Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'bigos' .
-
Historia mojego bigosu. 3 kg kiszonej kapusty 2 pieczone golonki 4 pętka cienkiej kiełbasy 50 dkg mięsa z wędzonych żeberek 2 dkg suszonych podgrzybków 2 dkg suszonych prawdziwków 0.5 kg gotowanych grzybów 2 czerwone cebule 10 suszonych śliwek 4 łyżki stołowe koncentratu pomidorowego 30% 2 przyprawy Prymat do bigosu Pieprz do smaku Kapucha wypłukana i odsączona raz jeden. Pociachana na drobniej. Golonki rozebrane i pokrojone w kostkę. Spieczona skórka ze sporą jeszcze ilością tłuszczyku na bok tymczasowo. Suszone grzyby odciśnięte I pokrojone na drobniej. Gotowana krajanka z grzybów dodana. Cebulka w kostkę i podsmażamy, kiełbasa również na patelnię. Suszone śliwki pokrojone na drobniej. Koncentrat tak jak w przepisie. 2 przyprawy Prymat, muszą być. Nie dodałem oprócz tego nic oprócz pieprzu bo lubię ostrą kuchnię. Zero soli itd. Mieszanko wszystkiego i do żaroodpornego naczynia. Wlewamy wodę która pozostała się z namoczonych grzybów. Tłuste skóry z golonki na wierzch, zamykamy i do piekarnika. 3 godziny w 180 stopni (termoobieg), wyjęte, zamieszane, skórki z golonki na talerz. Trochę bigosu też. Reszta ponownie do piekarnika i godzinka w 160 stopni z termoobiegiem. W międzyczasie pochłaniamy to co na talerzu jako test a następnie twierdzimy że jest zajebiste bo inaczej nie idzie tego określić.