Wchodzi do marynarskiej knajpy 80-letnia babcia z papugą na ramieniu i mówi: - Kto zgadnie co to za zwierzę ... - i wskazuje na papugę ... będzie mógł kochać się ze mną całą noc. Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos: - Aligator. Na to babcia: - Skłonna jestem uznać. Wpada zając do masarni wyciąga kałacha z pod ubrania i zaczyna strzelać do pracowników. Po pewnym czasie zaprzestaje masakry , jeden z niedobitków jęcząc pyta zająca : Zając za co ???? Zając na to: Za prosiaczka !!! Piękny lipcowy dzień. Las, cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków, tu i ówdzie przebiegnie sarenka, w tle słychac leniwe stukanie dziecioła. Wtem z głębi lasu wyłania sie potężna chmura kurzu. Widać, że jakiś tabun rozpędzony przebiega przez las. Zwierzeta w popłochu uciekają. Nic nie widać, pył i kurz wszystko zasłania. Az wreszcie tabun dobiega do lesnej polanki. Zatrzymuje sie. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się, że cała polanka jest wyścielona...... JEŻAMI. Wszystkie sapia, są zmęczone. Tylko jeden jeż, który prowadził caly tabun, lekko sie uśmiecha, cały czas próbując złapać oddech. Wreszcie w zachwycie mówi do innych: - Kurrwaaa - JAK MUSTANGI......NIE?