Dzień dobry.Witam serdecznie. Od miesięcy walczę za sobą i się zastanawiam nad zakupem małej wędzarni na balkon.Po latach walki z "szynkami" z szynkowarów i innych słoików,spróbuję powalczyć z dymem.Niestety mięso z szynkowarów zazwyczaj nie zwaliło mnie z nóg.Zjadałem,bo szkoda było wyrzucać. Dlatego zarejestrowałem się na tej stronie,aby coś więcej poczytać i trochę się podszkolić w dziedzinie wędzenia.Poza tym jak czytam różne posty kolegów, to gęba sama się śmieje i ślina leci od samego wyobrażania sobie,jakie pyszne wędliny Wam wychodzą. Zostało mi tylko "przewalczyć " ze sobą chęć wydania prawie dwóch tysięcy złotych na wędzarnię od Pana Borniaka. Pozdrawiam wszystkie koleżanki i kolegów z tego forum. Rysiek