Czuję się zaszczycony, że mogę od teraz korzystać z cennych rad największych zadymiarzy RP. Oj coś chyba nie tak , najlepszych zadymiaczy to już nie budzi złych skojarzeń. Jestem mieszczuchem, który od kilku lat mieszka na wsi w ciszy i spokoju, w towarzystwie przychylnych sąsiadów i zwierząt. W wolnych chwilach zajmuje się wytwarzaniem nalewek , kucharzeniem a od niedawna złapałem nowego bakcyla - wybudowałem sobie małą wędzarnię i wędzę. No to chyba za duże słowo, usiłuję. Poczyniłem już kilka prób i myślę , że mogąc korzystać z Waszych doświadczeń i rad moje wyroby wędzarnicze staną się konkurencyjne dla całej rzeszy grilowców z okolicy.
Pozdrowienia.