Dzisiaj kupiłem nadziewarkę Rossler R99, 3 kg pionową za 150 zł, na targowisku w Orzeszu (śląskie, k/Mikołowa). Jest tam taka fajna Pani, która sprzedaje nadziewarki Rosslera na straganie. Jak dla mnie, za tą cenę jest to "super maszyna", naprawde solidnie wykonana. Od razu dla sprawdzenia zrobiłem 3kg białej, surowej kiełbaski. Praca tym urządzeniem jest bardzo, przyjemna, nawet dla jednej osoby przy niewielkich ilościach kiełbasy na własne potrzeby, nadziewanie jest proste. Jedyny minus, który już usunąłem jest taki, że w metalowym tłoku są wywiercone otwory, które jednak są pokryte silikonowa uszczelką, więc powietrze, nie ma gdzie uciekać, wystarczy zrobić kilka dziurek i problem z głowy. Dla wygodnych problemem może być też fakt, że aby umyć cylinder np w zmywarce trzeba odkręcić kilka śrubek, ja jednak myłem go pod kranem z gorąca wodą bez problemu. Mały minus jest jeszcze taki, że na tulejach do nadziewania nie ma rowka, którym uciekało by powietrze, ale naprawdę to bardzo mały minusik. Pozdrawiam zadymiarzy :lol: