Witam, na imię mam Paweł. Jestem mechanikiem z żyłką kucharza . Kiedyś w Marsylii kucharza ze statku zabrało pogotowie. Kapitan spytał się kto chce Go zastąpić.... I tak się zaczeło. Nie znalazłem na forum tematu związanego z przywitaniem więc tu mój post wylądował. Akurat net nie jest moją mocną stroną. Przeszukałem forum w poszukiwaniu rozwiązania mojego problemu i nic. Więc jako, że się przywitałem pozwolę sobie na pytanie. Kolejny raz w szynkowarze robię szynkę, golonkę. Smakowo pycha! (Sukces osiagam tym, że do przypraw dodaje trrochę serca . Jest jednak mały problem - i szynka i golonka trochę za twarda na mój i domowników gust. Przepisy dokładnie przestrzegane ( z forum), jedynie to nie jestem pewny dokładnej temperatury parzenia. W czym może być problem? Na koniec - po powrocie ze szpitala kucharza załoga nie chciała go wpuścić na statek Pozdrawiam Paweł