Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'camembert' .
-
Jak z motyką... to na Słońce, Jak skok... to na głęboką wodę. Jak ser... to cambozola. Jak tylko zobaczyłam ten przepis to nie mogłam przestać o nim myśleć. Nie będę przytaczać całego przepisu, opisze tylko moje zmiany, obawy, niepokoje.... i pokażę na jakim etapie jest ser, i zaniedługo pokaże też co/czy z niego wyszło. PRZEPIS: https://www.cheesemaking.com/Camblu.html odstępstwa od przepisu * nie dałam śmietany, bo słabo ją zebrałam z mleka, więc sporo jej zostało * kultury - dałam IOTA Ca1 z agrovisu * ilość podpuszczki - w przepisie podany jest przedział "od do", w przepisach agrovisu też "od do" ja dałam dokładnie 28ml na 14 litrów mleka przebieg * wszystko z dnia pierwszego było wg przepisu * nie miałam foremek do camembertów, zrobiliśmy je z wiaderek po 1kg twarożku sernikowym, dużo dziurek (trzeba więcej) na dnie, po bokach i na pokrywce * gęstwę upakowaliśmy do 4 takich pojemników, i jeszcze dwóch po dużych jogurtach - na chwilę obecną serki są dość wysokie, więc myślę że 5 pojemników po twarożku będzie optymalne przy tej ilości mleka * gęstwę posypywaliśmy Penicillium roqueforti http://images77.fotosik.pl/316/d4aadc1d1e2e715agen.jpg http://images77.fotosik.pl/316/3695847d558879c6gen.jpg http://images77.fotosik.pl/316/7d1f17cc39b9fbc3gen.jpg http://images76.fotosik.pl/316/c1b49fd153474c5bgen.jpg * drugi dzień - serki stały sobie w temp pokojowej * trzeci dzień - temperatura do osuszania powinna wahać się 1 przedziale 14-18 stopni, u nas nie było jeszcze chłodziarki, więc temp była w okolicach 18 stopni * powierzchnia serków lekko się zażóciła w trakcie obsychania dzień 5 - dziurawimy - i tutaj już serki dostały chłodziarkę - temp 11 stopni i wilgotność 95-99% * gdzieś tutaj w okolicy 5 dnia po zamknięciu do pudełek plastikowych zaczęły bardzo intensywnie pachniec winem jabłkowym ale to nic złego - na spokojnie doczytałam, że tak ma być dzień 6 - WĄTPLIWOŚCI I OBAWY - na serkach pojawiły sie małe białe włoski (a nie był jeszcze pryskany P. candidum) a w niektórych miejscach powierzchnia sera zaczęła przybierac zielonkawoniebieski kolor! - panika spowodowała wycięcie niebieskiej pleśni, i zdezynfekowanie miejsca spirytusem... dopiero spokojna analiza, pozwoliła nam się uspokoić i pozwolić niebieskiej pleśni żyć dalej - przecież w trakcie gdy gęstwa obciekała to na bank z serwatką wydostawała sie PR i została na powierzchni - po niecałym tygodniu zaczęła się po prostu nam pokazywać, fakt - miała być tylko w środku, ale nie wiem czy uda sie uniknąć wypływania jej z serwatką... do tego bliższa analiza wycinku pokazała że pleśń "wchodzi" do środka tak jak by była wygryzana przez robaczka... czyli ok, jak w gorgonzoli tak więc uspokoiłam się jesli chodzi o niebieskie plamki, ale nadal niepokoiły mnie białe włoski (już sobie mucor wmawiałam) dopiero wczoraj po rozmowie z Panem z agrovisu dowiedziałam sie że mieszanka IOTA pozwala na rozwój białej pleśni bez oprysku i bez dodatku PC... czyli po tygodniu z niebieską pojawiła się i biała. http://images76.fotosik.pl/316/511c6fa67522575bgen.jpg http://images78.fotosik.pl/316/6ae47e4ab6142877gen.jpg wykontrastowałam mocno aby uwidocznić "dziurę robaka" http://images76.fotosik.pl/316/2c995c99826db426gen.jpg dzień 12 (to dziś) * serki nadal w chłodziarce, codziennie obracane ze dwa razy, wilgotnośc na poziomie 95-99%,dziś dziurawione raz jeszcze bo dziurki pozarastały,do niedzieli (14 dzień życia) powierzchnia serków powinna pokryć sie całkowicie pleśnią, wtedy powędrują do lodówki dziś wyglądają tak: http://images75.fotosik.pl/316/63d3953b5ffd7f82gen.jpg http://images76.fotosik.pl/316/5667b72d4e350931gen.jpg http://images75.fotosik.pl/316/d9e166a9303edce8gen.jpg http://images76.fotosik.pl/316/0775b4c90513dd1fgen.jpg cdn... na dzień dzisiejszy jestem pełna pozytywnych odczuć
- 30 odpowiedzi