Skocz do zawartości

pkalan

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Warszawa

Osiągnięcia pkalan

Uczeń

Uczeń (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. A tak wygląda przekrój szynki po parzeniu w 80' do 69' w środku szynki. W smaku zupełnie inna niż sklepowa, soczysta i najważniejsze że smakuje najbliższym.
  2. podziękował, będę miał na uwadze.
  3. To też przesadzasz bo po 3 godzinach wędzenia w temp. 50-55 stopni i 30 minutach pieczenia w 90-95 stopniach jest taki jak należy. /topic/8764-wędzenie-u-paweljacka/?p=466717 pouczający artykuł.. dzięki za podrzucenie i gratuluję wyrobów. z czasem może i ja dojdę do takiej wprawy.
  4. cudowna pewnie nie jest... zwykła beczka. co do boczku samego w sobie... każdy ma inne podniebienie... kolejnym razem wypróbuję tak jak napisałeś. wierzę że rozpływa się w ustach i rozkoszy niema końca...
  5. tak jak pisałem wyżej, nie urodziłem się z umiejętnością ani wiedzą z zakresu wędzenia więc wszystkiego muszę się nauczyć... dzięki! tak też zrobię. co do wędzonek, na pewno wszystko zniknie
  6. czy mam rozumieć "sarkazm" jako nauczkę i całe mięso do kosza?? jetem pewien że są ludzie co urodzili się z umiejętnością wędzenia... no ja niestety jak większość dożę do doskonałości...wierzę że kiedyś ten dzień nadejdzie.
  7. wszelkie uwagi cenne. oczywiście zdjęcie nie poprawiane... wizualnie. a i fotograf ze mnie słaby... zdjęcie robione telefonem.
  8. boczek jest mięciutki zapoznawszy się z opisami procesów wędzenia przez koleżanki/kolegów z forum dochodzę do wniosku że ciut za wysoką temperaturą wędzę. kolejny wkład (mam nadzieję tuż po świętach) potraktuję nieco niższą temperaturą...50-55' z tym że o godzinę dłużej. wtedy nie powinny być tak ciemne (chociaż mi to w ogóle nie przeszkadza)
  9. czy jestem pewien... zamontowany jest do beczki na wysokości wyrobów. sprawdzałem go w wodzie vs termometr wędzarniczy i temperatury były takie same. myślałem że może się nagrzewać od samej beczki ale wtedy temperatura w środku beczki byłaby niższa od wskazywanej. wędziłem 60-65'. ja akurat lubię ciemniejsze... mam wrażenie że wtedy jest zrobione po za tym, tak jak napisałem, paliłem w dużej mierze jabłonią i pewnie stąd ten kolor. po wyjęciu nie były osmolone. boczek miękki, soczysty... mi jak i rodzinie smakowało
  10. poddaję ocenie pierwszą wieprzowinę z mojej beczułki. mięso peklowane tydzień. wędzenie : osuszanie ok. 1h 40'C, później wędzenie gęstym dymem 60-65' ok. 5h olcha + jabłoń. Kolor wędzonkom dała jabłoń (było jej więcej niż olchy). według mnie nie są upieczone. boczek już próbowany...wyszedł super. konstruktywna krytyka mile widziana. pozdrawiam,
  11. jest to argument. niemniej, palenisko wraz z całą konstrukcją już stoi. samo palenisko jest szczelnie przykryte płytą marmurową (oczywiście po wędzeniu przykrywam). spód paleniska nie jest wylany a zwykła ziemia wiec nawet jakby weszło trochę wody to ziemia wciągnie. zobaczymy jak będzie. przerobić zawsze będę mógł dzięki wszystkim za dobre rady będę zgłębiał wiedzę z forum pozdrawiam, PK
  12. i o to chodzi sukcesem jest opinia rodziny... w smaku bardzo dobre pozdrawiam, PK
  13. początek rzeczywiście był " ciepły" . później sam dym i 60'-65'. pierwsze śliwki robaczywki za tydzień wieprzowina dzięki za dobre słowo. pozdrawiam, PK
  14. Pierwsze wedzenie w beczce. 12 ćwiartek. Zjadłem 2 szt i na tyle ile się znam wyszły na prawdę dobre. Pozdrawiam, PK
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.