animus
-
Postów
127 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia animus
-
No Andrzejku "trochu" to tego jest.
-
Takie ładne "moje ulubiene".
-
Troszkę było nerwowo z nadziewaniem na lejek bo jelita baranie i raz szło na lejek gładko a raz musiałem siłowo ale z wyczuciem co by jelita nie przerwać. Tutaj polędwiczki już po zabiegu. Pozdrawiam. Andrzejku też witam Cię serdecznie i cieszę się że znowu jestem i mogę coś podłubać.
-
Witam wszystkich po dłuuuuuuuuuuuuuuugiej nieobecności (bez nowych postów). Dzisiaj od rana rozpalenie w beczce i wędzenie. Kiełbaska z łopatki, troszeczkę kabanosów które poczyniłem pierwszy raz za namową rodzinki i polędwiczki. Kiełbaska już smakowana a kabanosy i polędwiczki jeszcze powiszą.
-
Witam i dziękuję za życzenia, niestety rok zacząl się pechowo (zdrowie szfankuje do dziś) więc i czasu na robienie własnych wyrobów brak. Miejmy nadzieję będzie lepiej. Pozdrawiam całe grono trzymajcie się ciepło i zdrowo.
-
Solenizantom najserdeczniejsze życzenia a szczególnie Kaziowi kruszynce, trzymaj sie zdrowo!
-
A ja tam już dziękuję, i też życzę sto lat, faktycznie dzisiaj rosolek i polegiwanie
-
Sylwek super widać że przygotowania do zimy idą pełną parą
-
Się zgadza będą dwa w jednym. Z racji tego że nie mam sprzętu do wędzenia na zimno kupiłem gotowy płat około 0,5 kg, pocięty na bardzo małe kosteczki, 2 ogórki kiszone rownież w kosteczkę, 1 wieksza cebula w kosteczkę, szczypiorek, 3 łyżki kaparów, 2-3 lyzki musztary (jak kto woli ja lubię ostre), oliwa jedna łyżka pieprz do smaku. Wszystko razem wymieszać i gotowe.
-
Będzi łosoś to i będzie próba, dzieki
-
Dostałem przepis od znajomej na tatar z łososia wedzonego na zimno, no i jest, rodzinka twierdzi że ok, czekam na wędzone boczki i baleroniki bo po tamych nic nie pozostało, teraz stygną po parzeniu
-
Kupiłem łosisia i pewnie ostatni raz bez skóry, gdy zdejmowałem niestety lekko się rozpadł ale najmłodsi wniebowzięci do nareszcie na ciepło i bez mięsa - świńskiego.
-
Kaziu widoczki super, zdrówka życzymy wszystkim.
-
(*)(*)(*)
-
Wczoraj przybyły dwa leszcze razem po obraniu z ości 2,5 kg, więc przepis znalazłem co go @halusia@ podała i dzisiaj już w słoikach czekają na pasteryzację.
