Zakupiłam wolnowar morphy richards. Gotowałam gulasz ze schabu, ale po 8-miu godzinach na high nie był jeszcze gotowy. Zostawiłam na następne osiem, ale włożyłam termometr do mięs. Temperatura była 60 stopni. Po całej nocy, temperatura wzrosła do 70. Zostawiłam jeszcze na kilka godzin i temperatura była bliska osiemdziesięciu. W sumie potrawa była w wolnowarze jakieś 30 godzin - wolnowar 3,5 litra, naładowały trochę więcej niż połowa. No i nie mogę powiedzięc, że "potrawa była wyśmienita". Szukałam, czytałam, i widzę, że przy niektórych wolnowarach jest opis, że jest to urządzenie gotujące w 80 stopniach. Przy innych - jak wolnowar gordona Ramsaya - jest info, krótka tabelka, że na programie low osiąga temperaturę 98 stopni w 8 godzin, a na programie high - temperaturę 100 stopni w 5,5 godziny. Jak to jest z waszymi wolnowarami? Czy gotowanie w 80 stopniach jest OK? czy jednak ta temperatura powinna być bliżej wrzenia?