juz znalazłam w dużym Carrefourze  
ale dziękuje za propozycję!   
jak skoncze pchwalę sie (albo poskarżę   :devil: ) co mi z tego wyszło..   
[edit]17:15 
pasztet siedzi w piekarniku, pozdrawiam tą panią, co napisała, że wykonanie trwa 45 minut.. chyba ma elektryczna maszynkę do mięsa.. ja nie.. :devil:    
oczywiscie nie mogłam zrobić dokładnie z przepisu, o nie.. (taka moja przypadłość, że wszedzie co od siebie dodam, albo ujmę). Dodałam boczku, bo nie chciałam, zeby pasztet wyszedł suchy, autorka przepisu nie napisala co ze smietana, wiec dodalam o ostatnim etapie. Wątróbki i boczek dorzuciłam na końcu duszenia i zmieliłam wszystko maszynką (smak był bardzo ok), dorzuciłam surowe zmielone wczesniej mieso i przemieliłam wszystko jeszcze raz dodajac od czasu do czasu śliwke, wiec juz masy nie miksowałam.. Nie próbowałam już wiecej- poszło do piekarnika.. zobaczymy..   
drugi kawał dzika siedzi w lodówce w marynacie "Chudziakowo-ChefPaulowej" takze wszystkiego na oko.. mam nadzieje, że nie popełniłam zadnego wielkiego faux pas łacząc te przepisy razem  no ale na wynik tego trzeba bedzie poczekac do niedzieli..