Bylam zarejestrowana jeszcze na "starym" forum, tak jakos bedzie ze dwa/trzy lata wstecz? :rolleyes: Z wyrobow udalo mi sie, i to z wielkim powodzeniem w rodzinie, zrobic schab "parmenski" (tak sie chyba nazywal), i w podobny sposob karkowke. Moj polski maz i wloski ziec zachwycali sie szczegolnym "smaczkiem" tluszczyku w karkowce :lol: Kobitki, corka i wnuczka, wola jednak chudy, rozowiutki i soczysty schabik Po dluzszej przerwie, praca poza domem, przyszla chec powrotu na zadymione komnaty Znalazlam siebie :clap: ina Początkujący Wiek: 54 Dołączyła: 05 Lis 2006 Posty: 16 Skąd: Arnsberg - Niemcy Wysłany: Pią 10 Lis, 2006 19:29 Irena, z zawodu babcia Mieszkamy z mezem, Piotrem i najmlodszym synem, Bogdanem w Arnsberg. Niedaleko mieszka wnuczka Aicha, u ktorej w ogrodzie od wiosny bedziemy wedzic :grin: Natomiast troche dalej, wnuczka Tara _________________ Bog nie mogl byc wszedzie na raz, dlatego stworzyl babcie ;-) **** Teraz mieszkamy juz sami, Bogdan mieszka z rodzina w Berlinie, z kolejna wnuczka, Shiloh