Ja też się na początku śmiałem ze znajomych, dopóki nie kupili Rainbowa siostra ze szwagrem. Ze dwa razy od nich pożyczyliśmy, ale żeby nie przeginać kupiliśmy swojego. Fakt, że kasa spora, prezentacja imo ciekawa, choć na nas nie robiła większego wrażenia, bo już wiedzieliśmy jak działa. Sam handlowiec też był w porządku, bo na siłę nas nie namawiał. Jak coś służę kontaktem. Szkoda, że na forach wypowiadają się ludzie nie mający pojęcia na temat, na który zabierają głos, bo niektórzy na podstawie tego co przeczytają w Internecie wyrabiają sobie zdanie na jakiś temat. My używamy Rainbowa prawie rok - nie można porównywać z poprzednio używanymi odkurzaczami. Przede wszystkim samo sprzątanie trwa dużo krócej, bo jest skuteczniejsze. Wiadomo nikt co kilka dni nie trzepie materacy, ale już odkurzanie dywanów przy naszzm psie zajmuje kilka razy mniej czasu. Do tego cały ten kurz zostaje w pojemniku z wodą i w kilka dni po odkurzaniu nie walają sie po domu koty kurzu. A po skończonym odkurzaniu nie śmierdzi w domu stęchlizną. Żona alergiczka też lepiej śpi i generalnie czuje się coraz lepiej. Dlatego mi nie szkoda rat po niecałe 200 zł, bo w domowym budżecie nie ubędzie, a cenię sobie zdrowie i czas poświęcany wcześniej na sprzątanie wolę spędzić z rodziną w inny sposób