Witam i przepraszam,że nie pisałem ale dwa dni nie miałem dostepu do sieci.Wracając do tematu,po strzeleniu dzika następnego dnia skóruję go rozbieramna części i trybuję.Podczas trybowania mięso dzielę na trzy części.Szynki przeznaczone do zmielenia na sitku o oczkach 18,łopatki i boczki na 8-ce i trzeci pojemnik golenie,karkówka,łata i ogólnie najgorsze kawałki przeznaczone na klej na sitko 3 mm.Następnie wszystko w dużych kawałkach zamrażam.Gdy wiem,że będę miał czas dalej robić kiełbasę,dwa dni wcześniej(środa wieczorem) wyciągam z zamrażarki,rano( piątek)mielę na sitkach jak wyżej i pekluję.Wieczorem dodaję przyprawy i wszystko razem mieszam.Gdy jest wszystko wyrobione,pakuję w jelita i rozwieszm do osadzania do dnia następnego.Rano(sobota) wędzę około 2 godziny na koniec podpiekam w wyższej temperaturze.Nie parzę.