Skocz do zawartości

tadziop

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tadziop

  1. Koledzy, Podczas kolejnego wędzenia zadbałem o dobrą wentylację komory z pary wodnej. Dobrze dosuszyłem wsad przed rozpoczęciem wędzenia, później szyber ustawiłem na maksa i dodatkowo jeszcze rozszczelniałem drzwiczki. Efekt piorunujący. Całkowicie zanikł kwaśno-gorzki posmak i zapach. Jakość wyrobu - niebiańska. Jescze raz dziękuję za rady. :lol:
  2. Frapio, Rzeczywiście, Twój post przekonuje mnie najbardziej. Jest mały szyberek na dachu, który uchylałem nader oszczędnie. Trochę dymu uciekało też szparami w blasze, ale per saldo rzeczywiście w środku musiała być wilgotna, gorąca duchota i atmosfera do wszelkich dziwactw organicznych (kwasy, estry itp). Gdyby nawet spaliny z brykietów mieszały się z dymem ze zrębków, to chyba nic w tym złego, bo brykiety to w Polsce głównie buczyna i to pozbawiona smoły. Będę próbował dać więcej luftu aby pozbyć się pary wodnej. A gdzie w takiej wędzarce powinien być umieszczony termometr aby wskazywana temperatura była reprezentatywna ? W połowie jej wysokości ?
  3. Koledzy, Dziękuję za Wasze rady i proszę o jeszcze. Wędzarka ma w dnie prostokatną dziurę zaopatrzoną w szyny pasujące do szuflady. Razem tworzy to dość szczelną konstrukcję. Czym, to różniłoby się od garnka ze zrębkami ? Użytkowo - niczym. Brykiety rozpalam na boku i czekam aż przestaną dymić i pokryją się popiołem. Wtedy wstawiam je pod szufladę i grzeją ją nawet 4 godziny. Temperaturę mogę regulować wsuwając i wysuwając blachę z brykietami. Osiągałem przy suficie chwilami nawet 60-65 oC, na dole znacznie cieplej. Zrębki w szufladzie wypalają mi się po 1-1,5 godz. i wtedy dosypuję nowych. Może po prostu z braku doświadczenia wędzę za długo i w zbyt gorącym dymie ? A może zrębki dostarczone wraz z wędzarką przez jej producenta były marne ? Mam już inne, niedługo spróbuję. A swoją drogą spróbuję grzać prądem lub gazem. Tak, czy inaczej, nawet te ostro pachnące wyroby były wspaniałe w smaku i błyskawicznie rozeszły się po rodzinie i znajomych.
  4. Kupiłem małą (43 litry) wędzarkę z blachy nierdzewnej. Ma ona szufladę na zrębki. Pod spodem palę brykietami grillowymi. Wędziłem w niej już dwukrotnie po 3-4 godziny w temperaturze ok. 40-50 oC z użyciem zrębków (ponoć) olchowych. Wydzielany dym jest bardzo gryzący, a uwędzone wyroby również mają agresywny, kwaśno-gorzki zapach. Dopiero po kilku dniach pozbywają się go i pachną bardziej smakowicie. Co o tym sądzicie ? Być może spaliny z brykietu mieszają się z dymem ze zrębków ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.