Też robiłem w czwartek kabanosy (po raz pierwszy) i wymyśliłem sobie jelita baranie. Nie rzuciłem roboty bo się zawziąłem, że nie dam się pokonać ale rwały się po mistrzowsku. Nakładanie na lejek - użyłem "patentu" - cieniutki wkrętak krzyżakowy, chwytałem końcówkę jelita i wciskałem wkrętak w środek, następnie dało się rozdzielić ścianki jelita. Nie powiem, że to było bardzo łatwe ale dało się zrobić. Znacznie gorsze jest pękanie co kawałek. Przez to wydajność jelit była mała i kończyłem w kolagenowych. Wcześniej widziałem gdzieś wpis że kabanosy wyszły trochę gumowe, czy może mi ktoś powiedzieć od czego robią się właśnie takie lekko gumowate, bo nie bardzo mogę znaleźć jakieś wpisy na ten temat. A wszystkim miłośnikom wędlin domowych składam najserdeczniejsze życzenia - niech radość i pokój Świąt towarzyszą wszystkim przez cały Nowy Rok. Życzę by był to rok szczęśliwy i bogaty w osobiste doznania, by przyniósł wiele satysfakcji z własnych dokonań Pozdrowienia dla wszystkich uczestników kursów Adam