Witam szanowne grono użytkowników forum. Cóż ... zawodowo, do niedawna ogrodnik. Obecnie kurak domowy (siła wyższa). Od niepamiętnych czasów, wręcz pasjonują mnie wszelakie prace związane z przetwórstwem domowym. Amator, ale staram się być perfekcjonistą w tym co robię. Za mną doświadczenia (z różnym skutkiem ale raczej in+) w wędliniarstwie, w piekarnictwie, w winiarstwie, w gorzelnictwie i jak to w letnio-jesiennych pracach domowych - produkcja soków, konfitur, konserwacja ogórków, sałatek, papryk, różnorakie kiszonki etc, etc, etc. Przedstawiając swoją osobę w tym wątku, doglądam smażące się powidła z 20kg pomarszczonych węgierek W bieżącym roku debiutowałem w miodosytnictwie (na początek czwórniak i trójniak). Zaawansowane plany z uruchomieniem browaru i mało zaawansowane z uruchomieniem serowarni. W browarnictwie wszystko przygotowane i pozostało tylko przeczekać okres intensywnego przetwórstwa owocowo-warzywnego. Niestety, z serowarstwem jest nieco (bardzo nieco) gorzej. Kompletny brak wiedzy i doświadczenia. W myśl przysłowia "nie święci garnki lepią". postanowiłem zaczerpnąć pierwsze porady, z docenianego przez większość ludzkości internetu. Przeglądając ów sieć globalną, trafiłem na powyższe forum, które z wielką przyjemnością czytam. Łyżką dziegciu w beczce miodu jest fakt, iż wiedza na owym forum, szybko sprowadza na ziemię człowieka takiego jak ja, nawet z kilkunastoletnimi doświadczeniami w przetwórstwie wymienionymi powyżej . Ernest