bezwładność to tylko w dnie naczynia, w którym gotujemy, ale to występuje również przy gotowaniu na kuchence gazowej. Używam płyty indukcyjnej ponad 3 lata i polecam jej zakup. garnki wcale nie muszą być jakieś tam super - ważne, żeby dno przyciągał magnes ( było ferromagnetyczne) czyli zwykły blaszany olkusz umożliwia gotowanie. regulacja bardzo dokładna, skusiłbym się nawet o stwierdzenie, że dokładniejsza niż na kuchniach gazowych. przy zasilaniu napięciem 230 V to tylko jednopolowe mają sens bytu ( przy zabezpieczeniu 16 A to niewiele więcej jak 2 kW mocy a to na cztery pola za mało ) Płyty ( o mocy całkowitej od 6 do 8 kW) pracują w układzie 2 lub 3 fazowym czyli na napięcie 400 V. co do zużycia energii to można polemizować ale to tylko może zaśmiecić wątek. na pewno jest wyeliminowane zagrożenie ulatniania się i wybuchu gazu.