Witam Co do wentylacji to wlot to ta rura na zdjęciu ale ona idzie pionowo w dół na głębokość 170cm i później tak ze 4m poziomo i wchodzi na dole piwniczki od wschodu, myślałem że jak pójdzie pod ziemią kilka metrów to powietrze, które będzie wpadało będzie już wstępnie ochłodzone/ocieplone przez ziemię, wylot jest nad drzwiami wejściowymi. Góra ław jest na głębokości -1.70m i później 1.70m ścian i dopiero strop wychodzący nad powierzchnię. Na zdjęciach nie widać ale tam są dwie pary drzwi, jedne między piwniczką a przedsionkiem to są stalowe ocieplane 4cm (takie z marketu), później przedsionek ze studzienką na wodę o długości 1m i drugie drzwi na zewnątrz z drewna w środku 5cm styropianu, po obu stronach calowe deski, więc przez drzwi nie powinno bardzo się nagrzewać tym bardziej że są od północy. Zimą drzwi nie przemarzały. Jeszcze co do izolacji, to na zewnątrz ściany są malowane jakimś mazidłem od wilgoci a ostatnie 0,5m ściany jest ocieplone 10cm styro bo pomyślałem, że skoro ziemia przemarza na głębokość nawet do 1m to takie ocieplenie się przyda. Podłoga to cegły położone bezpośrednio na grunt. Ogólnie to jest problem jak pogodzić przechowywanie przetworów z przechowywaniem warzyw, warzywa potrzebują dużo wilgoci i ziemniaki czy jabłka całkiem dobrze się przechowywały ale z kolei na przetworach przez tą wilgoć pleśń zjadła wszystkie etykiety . Teraz mam problem z identyfikowaniem nalewek .