Skocz do zawartości

hechlak

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hechlak

  1. hmm no cóz odpowiedzi wiele każda inna, zastosuję sie do ostatniego sposobu następnym razem.Tylko się upewnię kwas dodaję w czasie grzania i serwatkę podgrzewam juz razem z kwasem?
  2. Mam pytanko odnośnie ricotty. Zakupiłem mleko od gospodarza. Zlałem smietanę (zrobilem masło pycha ), z mleka zrobiłem korycin (dodawalem chlorek wapnia) z serwatki po 24 godzinach usiłowałem zrobić ricottę.Serwatke podgrzałem do 95 C, na 2 litry dałem 10ml soku z cytryny i wymieszałem przez 1 minutę. Niestety tu całkowita porażka, przelałem przez chustę i otrzymałem 3-4 grudki plus biały osad doslownie 1 łyzeczka. Czy zebranie smietany i dodanie chlorku "wyeksploatowało" mleko tak ze juz nic sie nie da uzyskać?
  3. dziękuje za rad, zastosuję się
  4. hmm ja do swieżego mleka dolałem troche kefiru bo tak było w przepisie, i zostawiłem na 24 h, ale to podobno ma powodowac że dziury w serze będą. To co na następny raz nie dodawać?
  5. Witam! Własnie zrobiłem swój pierwszy ser a la koryciński, efekt zacheca do dalszych prób, całkem, całkiem wyszło. I teraz pytanie do bardziej doswiadczionych kolegów. Po dodaniu podpuszki ja nie miałem takiej warstwy skrzepu unoszącej się na wierzchyu w garnku, takiej ktorą sie kroi. Mi to wszystko od razu sie zbryliło i opadło na dół tak że właściwie nie kroiłem a rozdrabniałem ręka. Mleko było kupione "od Gospodarza", podpuszka mikrobiologiczna, dawałem 2 krople na litr. Od razu mówie że mimo tego serek jest jak najbardziej jadalny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.