Witam - znalazłem Waszą stronkę i forum bo dość mam tego plastikowego żarcia sklepowego a ponieważ mam działkę i żonę, która chętnie takie mięsiwa własnej roboty przygotuje to i możliwości własnego wyrobu produktów spożywczych znacznie wzrastają . Żona robi przepyszne nalewki, różne przetwory i czasami chleby piecze - za wędzenie się jeszcze nie braliśmy. Na wędzenie napadło mnie do tego stopnia, że w ciągu jednego dnia wyciągnąłem od mamy starą pralkę "Franie", wyczyściłem wnętrze przygotowałem rurę doprowadzającą (ze starego kominka-kozy), zakupiłem węglarkę (do palenia w niej ) i termometr i już drugiego dnia na tej prowizorce uwędziłem rybki (flądry , pstrągi - przepis z Waszej strony ). Bałem się jak wyjdą ale na szczęście wyszły palce lizać :thumbsup:. Dziś (piatek) kontynuacja wędzenia rybek (już same pstrągi). Już myślimy o większej wędzarni bo produkty zrobione własnym sumptem i jeszcze do tego smaczne to je to