Witam serdecznie wszystkich bywalców. Jestem z Gdańska. Mam 38 lat, wędzę od dwóch. Od początku wędzarnia to tylko beczka ze zbyt krótkim, prowizorycznym kanałem dolotowym, przykryta jutowym workiem. Najczęściej wędzą się pstrągi, ale wieprzowina też była, tyle, że same wędzonki, bo nie miałem sprzętu do wyrobu kiełbas. Teraz już uzbierałem prawie cały sprzęt i chcę na święta zrobić i wędzonki i kiełbasy. A na wiosnę chyba postawię jakąś solidniejszą i przede wszystkim ładniejszą wędzarnię. Jest jednak ryzyko, że z planów budowy wędzarni nic nie wyjdzie, bo to co mam, to totalna prowizorka, a ta, jak wszyscy wiedzą, jest najtrwalsza. Pozdrawiam