Pozdrawiam Was wszystkich, Jestem nauczycielem akademickim i mieszczucho-wieśniakiem: mam pracę i mieszkanie w mieście i od 10 lat alternatywę w postaci domu na wsi, na malowniczych Pałukach, gdzie spędzam sporo czasu. Tamże, za radą sąsiadów, zbudowałem najprostszą wędzarnię z metalowej beczki z kominkiem. Mam za sobą bardzo zachęcające próby wędzenia ryb, szynek, polędwiczek i schabu. Teraz zamierzam podjąć próbę wyrobu własnych wędlin. Jestem pod wrażeniem ilości wiedzy zgromadzonej na tym forum. Zaczynam od podwawelskiej! Dam znać, jak wyszła, ale przeczucie mi mówi, że będzie super! :thumbsup: