Jestem panowie i widzę,że dyskusja rozgorzała na dobre Chwile mnie nie było ale jak to w życiu bywa nieszczęścia chodzą parami jedno prawie ogarnąłem a został kocioł. OK,mam pytanie, w tym schemacie wygląda na to,że pompa jest po gorącej stronie, z tego co pamiętam to mówiono mi ,że pompa ma być na powrocie, tak mam zrobione. Ma to znaczenie czy to jest jakaś bajka? Już wyjaśniam. Nie grzeje tylko jeden grzejnik, który jest najdalej. Wpięty jest w rury biegnące pod sufitem, na wysokości 2,1m (adaptacja pomieszczenia suterynowego na mieszkalne) grzejnik zamontowany jest 20cm nad podłogą, inaczej nie można było tego zrobić. Majster (nie pan Kaziu z za stodoły)który przyszedł robić od razu mówił ,że tu już grawitacja nie zadziała Nie przewiduje takiej sytuacji, prędzej wezmę kredyt i zainstaluje pompę ciepła razem z całym osprzętem CWU+prucie ścian itp. Na pewno będzie taniej niż palić gazem. Ostatnimi dniami właśnie tak palę w moim szanklu. Jest trochę pieprzenia przy dosypywaniu opału ale widzę, że znacznie dłużej siedzi w piecu(tem.zewnetrzne takie same) i mniej się syfi. Dzięki Miro ale sterowniki się nie będę bawił ,wystarczy miarkownik ciągu. Pisałem na początku posta Kocioł wybrany oglądnięty,pomacany, wybór padł na ten http://www.ogniwobiecz.com.pl/s6wc-classic/ Jeszcze nie kupiony. Jutro ma przyjechać do mnie specjalista od montaży kotłów i będziemy radzić co i jak.W rozmowie telefonicznej napomknąłem o tym obiegu z zaworem czterodrożnym. Wpadłem jeszcze na jeden szatański pomysł, zanim wydam pieniądze których nie mam w związku z tym, że obecnie palę niestety mokrym bukiem(ścięty w styczniu) co prawda połupany i złożony pod balkonem, od strony południowej, osłonięty tylko górą balkonu,pełen przewiem, więc coś wysechł ale mimo to mokry. Temperatury na kotle nie przekraczały 35st a popiół a raczej błoto które było w szufladzie miało kwaśny gryzący zapach/smród przez dwa minione dni nic takiego nie miało miejsca. Wody do układu praktycznie nic nie dolałem, bo chwilkę po odkręceniu już zaczęła się lać z rury przelewowej. Może by w jakiś magiczny sposób sprawdzić szczelność kotła pod jakimś ciśnieniem, czy płynem barwiącym?