Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'ser z niebieską pleśnią' .
-
Jeśli ktoś się zastanawia czy serowarstwo mnie pochłonęło - to odpowiadam - nie, nie pochłonęło - OPĘTAŁO Wczoraj wieczorem zaczęłam gorgonzolę ^^ zaczęłam z przepisu agrovisu, ale spodobała mi się wersja dwóch skrzepów - wieczornego i poranego, więc zaglądałam też do książki Domowy wyrób serów GORGONZOLA PIERWSZA Wczoraj wieczorem zrobiłam pierwszą porcję: 12 L mleko 0,12 g SIGMA 30 0,18 g SIGMA 15 0,19 g LAMBDA 3 30 ml podpuszczka technologia wg. agrovisu - do osiągnięcia pH 6,3-6,4 musiałam czekać dodatkowych 10 minut niż w przepisie - do otrzymania ładnego przełomu w skrzepie też plus 10 minut - zdziwiło mnie, że po pokrojeniu skrzepu nie ma info o mieszaniu - nie mieszałam, skrzep był bardzo wodnisty, i praktycznie wszysko musiałam zapakować do pieluch, - serwatka się nie oddzieliła, odciekało całą noc, ale odciekło dobrze Druga porcja to: 12 L mleka 0,19 g LAMBDA 3 30 ml podpuszczka Ten skrzep ma wg planu odciekać tylko jedną godzinę, jako, że nie wyobrażałam sobie tego widząc co było z pierwszym, to postanowiłam po pocięciu lekko pomieszać i zrobiłam tak: cięcie, 3 minuty czekania, lekkie mieszanie, 3 minuty czekania, mieszanie i jeszcze raz 3 minuty czekania, mieszanie 5 minut na opadnięcie. Serwatka już się wyraźniej wydzieliła. Cd. wg książki Jak zwykle miałam problem do czego mam upakować ser trochę za późno się zdecydowałam na gorgonzolę, więc nie miałam okazji kupić foremek, ale pepco pod nosem, więc improwizowałam, myślałam, że będę potrzebowała dwóch pojemników, okazało się że trzeba trzy - dla potomności podaję: 3 pojemniki, każdy 2,7 L (następnym razem wezmę po 15L mleka to powinne wyjść superpełne wszystkie 3 foremki) Mały problem pojawił się też w momencie upakowywania - jak to zrobić żeby było po równo, i żeby porannego skrzepu starczyło też na przykrycie wieczornego zważyłam poranny - podzieliłam na 6, 3 porcje na dno i "ramkę" boków, resztę odstawiłam, wieczorny skrzep zważyłam i podzieliłam na 3, każda porcja na środek pojemnika, ostatnie 3 porcje rannego na wierzch aha - i żeby nie było wątpliwości - nie poszło to idealnie, niektóre kostki z środka na pewno "dotykają" wystają poza środek http://images75.fotosik.pl/385/e9b7b1245376ffb9gen.jpg http://images75.fotosik.pl/385/51f5fa4f5d7ec963gen.jpg Teraz serki obciekają sobie w temperaturze pokojowej,już są na tyle "posklejane, że mogę je wyjąć z formy i obrócić(robię tak bo chcę, żeby te zaokrąglone rogi z dołu rofmy były też na górze sera) ale niepokoi mnie fakt istnienia KRATERÓW - zobaczcie na foto,zastanawiam się czy nie powinnam lekko podprasować, bo te kratery są naprawdę spore,i nie wyglądają jak by miały się pozamykać :/ http://images78.fotosik.pl/384/657f5c2dc40f3c68gen.jpg http://images77.fotosik.pl/385/9e0690071743abc0gen.jpg