Skocz do zawartości

Darek1963

Użytkownicy
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Oborniki śl

Osiągnięcia Darek1963

Poszukiwacz

Poszukiwacz (4/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. I nadeszła lekcja pokory po raz 3 wędziłem ćwiartki kurczaka z jakiegoś przepisu 100gram soli 50\50 peklosól peklowanie 48 godzin potem parzenie i wędzenie oraz bez parzenia tylko przypiekanie w wędzarni , 2 razy wyszły perfekcyjnie a za trzecim razem kilka ćwiartek trafiło sie za słone inne ok wszystko z jednej receptury i wykonanie takie samo cały czas, kurcze nie wiem w czym problem, gdzie popełniłem błąd, dodam że za trzecim razem nawet zmniejszyłem ilość soli do 80 gram na litr wody, ćwiartek było 19 kg tak ogólnie to powiem że są przepyszne normalnie masakra!
  2. Ale było warto. Ładnie uwędzona a i w smaku będzie o wiele lepsza od sklepowej. Lepsze jest niewątpliwie ale, zginęło mi w wędzarni ponad 4 kg kiełbaski! czosnku chyba mało dałem bo na 24 kg farszu 100gram, nic go nie czuć w gotowym wyrobie wszystkim smakuje , serki i pasztet wyśmienite , dzięki wam kochani rozpoczął się nowy rozdział w mym życiu fajne zajęcie i są wymierne korzyści z tego bo jak jadę na rybki na nockę czy dwie to rybki i tak wypuszczam , nic nie przywożę a żonka mimo po ponad 22 latach i tak nie do końca to akceptuje, a tu proszę wszyscy zadowoleni teraz przymiarka jakieś udka by sie przydało zrobić podobno są rewelacyjne, jak zawsze dziękuję wam za wiedzę którą tu otrzymuję
  3. właśnie skończyłem swoją pierwszą kiełbaskę no i pasztecik no i rzecz jasne serki kurczę jak tak sie sprawy mają to chyba trzeba jakąś zamrażarkę zakupić moje spostrzeżenia są takie ze przy kiełbasce nie jest tak łatwo trochę to skomplikowane a o mieszaniu nie wspomnę, masakra ile trzeba sie namieszać po 20 minutach miałem dość a to dopiero połowa rąk nie czuję
  4. Arkadiusz, dzięki za podpowiedź odnośnie parzenia wędzonek, kolejna wiedza zdobyta na forum a co do kiełbasy to pisałem że chcę zrobić w.g przepisu Dziadka kiełbasę z mięsa dzika, proste nie wyszukane przyprawy, właśnie pokroiłem mięso na kęsy rozdzieliłem według klas, tak mi sie bynajmniej wydaje i teraz będę peklował każdą klasę mięsa osobno, trochę ciężko mi to idzie bo mnie grypa chyba dopada ale muszę skończyć
  5. Bardzo dziękuję wszystkim za dobre słowo i pochwały, lecz to tak nie do końca moja zasługa tylko wasza!ja tylko czytałem czytałem i stosowałem sie do waszych rad i zaleceń no i efekt jak widać dobry tyle wiedzy fachowej w jednym miejscu i to podanej na tacy! jeden człowiek by musiał latami eksperymentować by posiąść choćby połowę tego co tu jest na forum, doceniam fachowość i wkład każdego forumowicza , sam na razie wiedzy takiej by coś ODDAĆ forum na razie nie posiadam ,ale jestem wdzięczny i raz jeszcze dzięki co do ilości to faktycznie trochę jest ale połowę zainwestował siostrzeniec bardzo się bałem czy mi się uda Chciałem też powiedzieć że od dziś przy każdym wędzeniu będę dokładał serek biały , jest przepyszny, wszystko oczywiście notuję ilości , sposób czasy i temperatury wędzenia , osuszania itd Obecnie szykuję sie do zrobienia kiełbasy z dzika w.g przepisu Dziadka: http://wedlinydomowe.pl/kielbasy/nietrwale-grubo-rozdrobnione/1513-kielbasa-dziadka-chuda przyznam że poprzeczka jest wysoko jak dla mnie ale cóż mięsko już w piwnicy dziś mam zamiar wszystko pokroić i zapeklować na 48 godzin tylko mam pewne wątpliwości czy wg receptury rozumiem że to jest na 10 kg surowca Peklosól - 0,10 = 10 dkg Sól - 0,08 kg = 8 dkgpieprz naturalny - 0,015 kg = 15 g majeranek miel - 0,004 kg = 4 g kolender miel. - 0,005 kg = 5 g czosnek świeży - 0,007 kg = 7 g lub suszony w ilości ok 30% do wagi świeżego woda - 0,90 lwcześniej robiłem białą kiełbasę z przepisu od znajomego: 2kg boczku 6kg wieprzowiny - szynka 2 kg wołowiny sól 17 dkg pieprz 4dkg czosnek10dkg majeranek 50gram bo tak myslę że piepszy15 gram to malutko chyba na 10 kg mięsiwa?
  6. Bardzo dziękuję za radę to była nie przemyślana decyzja z ta polędwicą ,była to wiozłem a nie poczytałem na ten temat na forum pewno bym znalazł coś w temacie, nie macie pojęcia koledzy jakiego stresa miałem czy mi się uda czy nie, nawet drewno suszyłem tydzień w kotłowni za piecem by czasem mokre nie było a czereśnia ścięta 3 lata temu ale w szopie jednak wilgoć..... teraz mam dzikuna i chciałbym zrobić kiełbaskę z niego od jutra znowu lektura, czytanie , czytanie i bez notatek wielki mętlik w głowie heh a co gorsza to powiem tak mam hobby jestem wędkarzem, ale to wędzenie i wyrób niebezpiecznie mi sie spodobało chyba mnie zjadło i będzie drugie hobby tylko tego czasu wiecznie za mało AAA no i najważniejsze Maxell dzięki za pochwałę to dla mnie ważne ze nie spartolilem i wyszło dobrze a jeszcze od ciebie to już Ameryka
  7. Witam , chciałem się pochwalić moimi wędzonkami po spędzeniu mnóstwa czasu na forumowych lekturach i szukaniu odpowiedzi na ważne pytania związane z wędzeniem, uzbrojony w wędzarnię, typu "Malbork" mięsko i wiedzę zaczerpniętą z naszego forum ruszyłem z kopyta peklowanie 9 dni w temp 8 stopni, zalewa z tabelki forumowej, bo te zasłyszane .... że tato od lat tak robił to masakra co niektóre zalewy nie zmieniałem nie było takiej potrzeby tak wygląda mięsko po peklowaniu a tak po osiatkowaniu spróbowałem też uwędzić ser biały Szynki ocieknięte , osuszone jak trzeba, potem wędzenie 50-60 stopni 3 godziny na koniec podpiekanie 20 min 80-90 stopni boczki wędzenie 2 godziny też podpieczone na koniec potem wszystko do zimnej wody na 10 min i tak to wyszło A tu już gotowe tu leprze foto robiłem też schabik i o dziwo w jednej zalewie wszystko razem, ale schabik bardziej słony i nie wiem dlaczego no a teraz chciałbym wszystkim forumowiczom bardzo podziękować za wiedzę którą tu znalazłem wniesioną przez Was , to fachowa wiedza i rady proszę też o sugestie w związku z moimi wędzonkami, bo to nie jest takie proste jak mi się wydawało na początku, przyznam ze o wielu rzeczach nigdy wcześniej nie słyszałem , np o osuszaniu - od razu do beki i wędzenie tylko ze wędzonki jakieś takie ciemne osmolone i czasem gorzkie a tu właśnie wzbogaciłem wiedzę o procesie spalania drewna , peklowania i innych raz jeszcze dzięki
  8. A tak wygląda karkówka z grila i proszę nie pytajcie jaki jest poziom rakotwórczego benzopirenu(i reszty trucizny) bo nie wiem ale smakuje rewelacyjnie, brak posmaku spalonego łuszczu i innych jak z glila
  9. na wiem wiem Wojciechu ale tak: pracuje toteż po południu staram sie coś ogarnąć w domu potem też przy wędzarni trzeba było popracować tak że czasu miałem niewiele na kompa a jak wracałem 20-21wsza miałem dosyć teraz jak wrócę z pracy będę odpoczywał ale dopiero jak skończę wędzarnię jest trochę kosmetyki do zrobienia wiele muszę sie jeszcze nauczyć bo tylko praktyka czyni mistrzem mam za sobą pierwszą białą kiełbaskę10 kg i nawet się udała ale to było na święta wielkiej nocy teraz muszę rozejrzeć się za rusztem z kwasiaka do grila 50x50 z tego co widziałem 150-200 zł takie cudo ale cóż zdaję sobie sprawę jak kolega wcześniej pisał że zimą nie będzie tak łatwo wędzić w tym Malborku ale jak to mówią wszystkiego można sie nauczyć
  10. A jaki jest poziom rakotwórczego benzopirenu(i reszty trucizny) na powierzchni wędzonek i w środku? "Malbork" w ogrodzie prezentuje siem okazale i rekompensuje uszczerbek na zdrowiu? BTW To tak jak z "damskimi gaciami". Nieważne, że brudne, ale są koronkowe i drogie! A ty mierzyłeś poziom u siebie rakotwórczego benzopirenu(i reszty trucizny)??????? być może mniejszy niż u ciebie mam kolegę który wędzi w takiej 20 lat i ma się dobrze a wiesz może że już 70 lat temu Niemcy w każdym gospodarstwie mieli przy kominie murowane wędzarnie?a może tu na forum robiliście konkretne badanie, odpowiedz mi proszę tylko nie gdybaj i nie teoretyzuj lecz podziel się doświadczeniem jak przystało na forum, myślę że wędzonki będą zdrowsze niż z kibelka przesyconego żywicą hehehehe to że jej nie widzisz nie znaczy że jaj tam niema pozdr
  11. właśnie prace zbliżają sie ku końcowi została kosmetyka, dziś nastąpiło pierwsze odpalenie , muszę przyznać że działa super opanowałem nawet regulację temperatury w komorze wędzarniczej manipulując szybrem i drzwiczkami, to samo tyczy sie grila który działa suuuuuuper w 30 minut kiełbaska była idealnie upieczona. tłuszcz nie skapuje na tlący sie węgiel i nie spala sie odymiając wędlinkę a nie jest to zdrowe wierzcie mi w komorze bez problemu utrzymać mogę blisko 90 stopni ale i 50 wszystko zależy od wyregulowania, kiełbaska czyściutka smakuje wyśmienicie ,drewna spaliłem zaskakująco mało trzy kawałki takie średnicy10cm
  12. Ja to wszystko rozumiem, czytałem tu na forum, ale postanowiłem jednak ze właśnie taką zbuduję gdyż znajomy , wędzi od 20 lat i nie tylko na własne potrzeby, ma podobną jednak kanał ma krótszy 110 cm mój ma 130 cm wynikło to z konstrukcji wędzarni, wędzarnia kolegi działa znakomicie jednak jak piszesz zdaje sobie sprawę że opału pójdzie znacznie więcej niż w kibelku, jednak coś za coś, tak na prawdę Każdą wędzarnie da się opanować ,nie ważne z jakiego będzie materiału wykonana - to tylko kwestia czasu by dojść do wprawy . Czyli poznanie jak zachowuje się dana wędzarnia podczas rożnych warunków atmosferycznych w zimę przy minus 20 jak i w lato przy plus 30 ,) oraz techniki wędzenia -czytaj dozowania ognia w palenisku i przewiewu w komorze wędzarniczej. Co do skraplania sie na ściankach wilgoci to według mnie wina leży po stronie użytego paliwa- za mokre. ew źle obsuszonego wkładu. Jeszcze trochę pracy pozostało aby ukończyć wędzarnię i ją odpalić , z ciekawości spróbuję określić ilość opału jak napisał Andyandy jaką należy zużyć do nagrzania tego ustrojstwa latem i zimą, chociaż to najmniejszy problem bo z opałem nie mam żadnego problemu
  13. Dzięki za opinię ale myślę że dopiero pierwszy test wszystko zweryfikuje wszystko zweryfikuje , rura jest cienkościenna ceramiczna czyli słabo przewodzi ciepło mało go będzie oddawać a ocieplanie raczej odpada powietrze w zamkniętej przestrzeni to najlepszy izolator, co do ilości żaru i temperatury myślę że czas i test praktyczny pokaże obiecuję filmik co do strat na pewno jakieś będą, ale myślę że nie trzeba podniecić temperatury tylko dłużej się będzie rozgrzewać wędzarnia a w razie totalnej porażki zawsze mogę zrobić palenisko centralnie pod komorą, lecz nie wydaje mi sie by to było potrze czasem nadmiar teorii szkodzi - ogranicza ,praktyczny test będzie najbardziej wiarygodny andy czy mógłbyś bardziej rozwinąć wątek ilości opału- żaru i ilości benzopirenu?czy to zależy od ilości żaru czy też od czasu wędzenia?
  14. No i wreszcie coś się zaczęło dziać Pogoda kapryśna i trudno ruszyć całą parą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.