Anans

@electra Aa, nie widziałam wcześniej takich patelni. Tylko czy te otwory nie są za duże? Niektóre zrębki są bardzo drobne i wydaje mi się, że wypadałyby tymi otworami. Ja mam coś takiego jak niżej, tylko nieduże 17 cm średnicy, w dnie też ma dziurki, pozostaje wypróbowanie jak się sprawdzi . @paweljack Jak pierwszy raz zobaczyłam wędzarnie tego typu, to wydawało mi się, że konstrukcja jest na tyle prosta, że powinno dać się wędzić (uwzględniając trudności z kontrolą temperatury z uwagi na brak izolacji i bardzo małe wymiary), ale na forum przynajmniej w kilku miejscach trafiałam na opinie, że to słaby pomysł. Nie pamiętam już dokładnie w jakich tematach, ale na pewno gdzieś w tym wątku i np. tutaj /topic/8274-wedzania-przenosna-master-mg504/. Wtedy odpuściłam, ale ostatecznie jak poczytałam Twoje i Electry tematy to się zdecydowałam . Na razie wstrzymam się lepiej od pytań, bo mam ich bardzo wiele, a każda odpowiedź to dziesięć nowych i nie chcę nikogo zamęczać, tym bardziej przed pierwszymi próbami praktycznymi, które pewnie sporo rozjaśnią. Chyba że masz ogólne wskazówki jak „ujarzmić” tą wędzarnię, kupiłam identyczną jak Twoja. Tzn. właściwie kupiłam ją dla rodziny, nie dla siebie, ale już tak się nakręciłam na ten temat, że chyba będę od czasu do czasu korzystać przy okazji odwiedzin . Dodatkowy dokładniejszy termometr będzie zamontowany na drzwiczkach, na górnych szynach poprzeczki drewniane do zawieszania, miska wstępnie jest postawiona bezpośrednio na samym dole szafki jako palenisko no i ten durszlak j.w. na zrębki do postawienia na brykiecie, zastanawiam się czy może jeszcze jakieś przeróbki będą korzystne. Na Twoich zdjęciach widziałam, że sypiesz zrębki bezpośrednio na brykiet, czy one się nie zapalają? Zastanawiam się też czy tą wędzarnię powinno się wypalić tak jak to podają w instrukcji tzn. nasmarować olejem i rozgrzać pełną miskę brykietu na kilka godzin. Wypalałam podobnie ruszty i woki, ale nie wiem czy w tym przypadku będzie to dobry pomysł, a ogólnie tej instrukcji nie ufam. Na pierwszy dym mają iść udka z kurczaka i teraz trwają rozważania czy peklować czy nie, czytam o tym od kilku dni i dalej nie wiem. No i się rozpisałam, a miało być bez pytań z góry dzięki za odpowiedź. Jeśli wolisz to na przyszłość będę pytać na PW, ale wolę się upewnić bo jestem tu nowa, a najczęściej na forach pouczają, żeby pisać w tematach, a nie prywatnie, żeby inni w przyszłości korzystali z odpowiedzi .

@EAnna Nie jestem pewna czy fragment Twojej wypowiedzi o szukaniu klientów na szafy jest skierowany do mnie? To raczej mało prawdopodobne, żebym w rozmowie na temat zupełnie innej, gotowej wędzarni doprowadziła kogoś innego do polecenia mi produktu, który sama sprzedaję. Link do tej metalowej szafy podał Wirus, pisząc o forumowiczu paweljack, który z powodzeniem radzi sobie z tą konstrukcją, następnie napisała electra, która również sobie radzi. Nie napisałam, że na złym sprzęcie można się lepiej nauczyć wędzenia, ale uważam, że w przypadku osoby, która nigdy nie wędziła zaczynanie od budowy wędzarni jest ryzykowne - mając jedynie teoretyczną wiedzę można popełnić wiele błędów albo zwyczajnie może się okazać, że do samego wędzenia jednak nie ma się takiego zapału jak do spożywania wędzonek . Nie znam się na wędzeniu, więc nie będę się przy tym upierać, w tym temacie zresztą ja nikomu nie doradzam, to tylko luźne dywagacje, a wędzarnia nie jest nawet przeznaczona dla mnie . Nie wiem jak jest w przypadku wędzenia, ale w wielu innych dziedzinach pewne trudności sprzętowe mogą pomóc w nauce, ponieważ ich pokonywanie i kombinowanie wymusza dobre poznanie całego procesu i poświęcenie mu więcej uwagi. @electra No właśnie mi nie chodziło o to, że wędzenie na takim sprzęcie jest łatwiejsze. Czytając tematy Twoje i innych osób na temat tych "wędzarni" załapałam, że trzeba ich stale pilnować i są trudniejsze w obsłudze niż prawdziwa wędzarnia. Może to dziwny pogląd z mojej strony, ale na prawdę wydaje mi się, że ta trudność obsługi dla początkujących może być zaletą, przynajmniej jeśli ktoś ma zapał do nauki, choć część osób może to zniechęcić do wędzenia. Wiele pewnie zależy od charakteru . Inaczej by było, gdyby była to po prostu wadliwa konstrukcja, w której wędzenie jest niemożliwe, ale skoro przynajmniej kilka osób sobie radzi, to znaczy że możliwe jest, choć trudne . Termometr bezprzewodowy kupiłam przypadkiem, bo był jedynie 15 zł droższy od zwykłego z sondą na przewodzie, który mam do innych kuchennych celów i brakuje mi w nim podświetlenia ekranu (w słońcu nic nie widać, na tym zwykłym), a sonda jest słabo zabezpieczona przed wilgocią, wersja bezprzewodowa ma to poprawione . Zdaję sobie sprawę, że wędzarni trzeba cały czas pilnować, ale bezprzewodowy termometr i tak wiele ułatwia, choćby parzenie wędlin, podczas którego nie trzeba aż tak pilnować . A zastanawiasz się nad patelnią do grillowania żeliwną czy innego typu? Bo do tej pory szukałam naczyń stalowych, myślałam że tylko takie się sprawdzają .

@electra Najważniejsze, że działa . Wiadomo, że to nie to samo co samodzielnie wybudowana, przemyślana wędzarnia, ale skoro komuś, tak jak Tobie udają się takie super wędliny to znaczy, że wiele zależy od umiejętności, cierpliwości i pewnie talentu i można dzięki temu przezwyciężyć niedoskonałości sprzętu . Wydaje mi się też, że dla kogoś kto nie ma żadnego doświadczenia w wędzeniu jest to dobry wybór na początek, niezależnie od możliwości finansowych czy posiadania działki, bo pozwala nabrać pewnej wprawy, załapać cały proces wędzenia od strony praktycznej, bo bez tego nawet korzystając ze sprawdzonego projektu budowy własnej wędzarni można nie całkiem trafić w swoje oczekiwania czy popełnić błędy. Może się także okazać, że jednak "nie czuje się tego" i wtedy wybudowana wędzarnia zostanie tylko ozdobą. A jak się jednak trochę nabierze wprawy, pojawią się możliwości i ochota, to można wybudować coś z prawdziwego zdarzenia . No tak czy inaczej wędzarnia "szafa" kupiona, do tego dodatkowy termometr i drugi bezprzewodowy z sondą, haki, zrębki, pozostaje jeszcze wybór metalowego pojemnika, bo ten mój prostokątny nie pasuje wymiarem (mniejszy od miski), więc został wybór między ociekaczem na sztućce i metalowym durszlakiem. Teraz się zastanawiam, czy zrębki będą się lepiej "czuły" w szerszym, bardziej płaskim (durszlak) naczyniu czy wąskim i wysokim (ociekacz), ale niczego nie wymyśliłam i chyba pozostaje sprawdzenie obu rozwiązań . I pierwsze próby praktyczne . Pozdrawiam!

@electra Przeczytałam oba Twoje wątki, świetne wyroby udaje Ci się przygotować, aż chciałoby się spróbować . Dzięki za wszystkie wskazówki, teraz mam już mniej więcej obraz jak „ujarzmić” wędzarnię tego typu, tylko jak piszesz, że wykładasz brykiet na spód to chodzi o samo dno wędzarni? Bo na zdjęciach widziałam, że masz tam taką szufladę wyłożoną folią aluminiową. Ja tak kombinowałam, żeby tą miskę z brykietem ustawić na samym dnie, a na nią postawić metalowy pojemnik z dziurkami, coś w tym stylu http://allegro.pl/maly-generator-dymu-zrebki-332001-deptana-lodz-i6810921324.html tzn. nie chcę kupować tego, tylko mam taki podobny w domu, co myślisz o takim pomyśle? Taki stojak na sztućce, chyba nawet identyczny też mam, więc taka opcja też jest możliwa, tylko tej szuflady chyba nie ma w tej akurat wędzarni.

@grehor1 Dzięki, ja się na razie wstrzymam z wędzarnią dla siebie wędzarnia na teraz jest potrzebna dla rodziny, do ogrodu . @Wirus @electra No to teraz mam problem . Nie brałam tego rodzaju wędzarni pod uwagę, bo wszędzie na forum były one odradzane, także w tym wątku. Czy po prostu ten konkretny model jest niezły, a inne podobne „szafy” nie? Na pewno ma więcej szybrów, po dwa po bokach i brak komina, z którego mogłoby coś kapać na wyroby, ale jej instrukcja obsługi to dla mnie jakiś kosmos http://www.mastergrillparty.pl/sites/mastergrillparty.pl/files/mg504.pdf - miska z wodą w czasie wędzenia itp. zgłupiałam już całkiem, myślałam że wilgoć w komorze jest niepożądana, pewnie trzeba spalić instrukcję i robić wszystko inaczej . Jeśli dobrze widzę na zdjęciach to paweljack po prostu wyrzucił tą drugą miskę, pisze też że temperatura jest łatwa do opanowania, ale myślałam, że w tak małej wędzarni i bez izolacji jest to trudne. Zresztą większość z Was pewnie jest w stanie uwędzić dobre produkty dosłownie w czymkolwiek tylko zastanawiam się czy ktoś na początku drogi z wędzeniem da sobie radę z tego typu wędzarnią? Tzn. wiem, że każdej trzeba się nauczyć, ale ta wydaje mi się trudniejsza w opanowaniu. Ogólnie takie rozwiązanie mi się bardzo podoba, chciałam aby nie była konieczna budowa, bo na to ew. będzie czas jak już ktoś nabierze doświadczenia i wprawy. Kurcze u mnie sąsiedzi nie grillują na trawniku, nawet na nim nie siedzą. Jakbym się tam ustawiła z wędzarnią to by wezwali policję :laugh:.

No tak, ja to od tego czytania nabrałam ochoty na wybudowanie własnej wędzarni, tylko jak to zrobić jak mieszkam w bloku - realia życia . Z tym klejem to przeczytałam tutaj: http://wyrobydomowe.blox.pl/2012/05/Wedzarnia-z-paleniskiem-bezposrednim.html, ale właściciel wędzarni pisał o tym dopiero w komentarzach (przeczytałam wszystkie ) - komorę przymocował klejem montażowym Tytan "Płynny Gwóźdź".

Dzięki za odpowiedź . Nie do końca chodzi mi o prowizorkę, a jedynie o wędzarnię, która jako tako da radę, a zmieści się w niewielkim budżecie. Tak jak wspominałam, wędzarnia nie jest dla mnie i staram się jedynie pomóc osobie z rodziny, która chciała kupić gotowca z Allegro, ale po tym co poczytałam na forum wydaje mi się, że każde inne rozwiązanie będzie lepsze. Widziałam świetne projekty, ale nawet najprostsze z nich są znacznie droższe (co ma oczywiście uzasadnienie, wiem że taka byłaby znacznie lepsza), ale alternatywą jest brak wędzarni albo właśnie jeden z tych gotowców z Allegro . Wiem, że zadałam dużo pytań, ale nie wymagam od nikogo odpowiedzi, a tym bardziej na każde z nich, każda podpowiedź jest dla mnie cenna, bo nie znalazłam na te pytania odpowiedzi. Czyli rozumiem, że zewnętrzne ściany paleniska powinny być na równi z komorą, żeby woda nie gromadziła się na wystających krawędziach. To znacznie zmniejszy wymiary wewnętrzne paleniska, do ok. 40x40cm, nie wiem czy to nie za mało, ale nie mam pomysłu jak to rozwiązać. A czy przymocowanie komory do stropu klejem montażowym jest wystarczające? Czytałam o takim rozwiązaniu w jednym z projektów. Nie wiedziałam, że nawet przy betonowym stropie zalecane jest wyłożenie blachą komory. Muszę wszystko przemyśleć . Pozdrawiam.

@karolszymczak Dzięki za odpowiedź . A jak najlepiej zrobić takie niedrogie palenisko pod tą wędzarnię? Czytam cały czas na forum i mniej więcej już łapię o co chodzi, ale większość wędzarni jest budowana od podstaw i nie do końca mogę się w tym połapać, a czas goni, bo muszę w najbliższych dniach zdecydować o ew. zakupie. Z tego co się zorientowałam wygląda to tak - na samym dole wylewka, potem murowane palenisko szerokości komory na wysokość 7-9 cegieł, z przodu otwór na drzwiczki lub szufladę (bardziej podoba mi się szuflada, to chyba tańsze i prostsze w wykonaniu rozwiązanie?), na to beton z otworem o średnicy 20-30cm i deflektor z blachy na wysokości np. 15 cm i wielkości 35cm (lub podwójny, górny większy). Po zapytaniu producenta dowiedziałam się, że wędzarnia jest od spodu całkowicie otwarta, nie ma deflektora, deska jest grubości 20mm i całość waży około 50kg. No i teraz mam milion pytań o szczegóły : 1. Czy pod taką stosunkowo lekką i niedużą wędzarnię też jest konieczna wylewka czy można postawić ją na płytach betonowych lub bloczkach? 2. Czy jest jakaś prostsza alternatywa do murowania paleniska np. też jakieś płyty betonowe albo coś innego? 3. Jeśli palenisko murowane to czy cegły powinny być wysunięte poza obrys komory, tak żeby palenisko wewnątrz miało mniej więcej 60x60cm tak samo jak komora? Większość wędzarni, które oglądałam ma ściany paleniska na równi z komorą, ale wewnętrznie pewnie też są takie same, bo dochodzi izolacja komory, u mnie jej nie będzie. 4. Izolacja - ta gotowa komora jej nie ma, czy to będzie duży problem? Wędzarnia będzie używana tylko od późnej wiosny do wczesnej jesieni. 5. Czy przy braku izolacji można deski od zewnątrz pomalować jakimś impregnatem, czy to nie będzie szkodliwe dla wyrobów? Wędzarnia miała być chowana na zimę, ale nie wiem czy będzie to możliwe, bo czytałam że należy ją przykleić do betonowej płyty, aby nie spadła przy silnym wietrze. 6. Czy betonowy strop z otworem można wykonać w jakiś prosty sposób? Ten element najbardziej mnie martwi bo to już bardziej skomplikowane niż wylewka na fundament. Może też odpowiedniej wielkości płyta z wyciętym otworem, o ile da się jakoś taki otwór zrobić? Albo mniejsze, cienkie płyty wystające do środka paleniska wmurowane pod ostatnią warstwą cegieł i na nich wolno stojący deflektor? (ta opcja to już moja fantazja, nie wiem czy tak się w ogóle robi ale tak sobie myślę, że to powinno działać, te wystające elementy nie będą przecież niczym obciążone, tylko lekkim deflektorem, a to by była dosyć prosta opcja.) 7. Czytałam też, że można zrobić wędzarnię bez tej płyty i wtedy jak rozumiem też bez deflektora, ale to chyba zbyt duże ryzyko zapalenia się komory. W jaki sposób ją przed tym zabezpieczyć? Czy obicie 1/3 wysokości wędzarni blachą to jedyne rozwiązanie? Czy betonowa płyta z otworem albo ta moja dziwna opcja z wmurowanym "parapetem" będzie wystarczającym zabezpieczeniem czy może alternatywą jest zrobienie jeszcze wyższego paleniska? 8. I to pewnie najgłupsze pytanie - gdzie można kupić niedrogą płytę metalową na deflektor, szufladę do paleniska i drzwiczki? Wszędzie widzę duże i drogie arkusze. I czy zwykła szlifierka kątowa i wiertarka wystarczą do budowy deflektora i szuflady? Ok, z góry przepraszam za głupie albo powtarzające się pytania, ale forum jest tak rozbudowane, że nie jestem w stanie wszystkiego przeczytać. Będę wdzięczna za odpowiedzi na którekolwiek pytania . Pozdrawiam.

Witam, przymierzam się do zakupu gotowej, taniej wędzarni do ogrodu, właściwie nie dla mnie tylko dla członka rodziny, stąd możliwość wyboru jest ograniczona do gotowych modeli - na ten moment nie wchodzi w grę samodzielna budowa wędzarni, choćby najprostszej, a budżet to 400-450 zł. Poczytałam sporo na forum, przede wszystkim cały wątek o wędzarniach z Allegro i wiem, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale na prawdę nie mam na to wpływu, a zakup i tak zostanie dokonany, staram się tylko wybrać najlepszą z możliwych opcji, bo przecież nawet wśród tych najgorszych są chyba lepsze i gorsze . Nie chcę powielać pytań o te typowe drewniane budki z długą rurą i małym paleniskiem, bo już czytałam o tym wiele razy na forum, ale znalazłam taką wyłożoną w środku blachą i zastanawiam się czy jest to lepsze rozwiązanie? Z tego co czytałam, to największym problemem (choć nie jedynym) w tego typu wędzarniach jest osiągnięcie właściwej temperatury, a dodatkowa warstwa z metalu chyba powinna to nieco poprawić? Zdzwiło mnie tylko, że nie ma komina, producent mówi, że nie zaleca wędzenia w tym modelu z założonym daszkiem, tylko jej nakrycie workiem jutowym. Tutaj wędzarnia: http://allegro.pl/nowosc-wedzarnia-ogrodowa-o-dwuwarstwowej-komorze-i7165152782.html?fromVariant=7180353562. Znalazłam też taką wędzarnię https://www.olx.pl/oferta/wedzarnia-ogrodowa-drewniana-debowa-CID628-IDungFZ.html#5d5136fb70;promoted i wydaje mi się bardziej zgodna z tym co przeczytałam na forum, ale i tak jestem zielona, więc pewnie coś ważnego pominęłam . Nie wiem co tam się dzieje z tą wędzarnią od spodu i jak dokładnie ma wyglądać palenisko, ale jeśli jego dobudowa we własnym zakresie nie byłaby trudna to jest to też jakieś rozwiązanie. Wiem, że sama buda pewnie nie jest warta takiej ceny, ale tak jak napisałam samodzielna budowa niestety nie wchodzi w grę, a dodatkowo musi to wyglądać estetycznie i być z drewna . Chyba że jest jakaś inna opcja warta uwagi w podanym przedziale cenowym? Z góry dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam. Jeśli umieszczam pytanie w nieodpowiednim dziale to proszę o info to przeniosę .