Jako nowicjusz mogę się podzielić moimi spostrzeżeniami (nie chcąc się mądrować). Wszystko co piszą i mówią trzeba wziąć z namiarem .Każdy ma swój smak . Zrobiłem w/g dziadka peklowanie 3-dniowe.Baleron,boczek po 1 kg,po peklowaniu moczyłem 1-godz i wyszło pyszne.Natomiast polędwiczki(miały po 0,5 kg) są za słone nawet po parzeniu.Nadmieniam że wszystko było z nastrzykiem w/g przepisu dziadka.Polędwiczki będę musiał moczyć 2 godz. Polecam też kiełbasę wiejską-bardzo dobra -wszystkim smakowała. Ale !!! Po pewnej próbie też zmodernizowałem,mianowicie w/g ogólnego przepisu wyszłaby w/g mnie za sucha.Zrobiłem 2 kg chudego i 1kg podgardla tłustego, kiełbaska wyszła polce lizać Pozdrawiam PS:po sprawdzeniu mojego paleniska,od razu pozbyłbym się szamotu zamiast się uczył palić ,jak ktoś pisał.W/g mnie mógłbyś się uczyć co wędzenie.A wędzonki będą smoliste.