Witam Wszystkich ! Mam mały, albo raczej wiEkszy problem! Od kilku miesięcy sytematycznie sklecam, z powodzeniem, szynkową! :thumbsup: Zawsze używam do tego mięsa z całej tynej kity. Z około 5 - 6 kg mięsa starałem się wykroić do 1,2 kg błon na klej.Resztę mięska kroiłem na kawałki 1 x 1 x 4 - 5 cm.Wszystko peklowałem solą peklową w stosunku 16 gram na 1kg mięsa. Następnie po 3 dniach mieliłem błonki na sitku 4 mm - 3 razy, przyprawy, kilka kostek lodu i wyrabiałe i w końcu mieszałem z pokrojonym mięskiem. Następnie wędzenie i parzenie. kiełbaska super - tak przynajmniej wszyscy twierdzili. W czym tkwi wspomniany problem? Otóż dzisiaj zakupiłem 14, 6 kg mięska (szynka), po czym wykroiłem z niej tylko 1,6 kg błonek!!! Jest to zdecydowanie za mało!!! Czym mogę uzupelnic najlepiej ten brak? :question: Zależy mi aby nie zmienić smaku kiełbasy! prosze o pomoc :grin: