, ale istnieje mozliwość zdobycia sprężyn spiralnych o jednakowych wymiarach, a różnej twardości i nie z zakładu tapicerskiego. To była zagadka, a nie pytanie Skąd je wydłubać? Czekam na prawidłowe odpowiedzi:) :grin:
-
ad dymek, za życzenia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ( jestem przesądny jak każdy myśliwy - wiesz, kolanko przed polowaniem itd. :grin: ). Jeśli zaś chodzi o spręzyny, to można zdobyć tapicerskie i to cylindryczne, a w dodatku przy jednakowej długości mają różną siłę nacisku. I tu zagadka: skąd je wziąć??? :grin: :grin: :grin:
-
ad dymek zapewniam Cię, że kumam oraz, że przejrzałem wszystko o szynkowarach łącznie z modyfikacją polegającą na umozliwieniu regulacji docisku. Po prostu spodobały mi się urządzenia " profesjonalne" te odlewy po ok. 200 zł, ale uważam, że jak na mój aktualny stan wiedzy to trochę za dużo. Postanowiłem więc zrobić coś podobnego własnoręcznie ( chodzi o zasadę działania, nie materiał). Doceniam Twoje doświadczenie zadymiacza i z całym szacunkiem pozostaję przy swojej koncepcji. Jednocześnie oświadczam iż nie zamierzam szukać do końca świata, wręcz przeciwnie, robię się coraz bardziej niecierpliwy, zwłaszcza po wczorajszych doniesieniach FAKTÓW w TVN na temat szkodliwości fabrycznych wyrobów wędlinopodobnych. Tak, czy tak, zamieszczę jakoś fotki, ponieważ jestem to winien Wam wszystkim. Odzew na moje pytania przeszedł moje oczekiwania i jestem niezmiernie wdzięczny. Oczywiście uwzględniam wszelkie sugestie, także te, które jeszcze napłyną :grin: :grin: :grin:
-
Ad dymek Dzięki za radę Oczywiście kumam i na coś w tym stylu wpadłem, ale ponieważ puszka jest duża, ok. 1,8 l pojemności, chcę zrobić zamek z regulacją wysokości dekla. Jesteśmy z żoną we dwoje, więc zjedzenie pełnego wsadu zajęłoby nam sporo czasu i mogę go po prostu zmarnować. A tak, mogę robić od 0 do ok. 1,5 kg zależnie od potrzeb. Przy Twoim zaś rozwiązaniu musiałbym wiercić pełno dziur albo mieć kilka kompletów sprężyn:) Chyba wolę pokombinować, zwłaszcza, że czasem lubię "podłubać"
-
Wielkie dzięki za wszelkie porady W twj chwili problem mam z konstrukcją zamka. Sprężynę kupiłem w sklepie motoryzacyjnym, ale zgodnie z radą Papcia, udam się jeszcze do sklepu z częściami do maszyn rolniczych i może coś się wybierze. Jeśli chodzi o szynkowar, to całt proces technologiczny jego produkcji postaram się zamieścić po skończonej pracy, a jeśli się uda, dołączę fotki. Puszka jest taka, że jako pokrywa doskonale pasuje zakrętka od słoika "twist", takiego z szerszym wlotem ok 2 l. Ten fakt zmienił mi koncepcję zamka i muszę poszwendać się jeszcze po sklepach w poszukiwaniu drobnych "podzespołów". Sprężyna jest niestety ze zwykłej stali, ale pokryta galwanicznie chyba kadmem ( żółta, opalizująca). A teraz o termometrze o którym pisałem wczoraj: - górny zakres pomiaru temp. 130 st. C; - długość przewodu sondy 1 m ( wczoraj trochę go rozciągnąłem ); - czasomierz - od 99 min do 0 z sygnałem dźwiękowym; - czasomierz " do przodu" do 99 min, a później start od 0 itd. już bez sygnału; - pomiar w st. C lub w st. F - cena w IKEA we Wrocławiu 25,90 zł. Zrobiłem fotkę ( niestety telefonem bo umarł mi akumulator w aparacie) ale coś nie wychodzi jej wklejenie
-
ad Maad Dużo więcej nie da się powiedzieć, bo go nie używałem. Sprawdziłem wkładając do herbaty, że działa . Ma dwa tryby pracy : pomiar temperatury na sondzie i minutnik. Ciekłokrystaliczny wyświetlacz, sygnał dźwiękowy informujący o osiągnięciu zadanych parametrów i magnes neodymowy na którym można go powiesić. Zasilane jest to urządzenie jedną baterią AAA ( mały paluszek)sonda z ostrym szpicem ze stali nierdzewnej długim na ok 20 cm , jak pisałem na ok. 1,5 m. przewodzie, dołączana do reszty za pomocą wtyku koncentrycznego typu "jack". Przewód sondy odporny na wysoką temperaturę. Wielkość pudełeczka 50x75x20 mm ( orientacyjnie). Jutro napiszę więcej jak przetestuję i poczytam instrukcję obsługi. ad dymek a skąd wziąć osłonki termokurczliwe? resztę osprzętu mam ad Papcio co to są i skąd się bierze osłonki barierowe? Wiem, że jak wynika z nazwy, niczego nie przepuszczają w żadną stronę I jeszcze pytanie natury ogólnej. Mam problem ze zdobyciem sprężyny. Czy ktoś może coś doradzić? Jaka to ma być sprężyna ( chodzi o siłę docisku, choćby orientacyjnie), albo od czego, albo jak zrobić ? Z góry dziękuję za wszelkie sugestie :grin:
-
Sondę kupiłem, bo była tania:). W Ikea za termometr z sondą na przewodzie ok 1,5 m zapłaciłem 25 zł. Wprawdzie nie sprawdziłem jeszcze dokładności, ale oprócz temperatury mierzy też czas i kupiłem to urządzenie z myślą o mierzeniu temperatury wewnątrz pieczonego kawałka mięsa. Ale jeśli się sprawdzi, to znajdzie więcej zastosowań. W mieszkaniu, którego aktualnie nie używam mam piekarnik z sondą i wiem, że to wygodne. W domu, gdzie się niedawno przeprowadziłem, jest bez sondy więc "zaryzykowałem" dwie i pół dyszki i zobaczymy co się będzie działo. Dzięki za rady
-
Witam, wielkie dzięki za wyczerpującą i błyskawiczną odpowiedź Wskazany dział przestudiowałem dość wnikliwie i stąd moje pytanie. Reprezentowane są tam faktycznie "dwie szkoły", ja zaś sądziłem, że może bardziej doświadczeni "poszli na skróty" w opisie i czegoś nie zrozumiałem. Konkretnie, moje wątpliwości wzbudził post opisujący metodę na umieszczenie sondy termometru w szynkowarze. Do czasu jego przeczytania, byłem pewien, że po zapakowaniu wsadu w worek i zamknięciu urządzenia, można je w całości zanurzyć. Ale skoro wejdzie sonda, to wyjdzie soczek i wtedy , jak mówią w rodzinnych stronach mojej żony wyrób "wycencnieje" . Tak sobie to w każdym razie wyobrażałem. No ale teraz już wiem trochę więcej... Raz jeszcze wielkie dzięki ad dymek Dziękuję za rady, zwłaszcza te dotyczące worków. Już się bowiem cięzko zastanawiałem skąd wezmę odpowiednie. Jak się raz jeszcze okazuje, dobry Bóg nie na darmo dał nam dwoje uszu, a tylko jedne usta . Wystarczy dobrze ulokować pytanie, a później już tylko słuchać i uczyć się Pozdrawiam z Wrocławia nad którym znowu świeci słoneczko :grin:
-
Witam Szanownych Zadymiaczy Po przeczytaniu tego co znalazłem na forum na temat szynkowarów, postanowiłem swoje pierwsze kroki w produkcji wędlin domowych zacząć właśnie od tego miejsca. Znalazłem już znaczną część surowców do wykonania urządzenia, mam nadzieję znaleźć dziś resztę i wkrótce "odpalić" maszynerię. Na początek skorzystam z zamieszconych na forum przepisów, a wrażeniami zamierzam się podzielić, podobnie jak doświadczeniami z budowy szynkowaru. Mam wszelakoż jedno pytanie : czy w trakcie parzenia, cały szynkowar ma być zalany wodą ? Czy też tak go należy ustawić, aby woda się doń nie dostała. Opisy w postach nie są jednoznaczne. Prosiłbym o w miarę wyczerpującą odpowiedź. Dziękuję z góry :grin:
-
Witaj Miro, dzięki za szybką odpowiedź. A próbowałeś może robić coś według przepisów z tej książki? Ja wtedy kupiłem tę i jeszcze "Sztuka wędzenia" ; "Wyrób pasztetów" i coś o obróbce dziczyzny, tytułu nie pomnę. W zasadzie te pozycje plus kilka produkcji różnych masarzy natchnęły mnie do samodzielnych prób. Nie wspomnę o wędlinopodobnych wyrobach ze sklepów bo te od lat kupowane są u mnie w domu w homeopatycznych ilościach w celach szkoleniowych ( mam na myśli swoje psy - które oduczam żebrania przy stole :grin: )
-
Witam Szanownych Zadymiaczy, ledwie dokonałem rejestracji, a już mam pytanie ( jak w temacie). Co to za urządzenie i gdzie je można zobaczyć czy ewentualnie nabyć ? Urządzenie to wędzi, parzy, piecze ( podobno nawet całego prosiaka), a pisał o nim p. Stanisław Borowczak w książce pt.: " Domowy wyrób smacznych i zdrowych wędlin" wyd. IKON Kraków 2002. Nie znalazłem niczego na ten temat w necie, ani w różnych spisach firm. Autor książki poleca też zestawy przypraw o tej nazwie, skąd wnoszę, że jest ich producentem ( przypraw i urządzenia). Ponieważ noszę się z zamiarem wybudowania wędzarni wielofunkcyjnej, a jak oceniłem, pochłonie to ok. 3500 - 4500 pln-ów, chciałbym sprawdzić trochę taniej swoje zdolności w tej dziedzinie, zanim ozdobię podwórko bezużyteczną budowlą :wink: No i ten prosiak...... niedługo pasiaki dorosną do rozmiaru pozwalającego na nadzianie kaszą i już mnie prześladuje zapach takiego dziczka, podanego z marynatami mojej ślubnej i nalewkami własnej produkcji :grin: Z góry dziękuję za wqszelkie informacje,
-
Witam serdecznie wszystkich uczestników tego forum. Jako całkiem surowy i nieodymiony, postanowiłem zajrzeć, a późnie się zarejestrowałem. Jak wynika z mojego profilu, posiadam dostęp do dobrego surowca, a wszystkiego w życi trzeba spróbować. Ponieważ zamierzam się zająć głównie obróbką dziczyzny, a można przyjąć, iż doświadczenie mam zerowe, liczę na łaskawą pomoc i poradę wszystkich uczestników tego zacnego forum.