Skocz do zawartości

gizmek

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    Łódź

Osiągnięcia gizmek

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. To wiem, ale chciałbym zidentyfikować te które komentujecie. Rogerowego nie można kupić więc też szukam najlepszej dostępnej opcji.
  2. michal1, czy możesz jakieś inne linki zapodać lub opis, po którym znajdę te Twoje generatory? Linki, które podałeś blokuje mi antywirus.
  3. gizmek

    Dymogenerator WB

    Andyandy, z tego wszystkiego zdaję sobie sprawę. Mnie najbardziej ciekawi, czy to, że w DG pompkowych skrapla się smółka i możemy ją łatwo zebrać, jest ich olbrzymią zaletą? Bo zasada działania ułatwia skraplanie i w ten sposób niejako przy okazji oczyszczamy dym i powinniśmy być z tego zadowoleni. Czy jednak może działa to odwrotnie? Tzn. skraplanie jest wynikiem połączenia kilku czynników: powietrza sprężonego z pompki, różnicy ciśnień, różnicy temperatur w wąskiej i cienkiej rurce dymnej i gdyby nie taka zasada działania, to może tej smółki by w dymie było znacząco mniej. Specjalnie piszę w dymie, a nie tej skroplonej. Ten generator też wykorzystuje pompkę, a właściwie wentylator, ale do bardziej spokojnego przepływu powietrza. Zrębki wsypuje się do tego cylindra z otworami a następnie całość wsuwa się do tego większego. Podpala się od góry i wydmuch też jest u góry. Powietrze z wentylatora opływa dziurkowany cylinder, podtrzymuje spalanie i razem z dymem wylatuje. Wydaje mi się, że w tym przypadku nie ma aż takich różnic ciśnień i temperatur. Ale to tylko moje gdybanie :blush:
  4. gizmek

    Dymogenerator WB

    Gdy jakiś czas temu napisałem, że BYĆ MOŻE (inaczej:MOIM ZDANIEM, ZASTANAWIAM SIĘ NAD TAKĄ EWENTUALNOŚCIĄ) każdy DG zasilany pompką powietrzną + wąska rurka dymna, powoduje zwiększoną w porównaniu do metody tradycyjnej, produkcję smoły/smółki/lepiku (spowodowane jest to ich zasadą działania), to zwłaszcza Ty sokoz (plus trochę roger) wykpiliści pomysł i szybko go pominęliście. A teraz, gdy jest Ci to wygodne piszesz: No to jak w końcu w/g Ciebie jest z tymi zmianami ciśnienia? Występują, czy nie? Mają wpływ na skraplanie, czy nie? Wielu tu pisze, że olbrzymią zaletą DG jest to, że smółka się skrapla, spływa do podstawionego naczynia i dzięki temu jest go mniej w wędzonkach. A w metodzie tradycyjnej te wszystkie syfy przechodzą przez wędzarnię i dalej w komin. A ja chciałbym się bardzo dowiedzieć na jakiej podstawie? To, że smółka powstaje w jednej i drugiej metodzie to fakt. Ale już jej ilość nie jest taka oczywista. Nie wspominam tu o jej jakości (czy stopniu szkodliwości) bo to w dużej mierze zależy od innych czynników spalania, warunków otoczenia itp. W przypadku DG jakaś część smółki się skrapla i ją widzimy. W przypadku tradycyjnej metody widzimy ją np osadzoną na ściankach wędzarni. Ale nic nam to nie mówi o ilości jej powstawania w różnych rodzajach/typach wytwarzania dymu. Kolega sverige2 chce porównywać temperatury spalania w różnych procesach. I to jest właściwe podejście, ale nie opisze nam całego procesu. Jest to tylko jeden element, poza tym zbyt zależny od innych czynników. Wydaje mi się, że jedynym sposobem byłoby przebadanie gotowych produktów na zawartość szkodliwych substancji. Tyle, że jest to dla nas w praktyce nieosiągalne. Nie jestem zwolennikiem/przeciwnikiem żadnej metody wędzenia. Zarówno tradycyjna jak i DG maja swoje plusy i minusy. Ja obecnie wędzę w beczce, ale chcę też spróbować z DG. Bezpośrednim paleniska w/g Andyandy też jestem zainteresowany. O wędzeniu i wyrobach uczę się z tego forum. Znalazłem tu wiele przydatnych informacji. I gdybym miał wybierać typ DG "pomkowego" to z pewnością wybrałbym z dolnym wydmuchem. Przemawia do mnie bardzo brak w nim wielokrotnego spalania smółki. I nie bardzo rozumiem czemu sokoz, dlaczego cały czas to deprecjonujesz i mieszasz w głowach początkującym zadymiarzom, którzy nie biorą udziału w dyskusji, ale z pewnością bacznie wszystko czytają. Ilość smółki powstająca w DG z dolnym i górnym wydmuchem jest PRAWDOPODOBNIE (przecież nikt tego nie porównał!) taka sama i tu się z Tobą zgadzam. Ale już jej ilość biorąca udział w ponownym, wielokrotnym spalaniu ZUPEŁNIA RÓŻNA. Koledzy już jasno i logicznie napisali, że dym przechodząc do góry przez partie zrębek pozostawia na nich część smółki, jak na jakimś filtrze, a później ten "filtr" jest spalany. I tak dalej partiami. Przecież prościej już nie można. Według mnie, konstrukcjami na dzień dzisiejszy godnymi zainteresowania (jeśli już ktoś chce używać DG, są borniak i/lub rozwiązanie rogera. A ten wątek miał być o DG WB i moim zdaniem trochę mało tu pomysłów na nowe konstrukcje. A jak się czasami coś pojawi, to szybko jest krytykowane. My jednak nadal powinniśmy szukać lepszych rozwiązań DOSTĘPNYCH DLA KAŻDEGO kto chciałby je u siebie własnoręcznie wykonać.
  5. gizmek

    Dymogenerator WB

    Okazuje się, że smoła zalepia nie tylko kiełbasę... Nie wiem sokoz jak wędzisz, czy może oblepiasz smołą swoje produkty, ale chyba czas to zmienić :lol: Dym jak najbardziej konserwuje produkty (m.in. dlatego je wędzimy), ale smoła to jest dobra na dachy. W dymogeneratorze może nie występuje wzorcowa zwężka, ale jednak jest różnica średnic, a to wystarczy. A co w/g Ciebie porywa dym? Sami konstruktorzy piszą o podciśnieniu. Jest różnica ciśnień, jest różnica średnic, jest więc schładzanie spowodowane rozprężaniem gazu/dymu na wyjściu i jest schładzanie w rurce dymnej. To wystarczy do skroplenia.
  6. gizmek

    Dymogenerator WB

    Darhel, kompendium to chyba zbyt dużo powiedziane :blush: Po prostu od jakiegoś czasu rozglądam się za sensownym dymogeneratorem i nie znalazłem takiego, który by mi w 100% odpowiadał (a tak szczerze, to wystarczyłoby 90% :wink: Przy okazji poczytałem kilka rzeczy w sieci i stąd mój post. Sam z niecierpliwością czekam na komentarze fachowców.
  7. gizmek

    Dymogenerator WB

    Większość pisze tu o wypływającej z generatorów smole, smółce, lepkich cieczach, itp. I o tym, że przy tradycyjnym wędzeniu, te wszystkie niepożądane substancje też powstają, tylko ich nie widać, gdyż są wypalane. Ale czy na pewno? Czy aby występowanie w dymogeneratorach "lepików" nie jest przypadkiem spowodowane ich zasadą działania? Chciałbym podsunąć Wam do przemyśleń jeden temat. Nie wiem, czy mam rację, ale może jest to pewien trop. Nie spotkałem na forum wpisów/uwag dotyczących sprężania i rozprężania gazów (poddawaniu ich zmianom ciśnienia) w dymogeneratorach. Efekt ten następuje przy przechodzeniu gazu przez zwężkę Venturiego i zależny jest od róznicy prędkości przepływu na wejściu i wyjściu zwężki. Dodatkowo, gaz opuszczający dymogenerator (nawet biorąc pod uwagę jego niską temperaturę) jest schładzany zanim dotrze do komory wędzarniczej. Może być również schładzany w samej komorze, jeśli wędzimy na zimno. A sprężanie gazu, następnie jego gwałtowne rozprężanie przy opuszczaniu rury dymnej (co samo w sobie powoduje gwałtowne obniżenie jego temperatury), dodatkowo połączone z jego wychładzaniem od otoczenia jest idealnym sposobem na jego skroplenie. Zainteresowani mogą o tym poczytać tu: http://www.mt.com.pl/skroplili-tlen http://www.portalnaukowy.edu.pl/powietrze.htm http://pl.wikipedia.org/wiki/Skraplacz http://pl.wikipedia.org/wiki/Zw%C4%99%C5%BCka_Venturiego Tutaj jest opis zastosowania rurki dymnej z mosiądzu, co miałoby ograniczyć produkcję kreozotu: http://www.smokinandgrillinforum.com/forum/viewtopic.php?f=49&t=154 Myślę więc, że decydując się na używanie generatorów z pompką powietrzną jesteśmy skazani na produkcję lepików. Oczywiście, bardzo dobrze, że w najnowszej konstrukcji rogera komora dymna jest ograniczona. Bardzo dobrze, że w konstrukcji miro nachylenie rurki dymnej sprzyja spływowi smółki. I bardzo dobrze, że ta smółka wypływa, a nie wypala się ponownie. Bardzo dobrze również, że w obu konstrukcjach powietrze doprowadzane i odprowadzane jest u dołu generatora, a nie w górnej części jak w Smoke Dady. Generator Ventura to ta sama zasada działania. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie te konstrukcje produkują obok dymu lepiki. Z dostępnych u nas generatorów, jedynie borniak działa inaczej. Niestety ma on inne istotne ograniczenia. Przy okazji chciałbym zapytać użytkowników borniaka, czy też mają problemy ze smółką? Jest jeszcze pomysł Ligawy: /viewtopic.php?t=6464&postdays=0&postorder=asc&start=165 Z powyższego w/g mnie wynika, że skonstruowanie idealnego generatora wciąż mamy przed sobą. Powinien mieć elektryczne, bądź za pomocą żaru podtrzymywanie tlenia zrębków, w jakiś sposób ich automatyczne podawanie lub wymianę porcji, możliwość stosowania różnych ich wielkości oraz pozbawiony sprężania gazów.
  8. Feederman, próżnia się nie wytwarzała, bo nie ma prawa się wytworzyć na pakowarce typu Profi Cook i gładkich woreczkach. Tak jak wcześniej napisałeś: zgrzew powstawał prawidłowy, ale bez próżni. Pakowarki typu Sinbo korzystają z gładkich, tanich woreczków. Maszynki te posiadają końcówkę którą wsuwa się w woreczek i która usuwa powietrze. W momencie zgrzewu końcówka jest chowana i automatycznie powstaje zgrzew. Pakowarki typu Profi Cook korzystają ze specjalnych strukturalnych woreczków. Pakowarki te mają większą "powierzchnię" wypompowywania powietrza otoczoną dwiema uszczelkami (górną i dolną). Aby to działało przynajmniej jedna z wewnętrznych powierzchni woreczka nie może być gładka, żeby się nie skleiły. Na filmiku, o którym już wcześniej wspomniałem: facet używa gładkich woreczków, do których wsuwa plastikową płytkę z rowkami. Dzięki tym rowkom powietrze jest bez problemu wyciągane (przynajmniej wg autora). Chyba niezbyt dokładnie obejrzeliście filmik. Chciałem się tylko dowiedzieć, czy ktoś sprawdzał takie rozwiązanie.
  9. OK, ale mi bardziej chodzi o to, czy w Profi Cooku można używać prostych woreczków, np w sposób podany na youtubie.
  10. Witam, Znalazłem w sieci prawdopodobny sposób na zastąpienie w zgrzewarkach typu ProfiCook, tych nieszczęsnych (drogich) woreczków moletowanych/strukturalnych, zwykłymi woreczkami gładkimi. Czy ktoś może sprawdzał takie rozwiązanie? Chciałem kupić ProfiCooka, ale cena woreczków w dłuższej perspektywie odstrasza. Więc mój wybór padł na Sinbo: http://allegro.pl/prozniowa-zgrzewarka-do-zywnosci-woreczki-i2669643436.html ale to rozwiązanie z tym chowanym dzióbkiem też chyba nie jest najlepsze. Porównanie cen woreczków z Alledrogo: - do ProfiCooka w przeliczeniu 1 wychodzi 0,72zł: http://allegro.pl/worki-do-zgrzewarki-vk1015-22x30-cm-50sztuk-i2648485104.html - gładkie, np do Sinbo w przeliczeniu 0,17zł: http://allegro.pl/folia-do-zgrzewarki-prozniowej-3-rolki-po-11metrow-i2619917639.html oczywiście bez kosztów wysyłki. Pozdrawiam
  11. Lubimy posty sobie nabijać? Bo kolejny niczego nie wniósł. Dla mnie koniec dyskusji.
  12. Małe pytanko: czy mięso było peklowane?
  13. Kol. sverige2 polecam dokładniejsze czytanie. Taki post nie wnosi nic nowego.
  14. Nie napisałem, że lepszy tylko,że mi najprawdopodobniej pasowałby bardziej. A dlatego, że dymu nie wytwarza z otwartego ognia (lub precyzyjniej z żarzenia się zrębek), mogę go wsunąć do wędzarki i przez to zmniejszyć zapachy/dymy w samym pomieszczeniu.
  15. Witam, jaugusty, a czemu wybrałeś Smoke Daddy? Oryginalny DG Borniak nie sprawdził się, czy go nie używałeś? Sam chcę zrobić drewnianą wędzarkę o wymiarach wewnętrznych ok. 60cmx60cm, wys. 100-120cm + Borniak. Zastanawiam się tylko, czy ilość dymu będzie wystarczająca. Wędzić zamierzam w piwnicy kamienicy (mam takie "dyskretne" pomieszczenie) a dym chcę puścić kominem (przewodem spalinowym - pozostałość po piecykach gazowych). Dlatego bardziej pasowałby mi Borniak niż DG typu Smoke Daddy lub Gregora. Proszę o opinie. [ Dodano: Czw 28 Cze, 2012 16:40 ] Sorki za błąd. Chodziło oczywiście o Rogera :blush:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.