@binio dzięki za rady, wędzę już od kilku lat więc mam jakieś doświadczenie, nowością dla mnie jest tylko kibelek. Ale już mogę stwierdzić że wędzenie w nim jest łatwiejsze i wędzonek nie zjaram tak łatwo jak to zdarzało mi sie w poprzedniej wędzarce. A co do drzwiczek, pochodzą z odzysku ze złomu i nie zamykają się dokładnie, Wpierw kombinowałem dorobić jeszcze jakiś rygielek żeby domykał je lepiej ale po pierwszym wędzeniu przekonałem się właśnie że to zbędne. Nie domykają się i jest szpara około 2cm i to jest tak akurat jak za mocno zaczynają sobie pozwalać płomienie, przymknięcie do takiej pozycji powoduje powolne przygasanie. Ale przeważnie trzymałem jedno skrzydło otwarte żeby z daleka widzieć co się tam dzieje. Otworów do regulacji chyba jest dość, otwarcie na max również powoduje powolny spadek temperatury w komorze. Dach otwieram tylko do nagrzania wędzarni bo jak więcej podłożę drewna to temperatura rośnie ponad 120 stopni więc tak sie dobrze przewietrza. Nie mam czym się chwaliś za bardzo bo tylko kiełbasa i serki były, więc na foto jałowcowa, trochę już podsuszona po niedzielnym wędzeniu.