Witam Korzystając ze skarbnicy wiedzy z tego forum zbudowałem własną wędzarnię i zacząłem od dymienia szynek, boczków, ryb i sera. Teraz przyszedł czas na kiełbasy, a konkretnie mam fazę na kabanosy. Z tego co wyczytałem, to bez nadziewarki mogę nawet nie zaczynać. Oczywiście jest dylemat: pionowa, czy pozioma, jak duży wsad, itp. Ale przeszukując sieć trafiłem na taką żeliwną nadziewarkę jak na zdjęciach. Czy ktoś takiej używał? Jeśli tak to byłbym wdzięczny za każde słowo na temat jej funkcjonalności. Od razu mówię, że nie wiem jak często i jak dużo kiełbas będę robił. Raczej 6-10 razy w roku na własne potrzeby. Pozdrawiam