Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'feta' .
-
Zmęczona całym dniem pracy, ale za to z mlekiem w bagażniku, późno wieczorem wzięłam się za zrobienie jakiegoś szybkiego sera. Padło na mozzarellę wyciągnęłam z zamrażalnika pudełko z kulturami, i wśród najnoszych zaczęłam poszukiwania delty, znalazłam - tak mi się tylko wydawało (niestety napisy na fiolkach były rozmazane.... ale o tym za chwilę) Podgrzałam mleko do 37 stopni, dodałam kulture, i zajęłam się poprawianiem napisów na fiolkach, ważeniem zawartości i zapisywaniem przeliczników... Z przerażeniem odkryłam fiolkę z napisem "ELTA" -----> to była DELTA , a w miom mleku bływała BETA Czyli nie będzie mozzareli ($%$%%&)(*)_*%^$ ale przecież nie wyleję 6L mleka! Czas na szczęście działał na moją korzyść, więc rzuciłam się na przepisy agrovisu, co by tylko znaleźć coś z betą - trafiłam na fetę Fakt - moje mleko było o 1 stopień za ciepłe od górnej granicy dla fety, ale co tam - lepiej tak niż się poddać, wg przepisu należało do fety dodać też kappa 4 - to mam, więc dorzuciłam Dalej poszło wg. przepisu.. i COŚ wyszło zapakowałam najpierw do chusty, później do foremki i poszłam spać. Jednak dziś (dzień drugi) - poddałam przepis modyfikacji (w przepisie z agrovisu jest "lekki nacisk" -mało to precyzyjne dla mnie, więc parametry mojego prasowania wyszukałam w internecie) przycisnęłam serki na 2h 1kg po dwóch godzinach odwróciłam -dałam po 5kg po 4h wyjęłam, zważyłam (503g + 706g) łącznie 1,2kg z 6 litrów mleka Pokroiłam sery w kostkę 2x2 cm i posoliłam 36 gramami soli kamiennej (3% wagi sera) Dziś pójdą do lodówki bez solanki (tak jest w książce Domowe Serowarsto, - najpierw posolone do lodówki a dopiero później do solanki) http://images77.fotosik.pl/371/a5e7728d86319067gen.jpg http://images77.fotosik.pl/371/7141bb95b9901f7cgen.jpg